Autor Wątek: Borelioza  (Przeczytany 30250 razy)

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #60 dnia: Stycznia 07, 2016, 11:34:01 »
Wiekszosci ludzi sie jednak udaje?
Z tego co czytam na internecie, na forach, to wniosek mozna wyciagnac odwrotny- ze wiekszosci sie nie udaje :( I nie mam tu na mysli wybicie bakterii w pien, tylko powrot do normalnego funkcjonowania,bez dolegliwosci.

Tak się im wydaje. Poczekaj jak dojdą do 60 a jak im się uda do 70. Wtedy będzie wiadomo czy im się udało.

Prawo Puddera
Wszystko, co zaczyna się dobre, źle się kończy.
Wszystko, co zaczyna się źle, kończy się jeszcze gorzej.
:)
Z moim obserwacji jest tak. Jeśli ktoś po pierwszym ataku krętka szybko dochodzi do siebie lub nie ma objawów już może zacząć się bać. Następny kontakt z krętkiem będzie już tragiczny w skutkach.

Często pisze się iż niektórzy mają pewne modyfikacje w genomie które uniemożliwiają krętkowi manipulacje ich układem immunologiczny. Ale krętek też ewoluuje także nie ma żadnej pewności ze następnym razem skończy się tak samo.

Jak sądzę u tych u których objawy znikły szybko mogą mieć problem bo krętek szybko przeszedł w stan anabiozy. Wygasił funkcje życiowe i być może zbiera informacje. Poczeka na lepsze czasy. Nie ma takiej możliwości by wyginęła cala jego populacja.
Zasada jest taka że układ immunogiczny ciągle musi być poddawany próbie. I to też nie oznacza, że poradzi sobie z każdym zagrożeniem.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #61 dnia: Stycznia 07, 2016, 12:42:58 »
No tak. W sumie Ci, ktorym sie udalo (albo jak twierdzi Gumppek, zyja tylko teraz w takim przeswiadczeniu), zajmuja sie bardziej zyciem codziennym, a nie wysiadywaniem na forach...

Wiem, ze w immunologii jest klucz. Ja mialam Bartonelle (borelki jeszcze nie potwierdzilam testem ltt, a reszta ujemna), chyba od wielu lat, a dala o sobie znac dopiero gdy zaatakowaly tasiemce i gdy lekarze zaczeli mi wciskac mase lekow przeciwbakteryjnych i grzybiczych.

Gdy ubywa tasiemcow, to od razu mi ubywa objawow odkleszczowek. Niebawem powinien byc i h kolejny wyleg, wiec z super leukocytow, ktore wynosza u mnie teraz 3,3 zaraz znowu bedzie 2.

Ma ktos orientacje pi razy drzwi, kiedy paskudy moga zaczac zdychac, skoro pije ziola przeciwpasozytnicze od znanego na tym forum zielarza? ;)

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #62 dnia: Stycznia 07, 2016, 12:59:03 »
Odpowiedź jest prosta - bezpośrednio po zastosowaniu kuracji.
Chyba nikt na forum nie poleca wielotygodniowych kuracji tylko parę dni.

Jeśli się tak nie dzieje to trzeba zmienić mieszankę.

Choć tak niespecjalnie mi pasuje wylęg tasiemców - to ciekawe, jak to się objawia?

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #63 dnia: Stycznia 07, 2016, 13:13:32 »
Nie wiem dokladnie co mam za odmiane tasiemcow. Weterynarka powiedziala, ze jaja prawie identyczne jak tasiemcow psich. One sa krotkie i rozmnazaja sie wewnatrz naszego organizmu. Jakis czasm temu, gdy bralam Prazykwantel, zwymiotowalam jednak czesc tasiemca i nie mial on "cegielek" jak psi, takich owalnych, tylko kanciate jakie sa u innych tasiemcow.
Myslalam, ze mam karlowate, ale tamte sa duzo mniejsze niz to co zwymiotowalam. Moj mial szerokosc na 0,5 cm, a karlowate sa mega waskie. I na pewno rozmnazaja sie we mnie i maja haczyki.

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #64 dnia: Stycznia 07, 2016, 13:27:35 »
W niedzielę o 02:31:16 jest nów.  Czyli w sobotę na noc musisz dowalić na maksa. Nawet dwa trzy razy po kolei i to więcej jak zwykle. Rano w niedzielę mocna poprawka i sól gorzka. Na przyszłość radzę się zająć preparatami z dziurawca. Przy czym trzeba robić preparaty z dwóch najważniejszych faz /od strony fitofarmkologiczniej/ tej rośliny czyli w fazie pączków kiedy to jest najwięcej hiperycyny /stąd należy zbierać surowiec jeszcze tuż przed kwitnieniem/ i fazie późnej kiedy zaczynają dominować związki na szkielecie floroglucyny. Szczegóły oczywiście napisze znany tutejszy praktyk czyli pan Janek. Jako praktyk wie bowiem jakie są różnice działania o czym ja jako mistrzunio od cytokin i cuś nie mam zielonego pojęcia. Dla ułatwienia doktor /o ile go znam/ napisałby, że prawie przekwitły dziurawiec jest też cennym surowcem roślinnym. A jeden z moderatorów na podstawie takiego wpisu stwierdziłby że działają tak samo. Nie nie tak nie jest. Doktora nie wystarczy czytać czy słuchać. Trzeba jeszcze rozumieć co mówi. A to wbrew pozorom nie jest ani łatwe ani oczywiste. Doktor bowiem zazwyczaj uznaje, że słuchacz wie ciut mniej od niego lub prawie tyle samo. To właśnie dlatego doktor napisał korzeń szczeci dwuletniej jest też cennym surowcem roślinym.
Tu jest dyskusja z przed prawie 5 lat ja wtedy zaczynałem swoja przygodę z ziołami.
http://forum.gazeta.pl/forum/w,26140,124815259,124815259,Szczec_pospolita_na_borelioze_dr_H_Rozanski.html

 
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #65 dnia: Stycznia 07, 2016, 13:33:01 »
Dobra, to w sobote dam im popalic. Trzy dawki pokolei w jakich odstepach czasu? Co godzine?
No i o ile wiecej moge wziac? Moge caly flakonik nalewki przeciwpasozytniczej wypic, dla mnie nie ma problemu, byleby zadzialalo i byleby mi nic nie wysiadlo :-P
O dziurawcu poczytam, obiecuje nazbierac jak urosnie i pogotowac z niego co trzeba, ale jak to bedzie np. na maj, to robale mnie chyba do tego czasu zjedza ;)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2016, 13:35:02 wysłana przez marcowa »

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #66 dnia: Stycznia 07, 2016, 14:12:53 »
Nie zjedzą bo nie mają w tym żadnego interesu. Jedynymi cuśkami które mogą nam zrobić kuku są te dla których jesteśmy żywicielem pośrednim. Czyli glista kocia, psia i np toxoplasmoza. Śzczególnie jak ta ostatnia jest w mózgu. Wtedy pojawiają się problemy z odbieraniem rzeczywistości, widzeniem, koordynacją. W przypadku tasiemców problem są larwy i tasiemiec bąblowcowy. Dla tasiemców jesteśmy żywicielem ostatecznym.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline kapi

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #67 dnia: Marca 14, 2016, 07:38:04 »
Drodzy,

Przepraszam, że dopisuję się do innego wątku, ale już nie wiem co robić. Mam boreliozę - bóle stawów, kręgosłupa, twarzy, ale to nic. Najbardziej martwią mnie problemy z sercem oraz snem. Mam wrażenie, że wariuję. Całe ciało drży. Mam też duże kłopoty z równowagą. Do tej pory brałam krople joalis andrografis i czystek. Wykryli u mnie tężyczkę, więc mam tez leki na to. Chodziłam na biorezonans aparatem mora - na początku pomagało. Jakiś tydzień temu zrobiło mi się zapalenie pęcherza i głupia wzięłam antybiotyk. Dodatkowo palę, ale dziś przestraszyłam się już tak, że chcę rzucić. Czy macie coś co pomaga wam na taki przewlekły brak snu i około psychiczne zaburzenia? (silne stany lękowe). Osobiście zaczynam już wyć do księżyca.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #68 dnia: Marca 14, 2016, 08:02:36 »
Zacznij od przeczytania tego wątku http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=2735.0
Czy macie coś co pomaga wam na taki przewlekły brak snu i około psychiczne zaburzenia? (silne stany lękowe). Osobiście zaczynam już wyć do księżyca.
Owszem są zioła, które pomogą, ale nie ma sensu skupiać się na problemach psychicznych, czy innych. Trzeba ubijać patogeny, a wtedy wszystko zacznie wracać do normy. Czeka Cię długa droga do wyleczenia.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline kapi

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #69 dnia: Marca 14, 2016, 10:43:34 »
Leczę się od 3 miesięcy, a mam wrażenie, że co 2 tygodnie przychodzą nowe objawy... Czy to dobry znak?



Czy ktoś z was próbował może Mycelcaps>

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #70 dnia: Marca 14, 2016, 14:47:23 »
Tężyczką musi zająć się lekarz. Co do boreliozy, to jakoś nie widzę u Ciebie leczenia. Aparat Mora, nie wiem czy w ogóle działa na bb, ja nie za bardzo wierzę, chociaż coś dobrego możliwe wnosi. Zioła, które bierzesz, też nie wyleczą. Tutaj potrzebna jest bardzo intensywna ziołoterapia. Na początek musisz poczytać i zastanowić się, czy sama zmierzysz się z chorobą, czy na początku skorzystasz z pomocy któregoś z zielarzy.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline kapi

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #71 dnia: Marca 14, 2016, 16:25:30 »
Renia,

Jestem pod opieką lekarza w tej kwestii. Czytałam natomiast, że tężyczka może być tak naprawdę boreliozą.

Czytałam już trochę i zupełnie się gubię. Wydawało mi się, że robię dużo. Ale wszystko jest poszatkowane. Czy są jacyś zielarze, których mogłabyś/moglibyście polecić? Mieszkam w Warszawie. Bardzo już potrzebuję jakieś konkretnej pomocy, nie pamiętam kiedy ostatni raz spałam, jestem wyczerpana.

Dzięki, że odpowiadasz. Miło jest porozmawiać z kimś, kto to przechodził.

Offline ewula K

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1638
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #72 dnia: Marca 14, 2016, 17:30:02 »
trochę się "wetnę"...
właśnie w jednym z programów radiowych była wzmianka o boreliozie.
Powiedziano, że zachorowania lawinowo rosną.
Dwa lata temu zdiagnozowano 2 tysiące nowych przypadków. W ub. roku było ich już 12 000.
Strach się bać.
Padło też, że nawet w wypadku ukąszenia przez chorego kleszcza nie musi się zachorować. Wszystko zależy od sprawnego układu immunologicznego.
Wniosek?
Coraz mniej ludzi z prawidłowo działającym układem immunologicznym???
« Ostatnia zmiana: Marca 14, 2016, 17:32:48 wysłana przez ewaryn »

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #73 dnia: Marca 14, 2016, 18:12:02 »
Dochodzenie nowych objawów - są tylko i wyłącznie 2 wytłumaczenia.
Jeśli bierzesz silne środki biobójcze to jest to jak najbardziej możliwe.

Drugi wariant - choroba rozwija się i dochodzą nowe objawy - ja obstawiam, że to występuje bo to co bierzesz nie można nazwać ani leczeniem ani fitoterapią.

Na pewno ten Mycelcaps też Cię nie wyleczy - to już na 100%

Offline kapi

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #74 dnia: Marca 14, 2016, 18:21:25 »
Drodzy,

A co byłoby takie "bójcze"? Czy możecie coś polecić? Wydawało mi się, że andrografis, rdestowiec, nalweka ze stefanii, pau darco powinny rozwiązać sprawę? Jednak nie do końca wiem jak je stosować...

Dlatego dopytuję, czy ktoś ma poleconego zielarza? Nie do końca chcę eksperymentować na własną rękę - boję się, że tak jak teraz tylko sobie szkodzę - chciałabym móc z kimś zacząć żeby nie zrobić sobie krzywdy.

Dziękuję,  że odpisujecie!!