Autor Wątek: Borelioza  (Przeczytany 30258 razy)

Offline GrzegorzB

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 9
Borelioza
« dnia: Lipca 14, 2015, 10:33:23 »
Witam wszystkich

Jest to mój pierwszy post dlatego proszę o wyrozumiałość. Chciałbym opisać swoją historię i być może pomóc komuś kto walczy z boreliozą a przy okazji mam parę pytań.

4 lata temu ugryzł mnie klesz. Dość późno bo dopiero po około roku zacząłem mieć pierwsze objawy (jeszcze nie wiedząc że to borelioza) zaczęły boleć mnie stawy nóg, spuchnęły kostki, byłem rozdrażniony i wiele innych. Odwiedziłem wielu lekarzy, wszyscy leczyli mnie środkami przeciwbólowymi i podobnymi wynalazkami, robiłem prześwietlenia itd aż w końcu jeden lekarz stwierdził że to może byc borelioza i od tej pory zaczęło się na poważnie.

Przeszedłem 3 długie antybiotykoterapie które wyniszczyły mój organizm a jak się później okazało borelioza jak była tak i jest.

Zdesperowany postanowiłem spróbować naturalnych metod leczenia, zakupiłem książki, sporo poczytałem aż w końcu trafiłem na genialną Pani lekarz z Częstochowy która najpierw szuka wszystkich możliwości żeby wyleczyć człowieka w naturalny sposób, syntetyczne tabletki to ostateczność. Zresztą jej historia też jest dramatyczna, leżała już na łóżku szpitalnym, umierała z powodu raka aż ktoś ja uratował właśnie niekonwencjonalnymi sposobami i dlatego sama się tym teraz zajmuje.

Wizyta u niej trwała 4,5 godziny! zbadała mnie bardzo dokładnie i dostałem plan leczenia zajmujący 6 stron A4. W dużym skrócie oto on (o szczegóły proszę pytać w odpowiedziach na post):

- przede wszystkim odkwaszenie organizmu, jest to warunek pozostania w zdrowiu. Na to składały się tabletki Alkala T i proszki Alkala N, 2 homeopatyczne krople do wody podnoszące PH wchodzące w skład drików alkalicznych
- dieta wg. grupy krwi (dodatkowo zrobiłem nietolerancje żywieniowe MRT)
- szereg tabletek homeopatycznych podnoszących odporność i pomagających w walce z chorobą
- 3xtydzień wizyty w saunie i specjalny sposób ich używania żeby podnieść jak najbardziej temperaturę ciała (bakterie borelii giną w 42 stopniach)
- zioła: szczeć, czystek, rdest i parę innych

Zacząłem to wszystko stosować i z tygodnia na tydzień zacząłem się coraz lepiej czuć.
Cała kuracja miała trwać 6 miesięcy ale... zacząłem się czuć lepiej, zacząłem odpuszczać najpierw saune, potem odkwaszanie, powróciłem do swoich nawyków żywieniowych i rok później (tydzień temu) obudziłem się w środku nocy ze strasznym bólem w kostce i od razu wiedziałem że koszmar wrócił. Poszedłem do lekarza, po badaniach wyszło że znowu przeciwciała na borelię skoczyły do góry...

Postanowiłem przejść jeszcze raz całą kurację. Tym razem skrupulatnie, niczego nie pomijając.
Ból w kostce był na tyle silny że nie mogłem chodzić, lekarz oczywiście przepisał mi antybiotyk i ketonal ale postanowiłem z tego nie skorzystać i zacząć od razu od ziół i sauny. Proszę sobie wyobrazić że 2 wizyty w saunie i parudniowe picie ziół w bardzo dużej ilości: pokrzywa, liście brzozy, rumianek, skrzyp, czystek oraz troche mniejsze dawki: płatki róży, gojnik, tarczyca bajkalska, vilcacora, zenszen syberyjski, miłorząb japoński, odpowiednia oszczędna dieta i odkwaszanie organizmu spowodowały że wszystkie bóle przeszły!! jestem przeszczęśliwy że to rzeczywiście działa ale... po około tygodniu odczówam znaczne pogorszenie samopoczucia (dalej nic mnie nie boli), małe zawroty w głowie, ogólne osłabienie, dreszcze, czy jest to może efekt herxa? zabite bakterie wydzielają toxyny i one to powodują, czy jest to może efekt pochłaniania tak dużej ilości ziół? i może to jest normalne?

Jeżeli ktoś wie to proszę o informację czy wymienione powyżej zioła mogę przyjmować i łączyc ze sobą? może z niktórych zrezygnować? przez jaki okres mogę przyjmować poszczególne zioła? czytałem że np. skrzyp przyjmowany dłużej może zniszczyć nerki itd. Co zrobić żeby to było bezpieczne i żeby nie zaszkodził?

Cały tekst napisałem bardzo szybko i zapewne bez składu. Jeżeli będą pytania to z chęcia rozwinę temat.

Pozdrawiam.

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 14, 2015, 15:28:23 »
Zupełnie nie rozumiem czego od nas oczekujesz.
Przecież nikt z nas nie powtórzy zaleceń tej Pani.

Masz dobrą doktor to się jej trzymaj a nie skakaj z kwiatka na kwiatek.
Poza tym to forum zielarskie a nie homeo.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 14, 2015, 15:59:38 »
Mi jakoś nie leży Twój zestaw. Te zioła to raczej jako dodatek do leczenia boreliozy, tak mi się wydaje. Poczytaj o fitoncydach. Musisz mieć porządny zestaw ziół bójczych. Do tego trzeba dołożyć trochę suplementów.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline adampupka

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1006
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 14, 2015, 16:04:20 »
I najlepiej skupić się na rzeczach naukowo potwierdzonych a dać sobie spokój z homeopatią.
Sauna... ciekawa sprawa, nigdy nie słyszałem o walce z boreliozą przy pomocy sauny  ???
:-)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 14, 2015, 16:15:07 »
Homeopatia to rzecz gustu, ale sauna ma sens o tyle, że wtedy i grzyby i borelki mają utrudnione życie, szczególnie, jeśli to jest pełna sauna, okraszona zimnymi kąpielami lub biegami po śniegu.

Pozdrowienia :-)

Offline adampupka

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1006
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 14, 2015, 16:33:40 »
Homeopatia to rzecz gustu, ale sauna ma sens o tyle, że wtedy i grzyby i borelki mają utrudnione życie, szczególnie, jeśli to jest pełna sauna, okraszona zimnymi kąpielami lub biegami po śniegu.

Pozdrowienia :-)

i odpowiednią gorzałką z fitoncydami ;)
Taka białoruska bania gdzie osiąga się temperaturę słońca, chyba rzeczywiście to może uprzykrzyć egzystencję boreliozie  :D
:-)

Offline GrzegorzB

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 15, 2015, 11:34:00 »
Zupełnie nie rozumiem czego od nas oczekujesz.
Przecież nikt z nas nie powtórzy zaleceń tej Pani.

Masz dobrą doktor to się jej trzymaj a nie skakaj z kwiatka na kwiatek.
Poza tym to forum zielarskie a nie homeo.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. To o co pytałem znajduje się na końcu mojego posta, ale rzeczywiście jest to zbyt chaotycznie napisane. Cel opisania mojej historii był taki żeby osoby które są już zdesperowane mogły zobaczyć że z boreliozą można walczyć w naturalny sposób, bez antybiotyków, które tak czy siak bardzo żadko są skuteczne.
Generalnie zalecenia które opisałem, biorąc je na logikę można stwierdzić że coś w tym jest. Po pierwsze żadna bakteria nie przetrwa w zasadowym środowisku, więc odkwaszając się, poniekąd podcinamy borelii 'nogi'.
Po drugie bakteria ginie w 41-42 stopniach więc kwestia przegrzewania ciała jest też logiczna, tylko że chodząc na saune trzeba zastosować specjalny program. Nie można po saunie wejść pod zimną wodę albo pobiegać po białym tak jak napisała Basia. Tutaj chodzi o budowanie temperatury, czyli wchodziny do sauny na 15 minut, wychodzimy i idziemy pod CIEPŁĄ wodę spłukujemy cały syf który z nas wyszedł najlepiej mydłem a Aleppo które dogłębnie oczyszcza skórę i idziemy na kolejne 15 minut cały czas podnosząc temperaturę. Jak ktoś jest zaprawiony w bojach można pójść jeszcze na 3 turę. Oprócz tego sauna dodatkowo nas odkwasza.

Pisząc o ziołach chciałem zapytać jakie są bezpieczne dawki i przez jaki czas można przyjmować poszczególne roślinki żeby sobie nie zaszkodzić. Jak się juz uporam z Boreliozą to mam zamiar profilaktycznie dla zdrowia przyjmować np pokrzywę, rumianek, skrzyp, liście brzozy.

Offline GrzegorzB

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 15, 2015, 11:41:33 »
Mi jakoś nie leży Twój zestaw. Te zioła to raczej jako dodatek do leczenia boreliozy, tak mi się wydaje. Poczytaj o fitoncydach. Musisz mieć porządny zestaw ziół bójczych. Do tego trzeba dołożyć trochę suplementów.

Dokładnie, zioła które wypisałem oprócz szczeci, rdestu i czystka są jako dodatek i stąd moje pytanie w jakich dawkach i częstotliwości można je bezpiecznie przyjmować?

Offline GrzegorzB

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #8 dnia: Lipca 15, 2015, 11:43:24 »
Homeopatia to rzecz gustu, ale sauna ma sens o tyle, że wtedy i grzyby i borelki mają utrudnione życie, szczególnie, jeśli to jest pełna sauna, okraszona zimnymi kąpielami lub biegami po śniegu.

Pozdrowienia :-)

Sposób używania sauny na boreliozę jest też opisany w książce 'naturalne leczenie boreliozy' jakiegoś tam Pana i też potwierdza że jest skuteczne. Podobno włączenie w kurację sauny skaraca czas wyzdrowienia o 50%

Klara

  • Gość
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #9 dnia: Lipca 15, 2015, 12:26:25 »
Mam jedną wątpliwość w kwestii sauny. Jeśli zastosujemy ją w pocżątkowym stadium zakażenia, czyli wówczas, gdy choroba nie poczyniła jeszcze spustoszenia w organizmie, to ok, ale gdy ktoś jest schorowany a więc i osłabiony to boję się czy przetrzyma saunę...No może jeden seans 15 minut, ale już dwa a nawet trzy w ten sam dzień...

Offline GrzegorzB

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #10 dnia: Lipca 15, 2015, 12:43:45 »
Mam jedną wątpliwość w kwestii sauny. Jeśli zastosujemy ją w pocżątkowym stadium zakażenia, czyli wówczas, gdy choroba nie poczyniła jeszcze spustoszenia w organizmie, to ok, ale gdy ktoś jest schorowany a więc i osłabiony to boję się czy przetrzyma saunę...No może jeden seans 15 minut, ale już dwa a nawet trzy w ten sam dzień...

Walcze z borelioza od paru lat, mialem juz wiekszosc objawow i moge potwierdzic ze na saunie jest ciezko ale wydaje mi sie ze wynika to bardziej z mojego malego obycia poniewaz jest to moj dopiero ktorys raz, chociaz zauwazylem ze jest coraz lepiej i czuje sie coraz lepiej.

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #11 dnia: Lipca 15, 2015, 12:44:01 »
Z utrudnianiem życia paskudom w saunie można się zgodzić. Jedno mi tu ciut nie pasuje. te nieszczęsne 42 stopnie. Nawet chory organizm ma zachowaną termoregulację. Przecież 42 st. to temperatura, w której się ścina nasze białko. Powyżej temperatury zwyczajnie gotujemy się na twardo ;) Jak myślicie, dlaczego stare, dobre rtęciowe termometry medyczne mają skalę kończącą się na 42 st. ? Powyżej tej temperatury mierzymy już temperaturę ugotowanego nieboszczyka.
Czyż nie tak ?

Wikipedia podaje coś takiego:

Cytuj
Utrzymująca się gorączka powyżej 41,5 C grozi uszkodzeniem białek w komórkach nerwowych, co może prowadzić do śmierci.

Zatem jeśli ktoś liczy, że podgrzeje swoje borelki do tej temperatury, raczej się myli. No chyba, że chce by jego borelki zeszły razem z nim ;)
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline GrzegorzB

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #12 dnia: Lipca 15, 2015, 12:53:54 »
Z utrudnianiem życia paskudom w saunie można się zgodzić. Jedno mi tu ciut nie pasuje. te nieszczęsne 42 stopnie. Nawet chory organizm ma zachowaną termoregulację. Przecież 42 st. to temperatura, w której się ścina nasze białko. Powyżej temperatury zwyczajnie gotujemy się na twardo ;) Jak myślicie, dlaczego stare, dobre rtęciowe termometry medyczne mają skalę kończącą się na 42 st. ? Powyżej tej temperatury mierzymy już temperaturę ugotowanego nieboszczyka.
Czyż nie tak ?

Wikipedia podaje coś takiego:

Cytuj
Utrzymująca się gorączka powyżej 41,5 C grozi uszkodzeniem białek w komórkach nerwowych, co może prowadzić do śmierci.

Zatem jeśli ktoś liczy, że podgrzeje swoje borelki do tej temperatury, raczej się myli. No chyba, że chce by jego borelki zeszły razem z nim ;)

Tez sie nad tym zastanawialem, niestety nie jestem specem z tych tematow, moge jedynie gdybac ale siedzac na saunie, zawsze wystawiam bolaca noge pod sam sufit, jest tam temperatura o wiele wyzsza niz 42 stopnie i moze te chwilowe wystawianie sie na tak duza temperature powoduje ze bakcyle gina? Dodatkowo jak juz czuje ze palce mi pulsuje i ich dotykam to na pewno temperatura jest >42. Moze ktos na forum wie o co tu chodzi?

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #13 dnia: Lipca 15, 2015, 13:49:57 »
Oto chodzi, że w saunie grzeje i to mocno. W suchej da się wytrzymać nawet i temperatury w granicach 100 st. Sam tego parę razy doświadczyłem i żyję. Przeżyłem i saunę mokrą w niższej temperaturze  coś pod 80 stopni. I żyję. Dlaczego, skoro to znacznie więcej niż te 42 st. ? Zadziałał układ termoregulacji. Póki jest sprawny, organizm się poci, żeby przez odparowanie zmniejszyć temperaturę. Póki jest co wypocić, temperatura mieści się w normie i jej oddziaływanie w czasie też, zdrowy organizm daje radę. Temperatura ciała mierzona w tradycyjnych " punktach pomiarowych"  jest oczywiście podniesiona, ale raczej nawet nie dochodzi do 38 st. Potem szybko wraca do normy. Kiedy se przygrzejemy za mocno dostaje się nam przyjemność zwana potocznie udarem cieplnym. Najpierw zawroty głowy, potem żyganko itd aż do utraty przytomności. O ratowaniu na razie nie piszę ;).
O ciepełku cosik tam wiem. Przez sporo latek rok w rok grzałem  4 literki na golasa wraz z innymi samcami, tarzając się we wspólnym pocie podczas specjalistycznych badań ;)
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline quantum

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 137
Odp: Borelioza
« Odpowiedź #14 dnia: Lipca 15, 2015, 14:43:50 »
w krajach, gdzie temperatury zwykle są wyższe niż 42st, bakterie też żyją, bakterie są wszędzie :) nie chodzi chyba o to, że one całkiem giną, formy przetrwalnikowe zostają, a jak wiemy w przewlekłej boreliozie czy kandydozie jest ich bardzo dużo. najważniejsze jest jednak z mojego doświadczenia wypocenie się, wypocenie toksyn, metabolitów bakterii i grzybów, neurotoksyn, wszystkich tych paskudztw. samopoczucie wtedy się poprawia znacznie i szybko. ułatwiamy tym procesem detoksykacji pracę układowi limfatycznemu. ale też bez przesady, żeby się nie przekręcić właśnie razem z bakteriami :)