Autor Wątek: Polipy nosa i zatok - inhalacje sianem  (Przeczytany 15799 razy)

Offline Paweł

  • Ekspert forum
  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 384
Odp: Polipy nosa i zatok - inhalacje sianem
« Odpowiedź #15 dnia: Lipca 01, 2015, 15:16:30 »
To trochę zabawne bo... :)

piszecie siano, siano, siano

A co to jest siano moje Miłe i moi Mili tutaj ?

Siano to nic innego jak wysuszona 'trawa'.

A w tej trawie co mamy?

Np. babkę, trawki polne, jaskry, szczawie, przywrotnik,... itd.

Reasumując siano to dość złożona mieszanka suszonych roślin z łąki - suszonych ziół.

Gotowane siano to nic innego jak odwar z mieszanki suszonych ziół.

Więc?

Zdrówko rośnie na łące i nie warto uciekać w terminologię siana, sianka, siankiem...

No chyba, że nowa to metoda medycyny naturalnej - sianoterapia.

Nowy dział - sianologia.

Ekspert terapełta od siana - sianolog.. :)

Zatem kosa w dłoń i na łąkę.
Później grabki.
Skopić i na strych no i mamy siano.

Pozdrawiam,
Paweł

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: Polipy nosa i zatok - inhalacje sianem
« Odpowiedź #16 dnia: Lipca 01, 2015, 15:36:13 »
No racja Paweł, na łące mieszanina ziół.
Ale jednak w typowych mieszankach trawy nie ma raczej.
Więc jest różnica.

Mieszanka ziól a siano  ;) czyli zioła z przeważaniem traw.
Trawy mimo wszystko w zielarstwie niedoceniane.

No może perz ma powazanie. O kąpielach w słomie owsianej też się często czyta. Ale nie o trawach.
Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1273
Odp: Polipy nosa i zatok - inhalacje sianem
« Odpowiedź #17 dnia: Lipca 01, 2015, 15:52:01 »
Szczególnie w tym sianie z marketów ziół nie uświadczysz.

Do sianoterapii czas dorzucić zamianę w łóżku materacy na sienniki. Jest tylko pewien problem - obróbka mechaniczna siana i uprawa traw na siano w monokulturach. U dziadków 20-30 lat temu nie było zatęchłych warsw siana, a łąka miała bardziej przypadkowy skład, niż obecnie. Dziadkowie wszystko ręcznie przerabiali i mieli ze 3 krowy. Obecnie u wujostwa, to już parę razy widziałam zapleśniałe fragmenty siana, a oni już wszystko mechanicznie i w dużych ilościach. Nie zwracają uwagi na takie "pierdoły", jak niedosuszona odrobina siana, która lądując na pryzmie w stodole zapleśnieje. Bywam na wsi o wiele rzadziej, niż w latach szczenięcych, ale da się zauważyć, że i tam ważniejsza jest ilość.

Nie ma innej rady, jak brać kosy we własne ręce.
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: Polipy nosa i zatok - inhalacje sianem
« Odpowiedź #18 dnia: Lipca 01, 2015, 16:26:29 »
A tam gdzie ja jeżdżę to widzę wiele opuszczonych łąk, które nie są niczym nawożone, koszone tylko dlatego że są wymogi koszenia a siano nie zbierane.

Nawet jak są duze areały to już się krów nie wypuszcza na łąki tylko są całorocznie w oborach a tam karmione kukurydzą głównie i kiszonkami.

Jednak też się zdziwiłam, że siano z supermarketu koleżance pomogło :). Kto wie, może akurat była dostawa z bieszczad ;)
Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Polipy nosa i zatok - inhalacje sianem
« Odpowiedź #19 dnia: Lipca 03, 2015, 11:47:55 »
Siano w książkach Kneippa to nie jest to co normalnie pasie sie w krowy tzn wysuszone trawy i inne badyle, tylko osypki spod stogów. Te w których są najbardziej kruche części ziół, kwiaty itp.. Aczkolwiek gratulacje dla tej pani której sklepowe pomogło:D Jak sobie przypomnę co widywałam w sklepowym to pełen podziw.. Może to trochę na takiej zasadzie jak odczulanie przez żucie plastra z miodem? Że wrażliwość śluzówki się zmniejsza.. tak sobie gdybam.. No i może kumaryny, choć żeby przetrwały.. kto wie.

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: Polipy nosa i zatok - inhalacje sianem
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 04, 2015, 21:26:19 »
Koleżanka nadal zachwycona, opisała mi kolejne zapachy, które docieraja do jej nozdrzy.
Przy okazji uświadomiła mi że węch jest wartością, a to co najwartościowsze jest za darmo :)
Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Polipy nosa i zatok - inhalacje sianem
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 04, 2015, 23:44:30 »
Węch robi większość smaku również:) No i super, najważniejsze że jej pomogło. Może koleżankę sianem zainhaluję, od tygodnia coś kicha i kicha, a akurat łąki koszą:D

Offline DOLORES999

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Polipy nosa i zatok - inhalacje sianem
« Odpowiedź #22 dnia: Października 07, 2015, 15:20:38 »
Witam, też mam podobny problem z polipami od 10 lat zabiegi w znieczuleniu ogólnym miejscowym, sterydy dożylne, już mam dość, szukam coś ziołowego i na pewno spróbuję sianka. Zaczełam szukać po portalach i trafiłam na Was. Dziekuję i bede pisać czy mi też pomogło!!!

Offline skor

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Polipy nosa i zatok - inhalacje sianem
« Odpowiedź #23 dnia: Października 08, 2015, 07:47:36 »
Zastosowałem ta terapię inhalacji sianem. Na pewno pomaga udroznicdrogi oddechowe i oddycha się lepiej. Stosowałem ja przez ok 2 tygodnie. Basia poleciła mi dodać rowniez kilka gałązek świerku.

Offline DOLORES999

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Polipy nosa i zatok - inhalacje sianem
« Odpowiedź #24 dnia: Października 16, 2015, 15:14:21 »
witam
próbowałam tego sianka i u mnie wywołało odwrotny skutek, masakra całą noc smarkałam, polipy się powiększyły. dodam że mam  alergie na pyłki i astme, oraz alergie na aspiryne więc może dla tego u mnie sianko nie pomogło.