Mama,ja jużpisałam o pachnotce,o czarnuszce,(znowu wrócę do niej),nie było żadnych efektów,a może były;może to wszystko co podawałam podziałało na tą atopię,a może sama jakoś przeszła,nie wiem.
Co do sterydów,podaję córce wziewy niestety od grudnia,bo lądowaliśmy w szpitalu ze skurczami oskrzeli i było niebezpiecznie,więc wybrałam "mniejsze" zło,czy dobrze też nie wiem.
Jesteśmy teraz też na 5 dawce odczulania na roztocze,czy pomoże też nie wiem,a czy może zaszkodzić,nikt mi nic o ty nie mówi.
Sądzę,że gdyby udało się wyleiminwać ten katar alergiczny,to i astma też by się cofnęła,ale ja już naprawdę nie wiem co mam robić,koszmar po prostu bo czego już nie robiłam,nie podawałam i na razie zero efektu.
Po tej pachnotce nawet odobiny poprawy nie było,a podawałam ją przez kilka mcy w dużych dawkach.