Morwy się sadzi jako ozdobne, w Chinach to b. ważne drzewo, ucieleśnienie siły życiowej czy jak to szło... Nic dziwnego, bo przez całe lato wypuszcza młode liście, na co zwrócił uwagę Paul Celan w takim oto epigramacie (mogę mylić łamanie/wersyfikację, ale słowa pamiętam doskonale):
ILEKROĆ szedłem przez lato
ramię w ramię z morwą
krzyczał jej najmłodszy liść
Widuje się tu i ówdzie, we Wrocławiu znam ze 3-4 miejsca z morwami, w tym moje podwórko. Pod Szczecinem spotkałem kiedyś "hen w polu" - i to już był pierwszorzędny surowiec dla nas. Najlepiej byłoby pozyskać od plantatora lub sobie samemu nasadzić i doglądać...

Bardzo smaczne owoce, zwłaszcza te czarne.
Liść to surowiec zielarski dla cukrzyków (idzie kupić). Suszone owoce też idzie kupić - drogie, ale bardzo dobre
