Chlamydia, mycoplasma i moze borelioza

[pczerlus]

Współczuję, ale trzeba walczyć. Moja córka jest właśnie teraz w szpitalu bo ma mycoplazmowe zapalenie płuc i morfologię ma idealną. Ja  myślę że niestety powinna Pani przebadać się w kierunku boreliozy bo o ile wiem to same jako takie mycoplasmy nie są trudne do wyleczenia, problem jest jak są dodatkiem do boreliozy która manipuluje odpornością.

[Dzika72`]

Przebadanie sie nic nie zmieni. Zestaw ziol ktory biore jest tez na borelioze. Antybiotyki ktore brałam tez byly na borelioze. NIc to nie zmieni poza ze tak powiem "pusta kieszenia". Wole wydac te pieniadze na leczenie niz na badania.

[Dzika72`]

Odebrałam dzisiaj badania na mycoplasme i chlamydie
Chlamydia
Wzrost IgG z 86 na 105
Spadek IgA z 1,42 na 1,15

Mycoplasma
Wzrost IgG z 27 na 35

NIe wiem co o tym myslec. DO tej pory rosla mi tylko mycoplasma. CZy to moze swiadczyc ze cos sie ruszyło? tylko w ktora strone?

[Dzika72`]

Przepraszam, ale pomylilam sie w Iga ...mialo byc 1,42 poprawilam...tak czy siak spada troszke

[quantum]

witajcie, sama odstawiłam zioła jakiś czas temu i zostało mi jeszcze, może komuś się przyda, do oddania za jakąś symboliczną kwotę: nalewka Pleurisy root, którą Buhner poleca w swoim protokole na chlamydię i Reishi, jeśli znacie kogoś kto by potrzebował, piszcie. pozdrawiam Was.

[Dzika72`]

quantum a mozesz cos blizej napisac na temat swojego leczenia i efektow?  JA sie woze juz 2 lata prawie z tym cholerstwem a objawy nie dosc ze nie znikaja to pojawia sie coraz wiecej nowych.  Ostatnio mi wezel chlonny na szyji wyskoczyl po lewej stronie  no i mam powiekszony wezel nadoobojczykowy:(  Zastanawiam sie czy mnie cos innego nie rozklada...

[quantum]

ja właśnie też przez ok 2 lata brałam przeróżne zioła z protokołu Buhnera i nie tylko, z tym że zaczęłam po 2,5 letnim Iladsie, który mnie wyniszczył i zioła działały na mnie jak antybiotyki, silnie, mimo wszystko je brałam. w moim odczuciu zioła pomogły w ok 40%, antybiotyki w niczym, tylko mi jeszcze narobiły skutków ubocznych. badań nie robiłam w trakcie, bo szkoda mi było kasy, skoro samopoczucie nie było lepsze, na początku wychodziły borelioza i chlamydia, podejrzenie bartonelli i babesii przez mojego lekarza Ilads po objawach.

[quantum]

teraz przerwa na regenerację, po której wprowadzam nowe kombinacje, najważniejsze nie tracić nadziei i wdrażać jak najwięcej zdrowia do codziennego życia, wiem że bywa bardzo ciężko, zdrowia w emocjach, myślach i czynach, nie tylko ziołach, tabletkach i diecie:) bardzo pomocne dla mnie jest przegrzewanie - kąpiele napotne, schodzi wiele toksyn i poprawa jest natychmiastowa, choć chwilowa. można się wspomagać olejkami eterycznymi, środkami typu mms, nafta oczyszczona, zapper.

[pczerlus]

Jakie masz doświadczenie z MMS ?

[janek]

Quantum.
Ja tam ostatnich 3 środków nie polecam specjalnie bo długo stosowane mogą przynieść więcej szkody niż pożytku ale pomyśl o ozonie. Naprawdę działa, sprawdzone przez wiele osób.

[Klara]

teraz przerwa na regenerację,

Ważne i konieczne - przerwa na regenerację organizmu przy tak obciążających terapiach. Właśnie teraz jest na regenerację dobry czas, czyli w okresie letnim:
- kąpiele słoneczne (minimum 30 minut dziennie opalania (bez filtrów)
- ruch na świeżym powietrzu (najlepiej las, park, łąki). Ruch umiarkowany (bez przeciążania, bo ma to być regeneracja). Kto dopiero zacznie, ten zaczyna od 20 minut dziennie i zwiększa (w zależności od samopoczucia) po 10 minut co 3 dni, az do 1 godziny dziennie. Polecam na początek spacery a potem kije NW.
- odżywianie, nawadnianie organizmu, czyli owoce, warzywa, dobrej jakości woda minera;na.

[`]

Polecam na początek spacery a potem kije NW.

Ja polecam "góry",pagórki różnica wzniesień 300-500 metrów, wolniutkie podejścia-spacerek, raz-dwa razy w tygodniu. Robiąc to systematycznie, można się pozbyć bóli w odcinku lędźwiowym.
 

[quantum]

dziękuję za rady. doświadczenie z mmsem mam takie, że reaguje intensywnie na niewielkie już dawki, 2-3 krople 2-3 razy dziennie są ok, 4 kończyły się nieciekawie. po 2-3 kroplach samopoczucie bardzo szybko się poprawia, znów jednak nie trwa to długo.

najbardziej przeszkadza mi na dzień dzisiejszy sparaliżowany policzek:( z prawej strony kącik ust jest opadnięty i nie unosi się już przy uśmiechu, przeszkadza w mowie. odczuwam ciągłe napięcie, sztywność i mrowienie w tym miejscu i czasami w obydwu całych policzkach od kilku lat, nie mija to nawet na chwilę i leczenie farmakologiczne ani ziołowe nic nie zmieniło. ktoś polecił mi tego grzybka, jako dobrego na sprawy neurologiczne: http://grzybylecznicze.pl/hericium/ bardzo proszę o radę, czy gra warta świeczki?

[pczerlus]

A stosowałaś może Korzeń Stefanii ?
Buhner go poleca na paraliż bela w boreliozie.

[quantum]

tak przeczuwałam, żeby o nim też wspomnieć:) stosowałam, sprowadzałam korzeń i robiłam nalewki, niestety nic.