Autor Wątek: KOKORYCZ doświadczenia  (Przeczytany 19993 razy)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #30 dnia: Lipca 01, 2015, 14:45:52 »
Żmiji jeszcze nie próbowałem osobiście, acz bardzo mnie ta roślina frapuje od dawna, zwłaszcza jak kwitnie ;)
Różnice, głupcze!

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwca 30, 2017, 10:59:04 »
Co do innch doświadczeń z kokoryczą: jest też niewątpliwie przeciwzapalna na skórze i to silnie (radzi sobie w maści z wypryskami) oraz hamuje podziały komórek (trucizna mitotyczna) przez co może znaleźć zastosowanie w leczeniu łuszczycy analogicznie jak glistnik, wysyłam właśnie Freshowi mielonkę z ziela do testów :D
Jest niemało badań potwierdzających działanie hamujące podziały przez wyciągi różnych gatunków kokoryczy lub wyizolowanych alkaloidów ale na keratynocytach nie znalazłem... choć i glistnik, i mak polny hamują podziały keratynocytów więc zdecydowanie można je polecać do smarowideł na łuszczycę - a kokorycz to ich bliski krewniak. Ponadto podobnie, jak sangwinaryna, kokorycz hamuje także angiogenezę a ta jak wiemy ma miejsce w wielu procesach zapalnych - łuszczyca, egzema także.
Maścią kokoryczową zrobioną z początku "tak dla hecy" usunąłem superoporną kurzaję.
Różnice, głupcze!

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #32 dnia: Lutego 19, 2018, 10:17:25 »
Fresh potwierdził na sobie bardzo zacny efekt stosowania kokoryczy w maści na łuszczycę. Łączył terapię z kąpielami w swoim ulubionym owsie i "czymś do zapicia" no i oczywiście z dietą którą można w łuszczycy wiele zdziałać, w AZS zwykle jednak mniej.
Oczywiście daleko stąd do szeroko (a nawet skromnie) zakrojonych badań klinicznych tym niemniej na własny, domowy użytek możemy przyjąć za pewnik, że kokorycz jest rośliną ogromnych perspektyw.
Należy przy niej pamiętać, że stosowanie z umiarem dotyczy także aplikacji na skórę - stosowanie na duże powierzchnie powinno być umiarkowane a najlepiej wręcz bardzo ostrożne bo mogą wystąpić jakieś dziwne efekty przedawkowania alkaloidów.
Najprędzej włączyłbym ją do składów jako domieszkę na takiej zasadzie, jak łączy się glistnik z dymnicą dla lepszego działania i "dywersyfikacji" w alkaloidach (bo są podobne ale jednak nie te same i przynajmniej trochę zmniejszamy ryzyko przesolenia z którymś konkretnym). Ja łączyłem kokorycz z korzeniem berberysu i byłem zadowolony podobnie, jak pewna osoba z łuszczycą która wyszła jesienią ze szpitala popalona cygnoliną ale nadal ciężko chora. Postawiła ją na nogi dopiero sławna chińska maść ale mój zestaw okazał się co najmniej równie dobry a przy tym mamy pewność, że nie domieszałem sterydów ;)
Do eksperymentów z maścią kokoryczową pozyskiwałbym wyłącznie ziele: jest bezpieczniejsze a do tego nie niszczymy roślin.
I pamiętajcie, że nie można się tym smarować "na pałę" bądź się w tym kąpać. Gdybym miał coś szczególnie zaakcentować w tym moim wpisie to właśnie zachowanie umiaru i ostrożności w stosowaniu. Z drugiej strony ziele (bez bulw) kokoryczy powinno być w maści niewiele niebezpieczniejsze od glistnika i to również warto zaakcentować.
« Ostatnia zmiana: Lutego 19, 2018, 13:21:18 wysłana przez kaminskainen »
Różnice, głupcze!

Offline koch

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #33 dnia: Maja 08, 2022, 18:51:41 »
Witam wszystkich forumowiczów.
Mam pytanie odnośnie rośliny z tematu, czy kokorycz dostępna w sklepach z sadzonkami ma podobne właściwości jak dziko rosnąca? U mnie w okolicy nigdzie nie znalazłem, a dostępne są np takie- https://hydro-plants.pl/index.php?route=product/product&product_id=524

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #34 dnia: Maja 08, 2022, 22:22:32 »
Takie zakupione roślinki lepiej jest wysadzić na jakieś sensowne miejsce (półcień, nie do piasku) i po roku dopiero użyć medycznie. Nie wiesz, w jakim miejscu rosły, czy nie stosowano wobec nich jakiejś chemii itp. Muszą się oczyścić, o ile to możliwe.

Możesz zapytać na forum, czy ktoś ma z jakiegoś sensownego miejsca.

Pamiętaj, że to jest poważne lekarstwo, nie warzywo i trzeba wiedzieć, co się robi.

Pozdrowienia :-)


Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1274
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #35 dnia: Maja 09, 2022, 00:08:13 »
Całe łany widziałam w Górach Sowich, jakby ktoś potrzebował.
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline koch

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #36 dnia: Maja 09, 2022, 11:04:27 »
Dzięki za odpowiedzi. Zapytam na forum może ktoś na sadzonki do odsprzedania.  Mieszkam na południu w okolicy Tarnowa, nie mam pojęcia gdzie szukać. Rok temu jeszcze nie dosrzegałem większości ziół, a teraz , im więcej się interesuję to wydaje się że same pod nogi pochodzą😆.
Pozdrawiam

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #37 dnia: Września 24, 2024, 14:55:09 »
Wczesną wiosną w okolicach Tarnowa powinieneś kokorycz namierzyć - szukaj prześwietlonych lasków liściastych z liczną wiosenną roślinnością w runie leśnym. Nie chodzi o jakieś zadrzewienia śródpolne ani tęgie bukowe knieje - najlepiej dzikie laski wzdłuż podgórskich potoków. Zobacz, kokorycz pełna to pospolity w Twoich okolicach gatunek: https://www.atlas-roslin.pl/gatunki/Corydalis_solida.htm
(Pełną też macie, jej zasięg jest przesunięty bardziej na południe względem pełnej).
Różnice, głupcze!

Offline Luu

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 220
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #38 dnia: Września 25, 2024, 14:14:00 »
Cześć. Wspaniałe badania! Do tego na sobie samym! No to mam pytanie :) I jak działanie przeciwmigrenowe? Utrzymuje się brak ćmień? A jak z tolerancją na kokorycz, zwiększa się, słabnie, bez zmian? Mam intrakt 1:3 w 60% i koleżankę z migreną.

Offline Luu

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 220
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #39 dnia: Września 25, 2024, 14:34:26 »
Co do innch doświadczeń z kokoryczą: jest też niewątpliwie przeciwzapalna na skórze i to silnie (radzi sobie w maści z wypryskami) oraz hamuje podziały komórek (trucizna mitotyczna) przez co może znaleźć zastosowanie w leczeniu łuszczycy analogicznie jak glistnik, wysyłam właśnie Freshowi mielonkę z ziela do testów :D
Jest niemało badań potwierdzających działanie hamujące podziały przez wyciągi różnych gatunków kokoryczy lub wyizolowanych alkaloidów ale na keratynocytach nie znalazłem... choć i glistnik, i mak polny hamują podziały keratynocytów więc zdecydowanie można je polecać do smarowideł na łuszczycę - a kokorycz to ich bliski krewniak. Ponadto podobnie, jak sangwinaryna, kokorycz hamuje także angiogenezę a ta jak wiemy ma miejsce w wielu procesach zapalnych - łuszczyca, egzema także.
Maścią kokoryczową zrobioną z początku "tak dla hecy" usunąłem superoporną kurzaję.

Na kurzajki może się przydać. Jak robisz taką maść?

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #40 dnia: Grudnia 06, 2024, 10:39:37 »
Miałem jakiś wyciąg 1:1 na glicerynie z etanolem, właśnie do wypróbowania w maściach - wmieszałem w jakąś bazę z lanoliną i działało jak talala, gdy glistnik już nie dawał rady. Świeże zmielone ziele roztarte z jakimś smalcem też pewnie da radę, choć jest dostępne tylko wiosną.
Bardzo dobrze na kurzajki działa olejek tatarakowy, takie przypadkowe odkrycie :D
Różnice, głupcze!

Offline Luu

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 220
Odp: KOKORYCZ doświadczenia
« Odpowiedź #41 dnia: Grudnia 09, 2024, 14:11:14 »
Miałem jakiś wyciąg 1:1 na glicerynie z etanolem, właśnie do wypróbowania w maściach - wmieszałem w jakąś bazę z lanoliną i działało jak talala, gdy glistnik już nie dawał rady. Świeże zmielone ziele roztarte z jakimś smalcem też pewnie da radę, choć jest dostępne tylko wiosną.
Bardzo dobrze na kurzajki działa olejek tatarakowy, takie przypadkowe odkrycie :D

To może smarowanie intraktem też pomoże ? Dzięki za olejek :)