KOKORYCZ doświadczenia

[Wesoły Sen]

Ja mam Yanhusuo ale mi nie podchodzi bo spłyca oddech za bardzo. Ma 1/10 mocy opium.

[docent]

a u mnie kokorycz nie rośnie 

[zulu]

Czasem można ją spotkać w ogródkach jako roślinę ozdobną. Mało który działkowicz wie jakie zdrówko hoduje na grządce Nasiona są dostępne. Wysiać i czekać aż wyrośnie. Wtedy i Twoja okolica wzbogaci się o kokorycz

Coś mnie tknęło Podobne działanie ma bardzo pospolity żmijowiec. Tego chyba nie brakuje u Ciebie

[kaminskainen]

Żmijowiec zdecydowanie do wypróbowania
Teraz są kwiaty - wypróbować w herbatkach (mogą być b. smaczne!) i kosmetykach (przeciwzapalne na pewno, żywokostopodobne). Korzeń jesienny do testów jako poważny środek leczniczy.
Ja tej naleweczki mam dość dużo (jak na jej normalne zużycie - minimalne, b. powolne), poza tym wciąż można nakopać bulwek bo marniejące ziele jeszcze się tu i ówdzie widzi... oczywiście jeśli kokorycz jest w danym regionie

[kaminskainen]

W moim przypadku na pewno dobre byłoby połączenie kokoryczy z lukrecją i może miłorzębem.
Lukrecja podnosi nieco ciśnienie krwi, hamuje wydalanie wody z organizmu i ma działanie przeciwzapalne, mi potrafiła działać na migrenę momentalnie i w 100% skutecznie. Miłorząb za to usprawnia i zwiększa ukrwienie mózgu - a na tym tle też można mieć bóle głowy, zwłaszcza właśnie przy niskim ciśnieniu. Tylko miłorząb miewa bardzo niekorzystne interakcje z innymi ziołami i lekami - jak podawał Doktor z wszelkimi ranunkulinowymi (jaskry, ziarnopłon), śnieżyczkami i słynną kulczybą wronie oko (naturalna strychnina). Taki miks należałoby więc wypróbować ostrożnie - ale mógłby być fantastyczny i błyskawiczny w działaniu

[zulu]

W ramach teoretyzowania dołożyłbym jeszcze coś niecoś kapsaicyny, która jak wiadomo wzmacnia działanie większości substancji.

[kaminskainen]

A czemu nie! Potem tylko wypróbować
Chińczycy w podobny sposób traktują lukrecję.

[docent]

tylko, że żmijowiec to odmienne stany daje i to ponoć grubo toteż nie wiem czy się brać za eksperymenty

[kaminskainen]

Kokorycz też grubo daje - kwestia dawki.
Żmijowca dla "stanów" należy wziąć "kieliczeczek" czyli pewnie ok. 30 ml.
Na ból głowy wypróbować 5 ml, jak nie działa wziąć jeszcze 5 (albo od razu 10).

[Mama]

Niby wątek o kokoryczy, ale w temat wpisuje się też bajkalina, podobno poprawia myślenie i na miegrenę i z tego co czytam to nie jest niebezpieczna a jeszcze dba o wątrobę a u mnie akurat tarczyca bocznokwiatowa kwitnie

[kaminskainen]

Tarczycę na pewno warto wciągnąć na listę, jeden magik-fitoterapeuta bardzo sobie ceni jej korzeń...

[Mama]

Tak wiem, że korzeń, mam pierwszy rok i żal wykopać, ale w sumie ładnie wzeszła to se nasionek nazbieram a potem wykopie bo korci mnie wypróbować jej dzialanie w końcu po to jest.

[robin]

Że też mam tylko żmijowca.. w sumie kwiatki suszone od zeszłego roku stoją, przydało by się ruszyć je w końcu. Świeży już jest..

[docent]

kaminskainen czy podpowiesz jak można by postąpić ze żmijowcem? ,,,,,,mam suchą roślinę korzeń i ziele jeszcze z kwiatkami już suche i co dalej? coś takiego robiłeś?http://botanicscience.blogspot.de/2011/09/zmijowiec-zwyczajny-echium-vulgare-w.html

[Mama]

heh, blog Kuby - ostatnio temat też przerabiamy na fb
coś duże zainteresowanie żmijowcem ostatnio wszędzie
oby nie za sprawą opisu : "Niektórzy badacze raportowali, że żmijowiec umożliwia kontakty z duchami." albo " " Ludzie mówili o niezwykłym działaniu żmijowca, który indukował halucynacje lub pozwalał na przenikanie barier czasoprzestrzennych."