Może jeszcze dopiszę,, że ta pani bierze czyrenia w bardzo małych dawkach, bałam się jej powiedzieć, że można więcej, bo to bardzo chora osoba.
Dzisiaj na pocztę dostałam taką wiadomość (pan leczy się na boreliozę): ,,Witaj Reniu. Wiesz mnie też się wydaje że od czasu jak pije nalewke wg Twojego przepisu z czyrenia to sie lepiej czuje, nawet mysle że antybiotyki lepiej działały. Jak będziesz rozmawiać z Bogdanem albo z Orubą to powiedz im że zauważyłem że cisnienie mi się unormowało i mam 120/80, może on też działa w tym kierunku."
Z p. Orubą nie mam zaszczytu rozmawiać, ale może przeczyta. Myślę, że niewiele jest osób, stosujących czyrenie, dlatego pozwoliłam sobie umieścić prywatną korespondencję (mam nadzieję, że nadawce nie pogniewa się). Dodam, że też chodzi o czyrenia z wierzby. Przepis na nalewkę (którą pan dostał) nie należy do mnie tylko chyba do Gumppka.