Któregoś dnia o aspirynie ktoś napisał na forum borelioza. Akurat miałam straszne herxy, a musiałam tego dnia być w formie, aspiryna postawiła mnie na nogi. W podbramkowych sytuacjach stosowałam, nie za często, bo żołądek miałam wtedy w złej formie. Myślę, że wierzba działa podobnie.
Właśnie przeczytałam w opisie Gospodarza: ,, Poprawiają krążenie krwi, zwiększają diurezę, przyspieszają wydalanie toksycznych i zbędnych metabolitów". Kto wie może warto wierzbę zastosować przy herxach. Puki co na sobie tego nie sprawdzę... Akurat jest pora na zbiór gałązek.
Jeżeli komuś pomoże to niech się podzieli z nami dobrą wiadomością.