ciaza, a TSH i inne badania prosze o pomoc w interpretacji

[turkus]

Witam Was serdecznie, chcialabym sie Was poradzic poniewaz planuje ciaże za pare miesiecy, zrobilam pare badan. Czytalam ze TSH dla kobiet starajacych sie o dziecko powinno oscylowac w granicach 1,5 mUI/L, a ja mam 3,0 mUI/L. Prosze doradzcie jak je zbic, ziołami? Nie chce brac sztucznych hormonow. Dodatkowo wydaje mi sie ze mam troche za wysoka prolaktyne. Wypadaja mi wlosy, chociaz teraz opanowalam to juz troche, po tym jak wypadaly mi setkami po odstawieniu hormonow. Jakie jeszcze badania powinnam zrobic, gdy planuje ciąże? Czy przeciwciala mocno przeszkadzaja w zajsciu w ciaze? Jak je zbic? Unikam pszenicy, pije olej lniany, zdrowo sie odrzywiam. Wzmacniam odpornosc....ale najbardziej niepokoi mnie to TSH .

wiek 29lat, badanie robione w 3dniu cyklu
Fer 72 ug/dl  25-156
Ferrritine 166 ng/ml 10-205  (jakis czas temu pilam zakwas buraczany)
B12 1011 pg/ml 189-883   (jakis czas temu ja suplementowalam bo mialam za niska, jak widac chyba za duzo)
TSH 3,0 mUI/L 0,35-4,5 30.08.2014 1,5
T4 1,0 ng/dl 0,7-1,5       30.08.2014 1,0
T3 2,7 pg/ml 1,7-3,7       30.08.2014 2,8
Anty TPO 558 UI/ml  <6   30.08.2014 bylo 817 wiec spadly
Anty TRAB 37 UI  <4     30.08.2014 bylo 26
Prolaktyna 22,7 ng/ml   5,2-26,5  30.08.2-2014 bylo 12,9 mysle ze po tym jak odstawilam hormony i bralam castagnus prolaktyna wynosila 12,9
25 OH witamina D2-D3 33 ng/ml >30

CMV IgG 177 UA/ml  >8 positiv
CMV IgM 0,37   < 0,85 negativ

Rozyczka IgG 60 UI/ml   >10 positiv
Rozyczka IgM 1,92  < 1,20 positiv

Toksoplazmoza IgG 13,7 UI/ml  >3 positiv
Toksoplazmoza IgM 0,09 < 0,50 negativ

bardzo Wam dziekuje!

[Renia]

Masz Hashimoto, nie unikaj pszenicy, tylko ją odstaw - gluten zredukuj prawie do zera (całkowicie nie da się, bo jest prawie we wszystkim). Ostatnio słyszałam wypowiedź endokrynologa, pani dr mówiła o przyczynach choroby:
- genetyka
- nadmiar jodu
- niedobór selenu
- wirusy i bakterie
Musisz wprowadzić selen 200-400 mcg dziennie. Wprowadź zioła na wygaszanie autoagresji. Kup książkę Izabeli Wentz i śledź jej blog http://www.tarczycahashimoto.pl/blog
Zrób nalewkę z magnolii, puki jeszcze kwitnie (jak nie masz magnolii, to poproś kogoś o kilka malutkich gałązek) https://fitoterapeuta.wordpress.com/2014/03/03/magnolia-officinalis-w-leczeniu-boreliozy-z-lyme/. W wątku http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=2904.0 na pierwszej stronie napisałam jakie zioła stosuję. Wydaje się, że są trafnie dobrane.
Kolejna rzecz, nie wiem czy nie powinnaś brać hormony (w małych dawkach) - zapytaj endokrynologa.
Zastanów się czy przypadkiem nie ugryzł Cię kleszcz, nawet przed laty, bo to może być przyczyną Hashimoto. Borelioza lubi wywoływać autoagresję. Jakie masz objawy choroby?

[Boronina]

zrób usg tarczycy i idz do endokrynologa
z selenem uważaj. ja brałam selen ale źle sie po  nim czułam gdy powiedziałam nowemu endokrynologowi że biorę selen on odpowiedział "mam nadzieję że juz pani nie bierze". Są osoby które po selenie dostały cukrzycy.
Na zagranicznych portalach lekarze piszą że hashimoto może byc wywołane przez zaburzoną równowagę estrogenów do progesteronu (za dużo estrogenów). Coś w tym musi być bo hashimoto może samo przejść po ciąży ale też można zachorować po ciąży. Hashimoto może też samo przejść. Moje hashimoto wystąpiło po okresie dojrzewania, u mojej mamie objawiło się w okresie menopauzy.
W ciąży czy przed trzeba pilnować tsh, na przeciwciała nikt nie zwraca uwagi, są to są, nikt tego i tak nie leczy.

[Renia]

Przyjmuję selen, czuję się z nim dobrze, nie mam problemu z cukrem (kontroluję, bo cukrzycą jestem genetycznie obciążona). To, że jakiś endo odradza selen, to nic dziwnego, oni zalecają zazwyczaj tylko hormony, nie leczą w ogóle autoagresji.

[Boronina]

to fajnie że tobie pomaga, mnie za to ciągnie to wszystkiego co estrogenowe:-)
co do lekarzy to wiem jacy są, ostatniemu endo powiedziłam że nie bede brać hormonów on odparł że będe się źle czuć itd, odstawiłam hormony nic się nie pogorszyło tsh nie wzrosło, przeciwciała spadają. A wizyty u lekarzy wyglądaly tak:
-jak się pani czuje?
-źle.
- to teraz zwiększymy dawkę hormonu
jedna endokrynolog tak mi podwyższała dawki że w końcu doszło do zatrucia. byłam też u dwóch profesorów (myślałam że może są mądrzejsi): jeden powiedział że trzeba zniszczyć tarczycę, drugi że mam anoreksje bo przy hashimoto powinnam być gruba i tyle.
szczerze to strach iść teraz do lekarza.

[turkus]

hej, bylam juz u kilku endokrynologow. Mialam robione USG pare razy. Jedni twierdza, ze nie powinnam brac hormonow bo moja tarczyca choc jest mala to radzi sobie sama. Jeden endo przy tsh 1,5 jakis pol roku temu zapisal mi eutryrox, ale nie bralam poniewaz uwazam ze nie mialo to sensu. TSH mialam wrecz ksiazkowe.
Selen suplementuje juz dosc dlugo od paru lat. Kleszcz ugryzl mnie pare lat temu. Nawet badalam sie na borelioze, ale wynik wyszedl dobry. Wiec to wykluczam.
Wypadaja mi wlosy, a poza tym nic mi nie jest. Nie mam nadwagi (mam idealna wage), spie dobrze i ogolem dobrze sie czuje. No czasem padam, ale duzo pracuje....Poza tym, nic.....dlatego sie zastanawiam czy powinnam brac hormony? Najbardziej niepokoi mnie czy jesli bede w ciazy, czy to tsh nie bedzie za wysokie i chcialam je jakos zbic niekoniecznie sztucznymi hormonami. Czytalam ze tarczyca dostajac hormon z zewnatrz moze zaprzestac produkowania wlasnych hormonow a tego bym nie chciala!

[Basia]

Zrób nalewkę z magnolii, puki jeszcze kwitnie (jak nie masz magnolii, to poproś kogoś o kilka malutkich gałązek)

Ale bez kwiatów, bo się serce może rozjechać - w nich są glikozydy nasercowe

Kolejna rzecz, nie wiem czy nie powinnaś brać hormony (w małych dawkach) - zapytaj endokrynologa.

Lepiej brać lukrecję - pobudza gruczoły dokrewne do pracy, a jednocześnie hamuje autoagresję.
Ogółem - nie panikuj z tą tarczycą, w końcu masz wszystko w miarę w normie.
Ja bym się zastanowiła ewentualnie nad tą niewyraźną toksoplazmozą.

Poza tym trzeba brać zioła regulujące cykl miesiączkowy i zwiększające płodność: różne ostre przyprawy do potraw, różne bylice, rdest ptasi, babka w naparach do picia, zaczyna się sezon na szparagi - nie żałuj sobie. W sumie cała roślina jest jadalna i lecznicza, zielone wiechcie też. Możesz łykać nalewki (na gorące zioła) lub wywary z klasycznych adaptogenów: żeńszeń, eleuterokok (=kolcosił), aralia, szczodrak, różeniec, można brać części zielone, nie tylko korzenie. Dalej, jagody cytryńca w mieszankach dajemy stosunkowo mniej, niż innych składników, lepiej dawać ulistnione pędy. Można stosować wywary z kozłka (całej rośliny) i z różnych rozchodników.
Jeśli masz możliwość, to jedz morską kapustę - źródło organicznego jodu i obserwuj swoje reakcje.
W czasie ciąży tarczyca i tak zgłupieje. Najważniejsze są zioła przeciwzapalne i regulujące. Istnieją zioła ochronne dla tarczycy, na przykład morszczyny i inne glony morskie, czarna porzeczka czy melisa.
***

Jeśli chodzi o selen, to czytałam teorie, że w Europie w ziemi jest jego znacznie mniej, niż w USA. Dlatego przekładanie dawek z USA na Europę nie zawsze może mieć sens. Prawdopodobnie dobrze byłoby robić jakieś porządne badania ewentualnych niedoborów.

Pozdrowienia :-)

[slav]

Z moich niedawnych doświadczeń ciążowych wynika, że odnośnie tarczycy i TSH są 2 szkoły. Jedna mówi, że póki w normie to ok, druga że ma być między 1 a 2. Nie wiem, która prawdziwa, bo głosy odwiedzonych przeze mnie lekarzy rozłożyły się mniej więcej po połowie: 3 ginekologów było za opcją pierwszą, 2 ginekologów i endokrynolog za drugą, lekarz rodzinny stwierdził, że zdania są podzielone... Ja miałam delikatną suplementację Euthyroxu, wzrastającą w czasie ciąży, teraz odstawiam. Bałabym się nie brać, bo to jakoś źle się może skończyć. Oprócz tego brałam leki na obniżenie prolaktyny (przed ciążą, przez jakieś 2 lata), bo miałam za wysoką zarówno podstawową jak i po MPC. No, inne problemy też miałam

Selenu jest ponoć dużo w orzechach brazylijskich, naturalny pewnie lepszy. W wątku o witaminie D Ewa pisze, że przyjmowanie dużych dawek wit. D jej i jej mężowi obniżyło TSH. Ty masz w normie, ale w dolnej granicy (ja się jeszcze mimo suplementacji nie doczołgałam do granicy).

Możesz Basiu coś więcej o czarnej porzeczce i tarczycy napisać? Bo też by mi się coś przydało (nieszkodliwego podczas karmienia piersią), żeby tą tarczycę moją wspomóc (ponoć trochę za mała jest i stąd mogą być niewielkie problemy).

[Basia]

Możesz Basiu coś więcej o czarnej porzeczce i tarczycy napisać? Bo też by mi się coś przydało (nieszkodliwego podczas karmienia piersią), żeby tą tarczycę moją wspomóc

Korsunowie wydali w Rosji niedużą książeczkę o lektynach roślinnych "Fitolektyny". Lektyny są to białka, które się czepiają receptorów. Jeśli się doczepią na ściance komórki do receptora dla na przykład wirusa lub enzymu, który miałby ją zabić, to komórka zostanie zabezpieczona. Oni ustalili, że białka niektórych ziół bezpośrednio chronią tarczycę, nawet przed autoagresją.

Ponieważ to są białka, dlatego surowce powinny być chyba świeże lub mrożone lub w postaci soków na soli fizjologicznej, a potem zakonserwowane gliceryną.

Korsunowie uruchomili u siebie półprzemysłową produkcję ziołowych środków chroniących tarczycę, ale napisali w książce, że to było skomplikowane. Jestem w stanie uwierzyć, że stabilizacja białek może być skomplikowana.
Na razie akurat młodych listków porzeczki jest dużo, a melisę można zahodować w ogrodzie, lub w ostateczności na balkonie. Morską kapustę trzeba zorganizować z Rosji, może w krajach byłego ZSRR też jest dostępna. Na świeży morszczyn zostaje się wybrać chyba nad nieco bardziej słone morze, szczególnie, że najlepszy jest piłkowany, którego chyba na Bałtyku prawie nie ma. U nas morszczyn prawie wyginął - podejrzewam, że refulacje plaż mogły zniszczyć jego podstawy życiowe. W Szwecji, w Karlskronie widziałam, ale tam jest skaliste wybrzeże i ma do czego się czepiać.

Pozdrowienia :-)

[turkus]

hej, wielkie dzieki za odpowiedzi! Basiu mozesz mi napisac w jakich ilosciach brac ta lukrecje? tzn. rozumiem ze mam kupic susz i robic napar? Czy moge nadal ją brać skoro mialam przygode z candidią? Tzn. pewien lekarz medycyny niekonwencjonalnej, ktory badal mnie takim urzadzeniem na nietolerancje pokarmowe i niedobory witamin stwierdzil jakis czas temu ze ją mam. Odstawiłam cukier.Ale nie mam i nie miałam jakiś typowych jej objawow.

Basiu myslisz ze moja toksoplazmoza nie jest ok? Myslalam ze rozyczka wyszla nie tak...

Ziola na cykl biore 3miesiac, te ktore kiedys mi polecilas wlasnie bylice, babka, rdest itd.
Te wywary z klasycznych adaptogenów: żeńszeń, eleuterokok (=kolcosił), aralia, szczodrak, różeniec, jagody cytryńca to jakie ilosci suszu dawac na litr wody? Czy moge je mieszac z ziolami na cykl?

Myslisz ze morska kapusta to dobry wybór? Czytalam ze osoby z hashimoto powinny unikac jodu...hmm Chociaz moze ten jod to inny niz ten typowy, skoro w w syntetycznych tabletkach na tarczyce tez jest jod?!
czy mozna ja dostac w sklepiej zielarskim? Mam daleko nad morze hmmm

slav, a mozna wiedziec ile wynosilo Twoje TSH i jakie dawki hormonu bralas w ciazy? Czy masz podwyzszone przeciwciala?

@ Renia odnosnie glutenu, mialam robiony test na nietolerancje i na szczescie wyszlo ze nie mam nietolerancji. Wyszla mi tylko nietolerancja na pszenice.

odnosnie witaminy D, teraz mam w normie, ale jeszcze jakis czas temu mialam ponizej. Chyba jeszcze troche posuplementuje, bo czytalam ze powinna byc przy wyzszej granicy normy.

A co sadzicie o moim wysokim poziome b12? czytalam, ze nie jest to szkodliwe...

[Basia]

Basiu mozesz mi napisac w jakich ilosciach brac ta lukrecje? tzn. rozumiem ze mam kupic susz i robic napar?

Zmiel na proszek i rób wywar 5-10 min gotowania z łyżeczki / szklankę. To znaczy lepiej wlać więcej wody, by się nie przypoaliło ;-). Pij w drugiej połowie cyklu, by estrogeny nie zbiła.

Czy moge nadal ją brać skoro mialam przygode z candidią? Tzn. pewien lekarz medycyny niekonwencjonalnej, ktory badal mnie takim urzadzeniem na nietolerancje pokarmowe i niedobory witamin stwierdzil jakis czas temu ze ją mam.

Każdy ma w dwunastnicy i początku jelia cienkiego. Chodzi o to, by siedziała tam, gdzie jest jej miejsce. Dlatego kwaśne mleko jako probiotyk.

Basiu myslisz ze moja toksoplazmoza nie jest ok? Myslalam ze rozyczka wyszla nie tak...

Jeśli nie przechodziłaś różyczki, to się sprawnie zaszczep, jeśli ją przechodziłaś, to kłopot z głowy.
Z toksoplazmozą jest tak, że może powodować trudności z utrzymaniem ciąży, bo układ odpornościowy za bardzo sprząta organizm z obcych. Masz wyniki ze znakiem zapytania. Może miałaś kontakt z nią.

Ziola na cykl biore 3miesiac, te ktore kiedys mi polecilas wlasnie bylice, babka, rdest itd.
Te wywary z klasycznych adaptogenów: żeńszeń, eleuterokok (=kolcosił), aralia, szczodrak, różeniec, jagody cytryńca to jakie ilosci suszu dawac na litr wody? Czy moge je mieszac z ziolami na cykl?

Tak, możesz - najpierw pogotuj korzenie, a na koniec wrzuć pozostałe zioła i wlej wszystko do termosu.

Myslisz ze morska kapusta to dobry wybór? Czytalam ze osoby z hashimoto powinny unikac jodu...hmm Chociaz moze ten jod to inny niz ten typowy, skoro w w syntetycznych tabletkach na tarczyce tez jest jod?!
czy mozna ja dostac w sklepiej zielarskim? Mam daleko nad morze hmmm

Suplementy z morskiej kapusty są sprzedawane pod angielską nazwą kelp. Możesz używać morskiej sałaty, czyli nori stosowanej w sushi.

Pozdrowienia :-)

[slav]

Niestety nie mam jak sprawdzić dokładnie, ale miałam TSH podchodzące pod 3 (w ostatnim badaniu przed ciążą, bo wcześniej miewałam też w tym niby dobrym zakresie, jakoś mi się to zmieniało). Przed ciążą chwilkę brałam co drugi dzień pół tabletki 25 czegośtam Euthyroxu (nie wiem co to tam za jednostka jest). Potem miałam podwyższane systematycznie, tak żeby się między 1 a 2 utrzymać i bodajże koło 6 miesiąca stanęło na 75 Euthyroxu i tak już zostało do 6 tygodnia po porodzie, teraz stopniowo obniżam. A raczej powinnam, bo mi się często zapomina

[Renia]

Slav, a robiłaś a-TPO? Masz małą tarczycę, więc autoagresja może ją wyniszcza. Tsh choć w normie, to nie wielkie pocieszenie, bo gdy są przeciwciała, to tarczyca jest atakowana. Z czasem Tsh będzie wyższe i dawka hormonów większa. Autoagresja może wywoływać kolejne choroby autoimmunologiczne.
Odnośnie orzechów brazylijskich, to wszystko zależy na jakiej glebie rosną, w jednych jest dużo selenu w innych nie. Dr Wentz pisze, że jej zupełnie nie pomagały orzechy, dopiero gdy wprowadziła selen przeciwciała spadały.
Turkus - aby wiedzieć czy należny bać się toksoplazmozy, to trzeba zrobić awidność i miejmy nadzieję, że będziesz spokojna.
A- TPO masz bardzo wysokie i tu jest problem. Zioła na choroby autoimmunologiczne działają. Bierz dodatkowo cynk, bo są niedobory przy Hashimoto, ponadto wygasza tez limfocyty Th17 (ja biorę zincas forte). Potas też dobrze wprowadzić, bo są niedobory. Przynajmniej po lukrecji, trochę uzupełnij. Hashimoto wiąże się z chorymi, dziurawymi jelitami. Jeszcze raz przypominam o blogu I. Wentz http://www.tarczycahashimoto.pl/blog

[slav]

Robiłam przeciwciała, mam w normie, w sensie nie mam ich

[cezet]

turkus, a czy używałaś też kapsułek z wiesiołka? Najlepsze są podobno konkretnie te:
http://www.doz.pl/apteka/p49679-Oeparol_Femina_kapsulki_60_szt
Preparat używany w pierwszej fazie cyklu, mnie zawsze wyraźnie wpływał na jakość śluzu, (pewnie poprzez porządną owulację), co jest też ważne przy "staraniach". Używałam jeszcze jednocześnie kapsułek Maca, trudno powiedzieć czy to razem coś dało, czy osobno sam wiesiołek by wystarczył, ale dziecię wyszło modelowe