Czy dziecko po mieszkaniu biega boso i bez skarpet? Jeśli nie, to po wyjściu z obecnej choroby niech to jak najszybciej zacznie.
Po kąpieli proponuję obmywanie przez chwilę chłodną wodą całych nóg od stóp w górę - kilka pociągnięć w górę i w dół. Najlepiej, był to był prysznic bez słuchawki.
Jesli będziecie nad wodą, to umyjcie wodą twarz, ręce, można spokojnie wejść boso na chwilę, byle szybko się ubrać i jeszcze pochodzić lub pobawić się w berka dla rozgrzewki. Dorośli tez niech dają dobry przykład. Oczywiście, to musi być chwila, kiedy dziecko jest zdrowe.
Jeśli masz "nowoczesnych" rolników w rodzinie, to poszukaj tych zacofanych, co wyganiają krowy na pastwisko, jeśli się tam po zimie pojawi trawa. Weź samochód lub kogoś z samochodem i objedź okoliczne wioski. Na hasło "mleko dla chorego dziecka" na pewno ludzie wskażą, do kogo się zgłosić.
Na oknie w ziemi nie ze sklepu(!) zahoduj żyworódkę i aloes. Od ineslik kup destylat z borowiny. Z wycieczki do lasu przynieś poscinany mech płonnik lub torfowy na maceraty (sól pół stężenia fizjologicznego 0,45%), które poprawią odporność. Jak zobaczysz gałązki z jadalnymi pączkami (wierzba, osika (mogą też być "kotki"), lipa, leszczyna, kasztan, klon, olcha, sosna, świerk, drzewa owocowe, bez) to zbierz pączki, zmiel i zrób maceraty na soli fizjologicznej. Pączki sosny można w lesie gryźć jak cukierki - teraz są nieco słodkie. Pomysły immunostymulujące zmieniaj co tydzień, by organizm się nie przyzwyczajał.
Powtarzam: wycięcie migdałów jedyne, co leczy to czasem, kiedy się pojawiać zaczyna białaczka. W innych przypadkach to tylko zmienia zestaw problemów.
No i powodzenia :-)