Nie wiem, ile masz lat, ale bezsenność w każdym wieku to nic ciekawego.
Jeśli medycyna nic nie znalazła, to zrób 3 rzeczy:
Pierwsza, to rachunek sumienia, czy przestrzegasz kodeksu pracy i czy nie nadużywasz komputera w domu. W razie wątpliwości zainstaluj cybernianię, zabezpiecz skomplikowanym hasłem, wyrzuć kartkę i zorganizuj sobie energicznego psa lub dziecko.
Druga rzecz, to rachunek sumienia na temat diety: czy nie masz niedoborów? Akurat głóg, maliny i dzika róża mają mnóstwo witamin i etanol nie jest konieczny do ich ekstrakcji ;-) Wbrew różnym modom, nie będę Ciebie namawiała do wykluczania składników diety, ale będę namawiać do uzupełnienia o więcej dzikich lub uprawnych, ale niepryskanych owoców, surowych i kiszonych warzyw i dzikich grzybów. Na przyklad koło mnie jest mnóstwo porzuconych sadów, starych działek i to, co sobie wyrosło: jabłka, głóg, rokitnik, dzika róża. Nad Wisłą teraz widać ile jest kaliny, kiedy nie chowa owoców w zielonych liściach. Teraz jest początek sezonu na boczniaki i zimówki, kończą się opieńki - zawsze z lasu wrócisz z dodatkiem do obiadu, jeśli się rozejrzysz.
Na końcu, zioła na bezsenność: polecam 7pałecznik zaparzony, jak herbata. Jest smaczny, nie zamula, jest bezalkoholowy i daje dobry sen. Głóg, maliny i dziką różę też możesz dołożyć, lub możesz sobie zrobić dżemik.
Pozdrowienia :-)