przepraszam, że się wtrącę, ale piję głóg (niestety nieregularnie) za to zgodnie z zaleceniami Doktora, który napisał tak
"Z kwiatów polecam sporządzać napar – Infusum: 1 lyżkę rozdrobnionego surowca zalać 1 szklanką wrzącej wody lub mleka, odstawić na 20-30 minut pod przykryciem, przecedzić. Dodać miód, np. gryczany, wrzosowy (dobre przy zaburzeniach serca), wypić w dwóch porcjach w ciągu dnia. Stosować regularnie przez minimum 3 miesiące.
Z owoców przyrządzać wino, nalewkę, intrakt lub odwar. Odwar – Decoctum: 1 łyżkę rozdrobnionych owoców zalać 1 szklanką wody, zagotować, gotować 3-5 minut, odstawić na 30 minut pod przykryciem, przecedzić przez sito, dodać do smaku miód. Pić 1-2 razy dziennie po 1 szklance odwaru.
Intrakt – Intractum: 100 g świeżych rozdrobnionych kwiatów lub owoców zalać 500 g gorącego alkoholu 30-40%, odstawić minimum na 2 tygodnie, przecedzić, dodać miód. Zażywać 1-2 razy dziennie po 1 łyżce. Stosować minimum przez 3 miesiące. Na kwartał (pełna kuracja) potrzebne jest około 1380-1400 ml intraktu (1 raz dziennie po ok. 15 ml).
Nalewka – Tinctura (100 g świeżego lub suchego surowca na 300 g ciepłego alkoholu 40%) – 1-2 razy dziennie po 5-10 ml. Można wymieszać z miodem w proporcji 1:1.:"
http://rozanski.li/297/glg-crataegus-w-fitoterapii/I na mnie działa (wyłącznie pozytywnie;), z tym, że odwar z owoców zdecydowanie i lepiej i silniej, Co nie wyklucza, rzecz jasna, spożywanie go w postaci owocu jako przysmaku, co czyni Basia:)