Nie wiem czy w tym dziale ale na pewno Basia przestawi do właściwego.
W świątyni dumania mam stos gazet i ostatnio jakoś szczęście, że zawsze natknę się na reklamę produktu: maść niedźwiedzia, zastosowanie wszechstronne ale głównie niby rozgrzewa, na zdjęciu, na 1 stronie opakowania jest skład, przepisuję:
kamfora, mięta pieprzowa, kozłek lekarskie, eukaliptus, korzeń żeń-szenia, latorośl winna, kwiat rumianku, melisa, krwawnik pospolity, jemioła pospolita, koper włoski, chmiel zwyczajny, olejek z golterii rozesłanej.
Tak zacząłem się zastanawiać nad składem, na początek pod kątem rozgrzewania - dla mnie takie działanie może mieć jedynie kamfora. Jednak nie rozumiem, że zaraz obok niej wymieniono miętę która dla mnie ma działanie chłodzące.
Przyglądam się dalej zdjęciu opakowania - są zaznaczone mięśnie i stawy, wracam do składu i na to widzę jedynie olejek z golterii rozesłanej. Wiem ,że jest drogi więc nie może go być wiele.
I tak się zastanawiam - czy ja jestem czepialski czy też może ten preparat ma niewielką wartość o a jego wartości stanowi jedynie siła marketingu i reklamy.
A może inni dopatrzą się jednak odpowiednich składników właściwych do tych reklamowanych właściwości.
Może tak zaczniemy cykl recenzji różnych produktów ziołowych?