Witajcie.
Jestem tu nowa i na razie czytam i się uczę, ale chcę się pochwalić i podzielić uwagami na temat octu bergeniowego. Otóż lubię słoneczko, karnację mam dość ciemną i nie wrażliwą skórę, więc latem korzystam z jego uroków. Niestety biorę leki , które w połączeniu ze słońcem pozostawiły brzydkie ślady w postaci przebarwień. Wypróbowałam kilka dostępnych kosmetyków, ale efekt był właściwie żaden. Potem złuszczanie kwasami. Też w zasadzie bez widocznych efektów. No i w internecie trafiłam na opis pana Doktora. Okazało się, że bergenia rośnie sobie w moim ogródku:) a ja nie wiem co to za skarb. Zrobiłam ocet wg podanego przepisu i efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Jeśli macie jakieś pytania , chętnie odpowiem. Pozdrawiam