Wiadomo, że nie wszyscy mogą,chcą stosować alkohol.
Wiadomo też, że alkohol (etylowy) jest jednym z najlepszych rozpuszczalników substancji aktywnych zawartych w ziołach a przy tym chyba najpowszechniej stosowanym rozpuszczalnikiem.
I tutaj mam sporo pytań, wątpliwości. Ja znam jakby 2 sposoby częściowego pozbycia się alkoholu: wlewanie do gorącej wody i drugi chyba jednak skuteczniejszy sposób to wstawienie nalewki do piekarnika, nastawienie na temp - i pierwsza wątpliwość, sporo źródeł zaleca 50 stopni i oczywiście włączenie obiegu powietrza.
Zastanawiam się czy to właściwa temp skoro alkohol paruje chyba w 78 stopniach.
Czy ktoś już redukował alkohol do takiego poziomu, że był niewyczuwalny?
Co się dzieje z substancjami które są rozpuszczalne tylko w alkoholu?