Autor Wątek: Odp: Książka Naturalna terapia biologiczna w leczeniu boreliozy z Lyme  (Przeczytany 9311 razy)

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Książka Naturalna terapia biologiczna w leczeniu boreliozy z Lyme
« Odpowiedź #15 dnia: Stycznia 16, 2015, 08:05:09 »
Wg mnie zioła, które brałeś, to bardziej działały na wzmocnienie okładu odpornościowego (co jest szalenie ważne), ale zabrakło ziół do walki z bakteriami. Musisz sięgać po fitoncydy, bo są bakteriobójcze. Basia i Gumppek udzielili Ci wartościowe rady. Głowa do góry, bierz się w garść, czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj - jest tutaj sporo wątków o boreliozie, czytaj opisy ziół - nasz Gospodarz opisał ich mnóstwo. Walka z boreliozą i candidą to walka o wszystko - to jest Twoje być albo nie być. Zioła, zdrowe odżywianie i ruch (dużo ruchu - chociaż ciężko) - za jakiś czas będzie dobrze :). Odstaw Buhnera - ja go brałam 12 m-cy, nie polecam.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline pczerlus

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 143
Odp: Książka Naturalna terapia biologiczna w leczeniu boreliozy z Lyme
« Odpowiedź #16 dnia: Stycznia 16, 2015, 10:22:20 »
Dziękuję. Biorę się w garść. Tak, ta walka to ciężka sprawa, walczę już ponad rok. Jednak wydaje mi się że Andrographis i Rdest to są jednak zioła bakteriobójcze. Szukam dalej. Życzę Pani i wszystkim dużo zdrowia.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Książka Naturalna terapia biologiczna w leczeniu boreliozy z Lyme
« Odpowiedź #17 dnia: Stycznia 16, 2015, 22:27:42 »
Chodziło mi o ten zestaw polskich ziół, który brałeś na początku.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline tanzania

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 94
Odp: Książka Naturalna terapia biologiczna w leczeniu boreliozy z Lyme
« Odpowiedź #18 dnia: Stycznia 19, 2015, 19:02:17 »
No to ręce mi opadły. Przed antybiotykami leczyłem się naszymi ziołami: czyli właśnie szczecią, hubą brzozową i jemiołą plus już nie nasze Reishi. Ale nie dały rezultatu więc niestety dałem się namówić lekarzowi na antybiotyki które brałem przez pół roku z miernym efektem. Teraz widzę że Buchner też do niczego, więc co pozostaje? Biorezonansu i płynu Lugola też juz próbowałem:(

To nie jest tak ze ziola nie dzialaja czy Buhner jest do niczego. Nasze organizmy sa rozne i roznie reaguja, przypuszczam ze w niektorych przypadkach organizm sam trzyma bakterie w ryzach. Do choroby trzeba podejsc kompleksowo i systematycznie (w miare mozliwosci). Zdaje sie mi sie, ze ludzie bardzo czesto pomijaja podstawowe zalozenia Buhnera (wpierw wzmacniamy organizm a wybijanie bakterii to ostatni krok). Tak po mojemu ujmujac... wzmacniamy organizm (poprzez zdrowie odzywianie, ruch i do tego ziola). Ziola maja wplywac stymulujaco na nasz system immunologiczny jak i antybakteryjnie.

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Książka Naturalna terapia biologiczna w leczeniu boreliozy z Lyme
« Odpowiedź #19 dnia: Stycznia 19, 2015, 23:02:39 »
Wzmacniać układ immunologiczny to pięknie napisana tyle że pan Buhner nie ma na ten temat zielonego pojęcia. Nie pisze np iż nie mamy jednej odporności bowiem układ immunologiczny ma dwie podstawowe odpowiedzi komórkową i humoralną /to takie przybilżenie/. Nie wie że istnieje coś takiego jak polaryzacji immunologiczna. Gdyby wiedział to nie pisała by takich bajek jak łączenie jeżówki, traganka z vilcacorą. To jest tak jakby ognisko próbować rozpalić przy pomocy gorącej wody. Nie zna najwaźniejszych ziół immunostymulujących to jest Pau d'arco, bratwy, żywotnika, agawy czy naszego odpowiednik bratwy szczodrzeńca. Nie zna kompletnie grzybów leczniczych które mają ugruntowaną pozycję np w Japoniii gdzie służą do leczeni nowotworów. Właśnie dla tego bo działają na układ immunologiczny. Nie zna żadnego zioła europejskiego, nie wie co to są fitoncydy. Mimo że czeremcha amerykańska ma tylko ciut słabsze działanie jak nasza. To samo wielu drzew. Ba amerykański przybysz dąb czerwony ma dużo  silniejsze działanie fitoncydowe jak nasz. To samo dotyczy nawłoci. My obecnie zbierając z natury stosujemy jego amerykańską nawłoć zwaną u na kanadyjską, a nie swoją rodzimą bo ona została przez wyżej wspomnianą wypchnięta ze środowiska. To tylko taki czubek góry lodowej. Tłumaczenie że jego zioła działają na Amerykanów też się pewnie mija z prawdą bo on tak na prawdę nie stosuje ziół amerykańskich. Zupełnie pomija zioła południowoamerykańskie. Zupełnie nie zna adaptogenów a to co pisze o eleutorokoku dowodzi, iż nigdy nie miał w ręku żadnej publikacji rosyjskiej na temat tej rośliny /mimo iż pisze o takowych badaniach/. Ta książka została napisana  pod kątem stosowania konkretnych preparatów. Typowa komercja. Powiem tak kiedyś opierałem się o to co napisał Buhner i był to bardzo poważny błąd. Dziś korzystam z tego co się dowiedziałem na 3 latach kursów u doktora oraz na literaturze rosyjskiej.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline pczerlus

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 143
Odp: Książka Naturalna terapia biologiczna w leczeniu boreliozy z Lyme
« Odpowiedź #20 dnia: Stycznia 23, 2015, 21:26:59 »
Wspomniał Pan o grzybach. Co Pan sądzi o stosowaniu Reishi w boreliozie. Ja od początku choroby mam niski poziom leukocytów (około 3tys) oraz neutrofili ok 1.tys. Koci pazur nie wpływa wcale na białe krwinki. Reishi natomiast podnosi bardzo ładnie leukocyty, nie wpływa natomiast na poziom neutrofili. Niestety jak przestaję brać Reishi leukocyty spadają. Co by Pan polecił aby podnieść poziom neutrofili? Zacząłem teraz stosować Reishi wraz z Cordyseptem - Reishi rano, Cordysept na noc -czy  jest to dobre połączenie?. Bardzo proszę o poradę.