Nie chcę Cię wprowadzać w błąd, ale moje dzieci zaraziły się właśnie od dziecka, które miało pierwsze objawy ospy a u nich pojawiła się w ciągu kilku najbliższych dni, po kolei i tak aż do Tatusia

Czyli miałam 4 pacjentów.
Faktycznie im starszy tym gorzej było.
Kiedy pytałam tez o możliwość zapobiegnięcia rozwojowi wirusa lekarka powiedziała ze praktycznie 100 % osób które mają kontakt ma Ospę jeżeli nie przeszły. Tak więc chyba msz marne szanse.
Ale biorąc pod uwagę, że ja nie śpiąc przez kilka dni opiekując sie całą rodzinką w białe kropki, osłabiona nie dostałam półpaśca (ospe miałam) moze świadczyc że jednak niekiedy wirus sie nie rozwija, moze miałam tyle p/ciał z dzieciństwa...
wracając do ospy u dorosłego to mąż faktycznie miał powiklania i bral na koniec antybiotyk, tez prawie nie spał, było i tak że wył z bólu... :/ ale nie ma uszczerbku na zdrowiu teraz to tylko złe wspomnienia
Bierz zioła p/wirusowe może jednak tamten kolega nie jest zarażony - pytaliście czy ma objawy?