Kuneg, nie stosowałam jeszcze wiązówki i nostrzyka, ale spróbuję. Mnie przestała pomagać mieszanka szyszki chmielu, kozłek, męczennica, melisa. Nalewka z glistnika czeka na filtrację. Mam tak jak Ty, nerwy, nerwy, nerwy. To jakiś koszmar.
I ten koszmar rósł, co druga noc była po pół godziny snu.
No i trzeba było zabrać się za cytokiny prozapalne.
Basia, ja tam kocham czytać, że przed snem czytam, co lubię, i wcale mi to nie pomaga, bo robi się tak, że szkoda czasu na sen, skoro książka jest dobra. Ale Twoje wcześniejsze porady spisałam już sobie.
Dlatego zapytać o Wasze doświadczenia, bo wielu z Was, na forum, dużo przecież wie i często pisze, a je te zioła na sen, czy też wygaszenie pewnych cytokin, chciałabym wypróbować. Na sobie oczywiście. To taka mała prośba. Moja wiedza jest jeszcze bardzo mizerna.
Pozdrawiam,
Monika