W wyniku takiej elektrolizy, jak stanowi Twój cytat osiągnie się śladowe ilości srebra w roztworze. Te ilości praktycznie nie mają własności leczniczych, to rzeczywiście można pewnie by pić szklankami. Nie wiem, czy na borelkach zaprawionych w boju z medycyną to zrobi duże wrażenie.
W Rosji Taranow (niestety, nie żyje już, została po nim tylko mała książeczka z opisem różnych przypadków chorób i metod leczenia), zrobił rzeczywiście coś podobnego, gdzie w wyniku elektrolizy uzyskiwał stężenie jonów srebra 35ppm i to już rzeczywiście potrafiło wielu osobom pomóc, jednak stosowana taka srebrna woda w okładach (na rany lub wrzody) lub w jonoforezie, by przeszło głebiej przez skórę. Niestety, nie widziałam dokładnego opisu tego urządzenia.
W Międzyborowie robiliśmy koloidalne błoto, ale metodami chemicznymi, czyli z azotanu srebra i nie bawiliśmy sie w zaciemnienie.
Pozdrowienia :-)