General Category > Sprzęt i urządzenia do przyrzadzania leków

generator srebra koloidalnego - jak zrobić samemu.

(1/7) > >>

alla:
Witam. Zaczynam kuracje ziołową na boreliozę, z tego co wyczytałam srebro koloidalne jest bardzo pomocne. Ponieważ, dzięki Bogu, mam męża "złota rączka" nie ma sensu ( i funduszy) kupować takie urządzenie a tym bardziej gotowe srebro, które ponoć i tak jest bardzo, powiedzmy, rozcieńczone.

Mąż już jest zwarty i gotowy do rozpoczęcia pracy nad generatorem  :) ale chcieliśmy dowiedzieć się więcej o tym urządzeniu.

Gdzie i jakie najlepiej kupić srebro? Co będzie lepsze: drut czy blaszka? Może ktoś z Was już zrobił taki generator, czy możecie się podzielić doświadczeniem, schematami, zdjęciami it.d.?

Na razie mam coś takiego:


Prosty generator srebra koloidalnego

Łączymy szeregowo trzy bateryjki typu 6F22, otrzymując źródło prądu o napięciu 27 V (może to być oczywiście napięcie wyższe, np. 36 V, ale 27 V czyni proces wytwarzania dłuższym czyniąc go jednak również łatwiejszym do kontrolowania). Zamawiamy ok. 25 30 cm drutu srebrnego o średnicy np. 2 2,5 mm. Musi to być srebro minimum 99,9% (tzw. trzy dziewiątki). Można starać się o 99,99% ale takie jest bardzo drogie. Próba 99,9% jest, według dostępnych w internecie źródeł, rozsądnym minimum. Nie może być jednak gorsze, aby uniknąć szkodliwych domieszek.
Dzielimy drut na dwie równe części. Montujemy oba druty równolegle w izolującej oprawie w odległości 2,5 -3 cm od siebie. Dołączamy źródło zasilania 27 V przez opornik 150 omów.
Wkładamy druty do szklanki wody destylowanej. Ja swoją kupuję w supermarkecie. Włączamy prąd, mieszamy minimum co minutę, lepiej częściej. Od czasu do czasu, najlepiej przed każdą świeżą szklanką nastawu, należy usunąć (np. chusteczką higieniczną) czarny nalot (tlenek srebra) jaki pojawia się na elektrodach, by uniknąć czarnych strzępów w gotowym produkcie. Mieszanie jest ważne dla rozbijania cząsteczek i lepszej jakości koloidu. Gdy woda robi się odrobinkę złotawa (po ok 15-30 min?), przerywamy proces, notujemy czas i temperaturę, zlewamy roztwór do ciemnej bursztynowej buteleczki, srebro koloidalne jest gotowe. Założyć można iż otrzymaliśmy srebro o stężeniu 6-10 ppm. Następnym razem czas przepływu prądu w wodzie o tej temperaturze może być o 5 - 10 % krótszy, co oznacza przerwanie procesu elektrolizy tuż zanim roztwór zacznie nabierać złotawego koloru. Chodzi o to aby otrzymany roztwór srebra koloidalnego cechował się małą wielkością cząsteczek, a konkretnie zawierał się w granicach ok. 4 - 5 ppm (od 6ppm zaczyna srebro zaczyna być leciuteńko złotawe, by powyżej 10 ppm stawać się już brązowawe nie zalecane).
Po zużyciu 5 litrowej butli, gdy zaczynamy nową, należałoby znowu ustalić czas przepływu prądu, bo stopień zdeminarelizowania wody może różnić się nawet gdy wyprodukowane jest przez tą sama firmę.
Uwaga: 1 litr srebra koloidalnego o stężeniu 1 ppm zawiera 1 miligram (1mg) srebra, zaś oczywiście jeśli koloid ma stężenie 5 ppm to zawierał on będzie 5 mg srebra. Koloid o stężeniu 4 - 5 ppm jest doskonały dla naszych celów. Pity nawet w ilości dwu szklanek (w okresie choroby) przez okres dni czy jednej szklanki przez okres nawet paru tygodni, nie spowoduje słynnej Argyrii czy jakichkolwiek innych zagrożeń to jest moja opinia, którą jednak nieco później spróbuję uzasadnić. Argyria sprowadza się głównie do nabawienia się trwałego odbarwienia skóry o odcieniu niebieskawo szarym. Nieliczne przypadki o jakich czytałem dotyczą ludzi którzy przyjmowali srebro w ilościach większych od tych o jakich mówimy o min. dwa rzędy wielkości, a na dodatek chodziło o srebro wielkocząsteczkowe, i to z reguły wytwarzane metodą chemiczną. Natomiast srebro koloidalne zrobione metodą tu opisywaną charakteryzuje się doskonałą jakością z punktu widzenia zdrowotności (bez dodatków chemicznych)i skuteczności (niewielkie cząsteczki). Jest bowiem pozbawione stabilizatorów chemicznych czy też barwników które zgodnie z informacjami z nie producenckich stron jakie można znaleźć w internecie zmniejszają skuteczność srebra koloidalnego, a i chemia nie jest obojętna dla zdrowia. Producent bowiem liczy się z długim okresem przechowywania w różnych warunkach. To zaś co zrobimy sobie sami, trzymamy w ciemnym, chłodnym miejscu i swobodnie może ono przetrwać parę miesięcy... ale chyba nie zdoła tyle przetrwać bo... raczej zużyjemy je znacznie szybciej?! I zrobimy następne. Para drutów o przekroju ok 2 mm i długości np. 12,5 cm ze srebra próby 99,9% za ktore zapłacimy 15 20 zł (luty 2006) wystarczy na dziesiątki (lub więcej?) szklanek koloidu.

Podałem przykład naprawdę najprostszego generatora, posiadającego jednak walor praktyczny: łatwo go zrobić i funkcjonuje. Można sobie zrobić lub kupić inny, taki z np. automatyką przerywającą przepływ prądu i sygnalizującą koniec procesu w momencie osiągnięcia zadanego stężenia roztworu. Oczywiście, automatyczne mieszadełko jest w takim udoskonalonym urządzeniu niezbędne.

Przykładowa konstrukcja prostego urządzenia do wytwarzania srebra koloidalnego do własnych potrzeb. Ten egzemplarz zasilany jest z sieci za pośrednictwem zasilacza dającego napięcie 35 V napięcia stałego. Wbudowana dioda daje zmieniające się tęczowe kolory głównie dla efektu. UWAGA: Wytworzony koloid należy chronić przed światłem. Nawet w czasie wytwarzania koloidu należy robić to w zaciemnionym w miarę możliwości miejscu.


Jeśli podobny wątek już istnieje to proszę Moderatora o przekierowanie ... szukałam i nie znalazłam.

`:
To raczej elektroliza wody, produkcja tlenu i wodoru.
Tu masz produkcję koloidu srebra http://luskiewnik.strefa.pl/akne/p11.htm
pozycja nr 8 Związki srebra

alla:
Chm.... to co, sugerujesz, że w domowych warunkach nie da się robić/wytwarzać srebra koloidalnego? Jestem dobrej myśli, na pewno się uda i niedługo będę siorbać swoje własne sreberko  :) :)
Miałam tylko nadzieje, że ktoś ma nowocześniejsze schematy lub pomysły na to urządzenie no i może komuś się przyda ten wątek bo z tego co widzę to ludzi wydaja majątki na srebro koloidalne.

Basia:
W wyniku takiej elektrolizy, jak stanowi Twój cytat osiągnie się śladowe ilości srebra w roztworze. Te ilości praktycznie nie mają własności leczniczych, to rzeczywiście można pewnie by pić szklankami. Nie wiem, czy na borelkach zaprawionych w boju z medycyną to zrobi duże wrażenie.

W Rosji Taranow (niestety, nie żyje już, została po nim tylko mała książeczka z opisem różnych przypadków chorób i metod leczenia), zrobił rzeczywiście coś podobnego, gdzie w wyniku elektrolizy uzyskiwał stężenie jonów srebra 35ppm i to już rzeczywiście potrafiło wielu osobom pomóc, jednak stosowana taka srebrna woda w okładach (na rany lub wrzody) lub w jonoforezie, by przeszło głebiej przez skórę. Niestety, nie widziałam dokładnego opisu tego urządzenia.

W Międzyborowie robiliśmy koloidalne błoto, ale metodami chemicznymi, czyli z azotanu srebra i nie bawiliśmy sie w zaciemnienie.

Pozdrowienia :-)

jaro0106:
Przy pomocy elektrolizy jesteś w stanie uzyskać stężenie 0,0001 % działanie przy takim stężeniu jak w przypadku homeopatii .

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej