Autor Wątek: Nowy czlonek rodziny - koteczka  (Przeczytany 21330 razy)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 10986
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #30 dnia: Listopad 22, 2014, 17:42:34 »
Ale bez zwierzaka w domu jest pusto i nudno, a pasożyty i tak się złapie.
Miałam koty w domu, spały ze mną w łóżku i od kotów w życiu chwyciłam tylko świerzb i kilka pcheł (od psów złapałam więcej pcheł).

Każdy ma grzyby w sobie - oczywiście, nic w tym dziwnego. Ale więcej toksycznych grzybów jest w spleśniałym jabłku lub słonych orzeszkach niż w czystym, zdrowym kocie.
Są badania stwierdzające, ze statystycznie ludzie mieszkający ze zwierzętami są zdrowsi od ludzi bez zwierząt.

Czasem kilka kwiatków wrotycza do paszy lub błotko wklejone w futerko na łapce może załatwić problem.
Osierocone kotki trzeba zaszczepić na koci katar, bo on rzeczywiście je zabija.

Czy walczyć z kleszczami? Nie wiem... Lepiej dbać o zdrowe jedzenie dla zwierzaka i najwyżej wyciągnąć to, co złapie.

Z mojego doświadczenia znam 2 psy, które pochorowały się bardzo ciężko po środkach na kleszcze (jeden wlaściwie nigdy nie wyzdrowiał) i słyszałam o dwóch, które zginęły na boreliozę. 2:2?

Ważniejszy dylemat może być później: czy i jak zaszczepić zwierzątko na wściekliznę?

Pozdrowienia :-)

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #31 dnia: Listopad 22, 2014, 18:08:55 »
Koty szczepię na wściekliznę [wszystkie są wychodzące] i pilnuję odrobaczeń. Tyle. Jakby były niewychodzące to bym sobie te wściekliznę pewnie darowała. A nie, jeszcze w sezonie zakrapiam na kleszcze bo nie lubię jak mi z kota spadnie coś do łóżka. Nie pozwalam chodzić w kuchni po blatach, stołach itp.. Trzeba karmić w miarę rozsądnie i będzie ok.. Dla dziewczynek to kot chyba nawet wskazany, przechoruje sobie toksę i będzie spokojna;P [teraz mnie za to ktoś na pewno pokąsa:P]
Kurcze jak mnie ten Międzyborów kusi..
« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2014, 18:10:48 wysłana przez robin »

Offline jaro0106

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 186
    • Fitoterapia w weterynarii
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #32 dnia: Listopad 22, 2014, 19:19:49 »
Co do pasożytów zewnętrznych kleszczy czy pcheł ( groźniejsze są znacznie kleszcze )
Są dwie metody walki jedna insektycydy lub repelenty lub jedno i drugie.
Co jest lepsze na pewno na kleszcze są lepsze repelenty, dlaczego?
Bo insektycyd i tak nie zabezpiecza przed chorobami odkleszczowymi, kleszcz dopiero po wkłuciu się zdycha.
Repelenty działają odstraszająco i lepiej się sprawdzają w prewencji przeciw kleszczom.
Jest sporo substancji roślinnych które są dobrymi repelentami, gorzej z ich właściwościami owadobójczymi gdyż działają głównie kontaktowo, więc trzeba dosyć dokładnie popryskać zwierzątko ale też działają.
Za to doskonale sprawdzają się substancje roślinne w zwalczaniu świerzbowców znacznie lepiej jak środki chemiczne. Oczywiście odpowiednio stężone i dobrane składem.

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #33 dnia: Listopad 22, 2014, 20:37:36 »
Piękna Barbara Radziwiłłówna nie żyła ,,w cywilizacji śmierci". Nie jadła śmieciowego jedzenia, była szczęśliwie zakochana, a mimo to śmiertelnie zachorowała w młodym wieku...

Cywilizacja śmierci to przynajmniej kilka tysięcy lat i nie mam pojęcia, co wspólnego z tym faktem ma zejście wspomnianej pani. Widać taka karma.

Można się więc przekonać czy straszę czy też żyją w nas pasożyty.

Czy gdziekolwiek stwierdziłem, że pasożyty nie istnieją? Dżizas.

--------------

Ciekawe czym szczepiono koty w starożytnym Egipcie? Zresztą... wspólna historia pod tytułem "kot i człowiek" zaczęła się na pewno o wiele wcześniej...
poczytaj sobie co może z człowieka zrobić tak niewinna bakteria jak e.coli czy shigella. To co ten gość pisze to część prawdy. Pominął bowiem candidę. A co może candida zapytaj chorych na boreliozę o ile są świadomi, że to ona jest sprawcą ich problemów.
http://multiplexsclerosis.blogspot.com/2014/01/patogeneza-i-mechanizm-stwardnienia.html#comment-form
a że to ma ręce i nogi wiem z praktyki. Wiem jak e.coli rozłożyła Łukasza. On już wie co go zniszczyło. Na razie jeszcze nie jest w stanie pisać ale wkrótce będzie to robił więc opisze co i jak. Jest na tym forum mój post co zrobiła candida z dziewczyny chorej na ch. Crohna.


From: P[mailto:p@gmail.com]
Sent: Thursday, November 20, 2014 12:45 PM
To: gumppek
Subject: Re: Choroba crohna - leśniewskiego

      No to doktor Różański na pewno się zdziwi jak mu pan pokaże te książki. Pan to rzeczywiście ma szczęście do tych książek. Przykład z żywokostem to chyba przykład na to że nie ma co za dużo kombinować i pozostawić naturę taką jaka jest. Można było co najwyżej ograniczyć jego rozrost lub wyciąć jakąś ich część, a nie wyniszczyć prawie wszystkie żywokosty w Polsce.     

    Teraz rozmawiałem z dziewczyną która prawie codziennie jest u tej dziewczyny co leży na ojomie o której panu pisałem. Okazuje się że ma wycięte 90cm jelita. Codziennie ma zakładaną sondę żeby ściągali jej te śluzy które tworzy candida. Jest zaintubowana i cały czas jest pod respiratorem. Ma 2 guzy. Jeden na jelicie grubym a drugi na dwunastnicy. Do tego ma polipy, wrzody i przetokę w okolicach dwunastnicy. Nie wiadomo czy przeżyję kolejną narkozę. Można powiedzieć że ją zabili bo ona już raczej z tego nie wyjdzie. Ten przykład pokazuje jaką siłę ma grzybica, gdy się cały czas osłabia układ odpornościowy.

Wydrukuj sobie to i powieś nad łóżkiem. Ja wiem co piszę odmiennie do Ciebie. Mam taką kobietę która uwierzyła lekarzom i też leży zaintubowana, a powodem jest grzybica. Nie wiem czy jej pomagać bo to wyjątkowo trudny przypadek, a ja mam ograniczone możliwości. Jak jesteś taka mądra/mądry/ to mogę podać Ci namiar na nią. Sprawdzisz swoją wiedzę. Najwyżej ją dobijesz.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #34 dnia: Listopad 22, 2014, 20:40:13 »
A i ta kobieta jest mgr farmacji z ponad 30 letnią praktyką.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #35 dnia: Listopad 22, 2014, 21:39:29 »
gumppek, zafiksowałeś się człowieku. Kompletnie nie pojmujesz o czym ja pisałem...

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #36 dnia: Listopad 22, 2014, 22:34:12 »
U mnie repelenty się nie sprawdzały. Jak był pies, do kompletu jego legowisko było pryskane takim środkiem na bazie wyciągu ze złocienia, bo sporo kleszczy na nim wjeżdżało a i pchły mi raz takie przyniósł że nic tylko do gabloty na wystawkę.. jak ze słonia. Koty większość kleszczy sobie szybko same wyjmują, chyba że się wbije taki gdzieś gdzie kot nie da rady - czyli najczęściej głowa. Koty są wychodzące i regularnie kolonizują się robalami z okolicznych gryzoni, do picia ziół ich raczej nie przekonam, a tabletkę dość łatwo się podaje - nie chce mi się bawić w subtelności.

Offline jaro0106

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 186
    • Fitoterapia w weterynarii
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #37 dnia: Listopad 22, 2014, 22:43:40 »
złocień działa bardzo słabo jako repelent prawie w ogóle.
Jako repelenty dobrze sprawdzają się niektóre olejki eteryczne, dobrze dobrana mieszanka na odpowiednim nośniku powinna się utrzymywać do tygodnia, zapach powinien być wyczuwalny.

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #38 dnia: Listopad 23, 2014, 10:49:08 »
Mi pasowało, pchły zdychały, nawet przędziorki na kwiatku tym wybiłam;) Ale to był preparat dla szczeniąt, dawno już go nei widziałam w handlu:/ To co stosowałam ostatnio miało permetrynę i hormony juwenilne.
To są koty wychodzące, one się dzień w dzień turlają w wilgotnym piachu, przeciskają przez mokre krzaki itp akcje. Wątpię żeby jakikolwiek zapach się na nich utrzymał, pominę już że się myją..
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2014, 10:52:32 wysłana przez robin »

Offline jaro0106

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 186
    • Fitoterapia w weterynarii
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #39 dnia: Listopad 24, 2014, 08:17:28 »
U wież że wytrzymają, testowaliśmy ten środek na owczarku niemiecki który mieszkał w środku lasu żadne obroże krople nie działały po mimo że były używane kilka środków jednocześnie kleszcze i tak się pojawiały tyle że jak się wkręcił to zdychał. Daliśmy do testów i właściciel stwierdził że używał 1-2 razy w tygodniu jak mu się przypomniało i pies cały sezon nie miał ani jednego kleszcza.

Offline Grażyna Gozdal

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 148
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #40 dnia: Listopad 24, 2014, 10:06:58 »
wyciąg berberysu lub glistnika 8%
wyciąg omanu 8%
wyciąg bylicy piołun 10%
tymol 1%
kilka procent gliceryny

dawka 2,5 ml na 1 kg masy ciała przez kilka dni u młodego kota nawet 4-5 bo praktycznie na 100% ma robale
jak komuś nie chce się robić samemu to mamy gotowy zarejestrowany środek

Czy dobrze rozumiem ten przepis? Ma być 8 + 8 +10 + 1 % składników = 27 % a reszta to znaczy 73 % gliceryny?
Chciałabym podać moim pieskom. No i interesuje mnie ten środek odstraszający kleszcze. Czy podałeś gdzieś skład?

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #41 dnia: Listopad 24, 2014, 12:13:33 »
Kilka procent gliceryny - 100% nie wyjdzie. Tu z pewnością chodzi o miligramy.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #42 dnia: Listopad 24, 2014, 12:18:45 »
Nawet o gramy, bo zważyć np. 8 miligramów... Jak zważysz tak zważysz, nie będziemy bawić się w matematykę. Jakoś tej królowej nauk nie kochamy.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #43 dnia: Listopad 24, 2014, 12:26:46 »
Chorzy na boreliozę wcierają w siebie olejki (mają działać bakteriobójczo) wg receptury:
110—120 kropel olejku eukaliptusowego
    80 kropel olejku olibanowego (olejku z kadzidłowca)
    60 kropel olejku cytrynowego
    40 kropel olejku paczulowy
    20 kropel olejku geraniowego
    20 kropel olejku lawendowego
    14 kropel olejku tymiankowego
Resztę buteleczki należy dopełnić olejem z pestek winogron (może być też inny olej spożywczy). W ten sposób uzyskuje się roztwór  1:5 zawierający 20% mieszanki olejków i 80 % oleju z pestek winogron.

Też to stosowałam, sporo mi tego zostało. Cuchnie porządnie, może by to stosować?
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline jaro0106

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 186
    • Fitoterapia w weterynarii
Odp: Nowy czlonek rodziny - koteczka
« Odpowiedź #44 dnia: Listopad 24, 2014, 15:17:45 »
Nie gliceryny wystarczy 5-10 % reszta to dowolny wypełniacz, żeby piesek był w stanie to przełknąć my oprócz tego stosujemy dodatkowo emulgator i tworzymy emulsję żeby składniki nie ulegały rozwarstwianiu i żeby produkt był stabilny w czasie przydatności do użycia, ale z punktu widzenia domowej produkcji nie ma to znaczenia.