Nim przystąpimy do regeneracji gruczołu trzeba się zająć samym czynnikiem degenerującym tarczycę czyli autoagresją (czymkolwiek jest ona rzeczywiście spowodowana) i ją wygasić. Ponad to trzeba zagasić stan zapalny w tarczycy.
Większość ziół na autoagresję jest jednocześnie mocno przeciwzapalna:
- Kobylak, Lukrecja (działa przeciwzapalnie bezpośrednio w tarczycy), Niecierpek Drobnokwiatowy, Szypszyniec Różany, Katalpa, Gajowiec Żółty, Liść Winogronowy, Hakorośl, Bniec Biały, Sarasparilla, Cyanotis, Sylimaryna, Trędownik, Czarnuszka, Pępawa, Mydlnica, Owoc Pokrzywy, Siódmiaczek Leśny, Psianka Słodkogórz, juka, nawłoć (pomocniczo).
Poza tym środki czysto przeciwzapalne:
- Kwiat Jarzębiny, Krwawnik, Rzepik, Kurkuma, Jasnota Purpurowa, Lnica (działa p.zapalnie w jelitach)
Jednocześnie z wygaszaniem autoagresji należy tarczycę chronić przed dalszym uszkodzeniem, tu sprawdzają się zioła wspominane wcześniej przez Basię:
- Liść Porzeczki, Uczep, Oliwnik, Rokitnik, Zielona Herbata, wszelkie typu listownica, morska kapusta (niby jod nie jest wskazany przy ostrej fazie hashimoto, ale tu mamy jod organiczny i tak musimy fizjologiczną dawkę jodu dostarczyć, na początku można się z nim wstrzymać, ale warto w dalszej fazie leczenia pokombinować). Melisa (ale ona na dłuższą metę hamuje czynność tarczycy.
Do tego wspominane już we wcześniejszym wpisie surowce flawonoidowe jako ze stabilizują nabłonki i je chronią.
Gdy już załatwimy problem autoagresji trzeba będzie czasem pomóc w posprzątaniu nacieków limfocytarnych w gruczole żeby potem móc go odbudowywać. Domniemuję, że przydadzą się tu wszelkie zioła na zastoje, nacieki limfy:
- Ruszczyk, Bniec Biały, Siódmaczek Leśny, Tomka Wonna, Śledziennica, Podagrycznik, Psianka Słodkogórz, Nalewka z Kasztanów z witamina B1 (tylko na zastarzałe - nieostre zmiany), oraz surowce czyszczące limfę z antygenów: przetacznik, katalpa, jasnoty(to domniemanie). Zawarte w nich sekroirydoidy przyspieszają usuwanie antygenów z układu chłonnego.
Pozdrawiam

A.