General Category > Fitoterapia endokrynologiczna.

Hashimoto - wygaszanie autoagresji zgodnie z polską fitoterapią

(1/90) > >>

Renia:
Czy można wygasić autoagresję? Nie wiem, ale jestem nastawiona optymistycznie. Zakładam ten watek, bo może wspólnie uda nam się coś osiągnąć. Proszę o wskazówki, za które z góry dziękuję :)
Moje TPO wynosiło 225 - teraz 102, czyli spadło!
Upatruję się spadku TPO, dzięki ziołom (wskazówki uzyskałam od Gumppka). Niestety walczyłam z boreliozą i nie mogłam pozwolić sobie na dłuższą terapię wygaszania Hashimoto. Robiłam krótkie ,,wstawki" zaniechując terapię boreliozy i candidy. Zioła wygaszające autoagresję wprowadzałam krótkimi cyklami ,,z doskoku". Co stosowałam? Już podaję:
- dąbrówka rozłogowa
- gajowiec żółty
- niecierpek drobnolistny
- miesięcznica
- hortensja (dzięki opisowi Jana Oruby - jestem fanką Jego bloga - oskubałam wujkowi hortensję, bo własnej nie posiadałam :))
Czy długotrwale stosowanie tych ziół wygasi autoagresję?

ewula K:
Reniu,
niestety po angielsku, ale chyba warto to przetłumaczyć:
http://www.optimox.com/pics/Iodine/IOD-22/IOD_22.htm
Ewa

Renia:
Dziękuję Ewo - jak zwykle mogę na Ciebie liczyć.

Renia:
Jeszcze jedno ziółko, o którym zapomniałam napisać:
- trędownik bulwiasty

Renia:
Przy niedoczynności tarczycy często występuje problem z opuchliznami. Czego ja już nie próbowałam... Efektów zadowalających nie ma. Dzisiaj spotkałam znajomą (ma niedoczynność - Hashimoto), niesamowicie schudła. Gdy zapytałam jak tego dokonała, powiedziała, ze kiedyś reklamowali Hydrominum, zaczęła stosować, opuchlizny zeszły, więc waga wróciła do normy. Czytam opinie o Hydrominium, zdania są podzielone - z przewagą pozytywnych. Czy ktoś stosował przy Hashimoto?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej