Autor Wątek: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...  (Przeczytany 10996 razy)

Offline dzieciaczki123

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 51
Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« dnia: Października 26, 2014, 01:06:45 »
Witam,

od kilku lat choruję na boreliozę ( prawdopodobnie nie tylko na nią...) , zdiagnozowałam się 3 tyg. temu, co potwierdziło chorobę ( dodatnie IgG  - Western B.)

Objawów całe mnóstwo : wędrujące bóle kości, prawie niesprawny bark, w międzyczasie operacja kręgosłupa, zaniki pamięci, koncentracji, uwagi. W czasie dialogu, tracę wątek, nie rozumiem treści .
Zawroty głowy, bolące ucho .
Swędzenia  skóry.
Brak chęci do życia, do kontaktów z ludźmi..

"Oglądało" mnie przez ten czas  kilku lekarzy - neurolog, reumatolog, laryngolog, endokrynolog, okulista , neurochirurg - zero diagnozy ...Sprawę "odłożyłam", do ponownego ataku ( powracały  są co jakiś czas...).

Wreszcie wiem co mi jest ( IgG dodatnie , stara borelioza , kleszcz ugryzł mnie kilka lat temu , brak rumienia,test Elisa negatywny ,  więc nie drążyłam, ..)

Walczyć chcę jedynie naturalnie .

Sama włączyłam sobie :

- Cats Claw
- Rdest japoński
- Andrographis
- Czystek
- Pau darco
- Szczeć
- Zieloną herbatę
- Gwajakowiec
- Zeń szeń syberyjski

Nie mam pojęcia czy to właściwe ?

Chciałabym Was uprzejmie prosić o wszelkie inne informacje - co zostawić, co dodać ?

Zażywam też duże dawki wit C, wit D3 , a także B12, oregano, magnez ( chlorek magnezu sześciowodny), duże ilości siemienia lnianego , babke płesznik, olej lniany, olej z czarnuszki ( na zmianę ).
Piję duże ilości kefiru, wodę z ogórków kiszonych + ogórki .
Nie jem pszenicy ( od ponad roku ).

Stosuję olejki eteryczne Lyme Essence Oil  ( sama mieszałam ) , po których miałam przez 2 dni mega drętwienia ust, języka , palców u rąk...

Dodam, że w czasie choroby , nieświadomie karmiłam Córeczkę przez 3 lata ...:(
Zrobiłam Western B. , który niby wyszedł negatywnie, ale w klasie IgG wyszły prążki p.39 = 9
oraz VisE = 15.  Reszta Rodziny wynik negatywny , zero prążków...

Boję się o Dziecko ..., chciałabym prosić o zdanie, czy powinnam podawać Dziecku coś profilaktycznie?
Córka jest raczej zdrowa, nie choruje, nie bierze żadnych antybiotyków ( przy przeziębieniu, zawsze leczę ziołami, olejkami, a także podaje wit C - kwas L-ask. )

Wiem, jest pewno całe mnóstwo informacji na temat boreliozy, mogę poszukać, ale mam ostatnio takie nasilenie choroby, że ciężko jest mi się skupić, większość czytam kilka razy, a i tak zaraz zapominam...Za jakiś czas może mi przejdzie , ale nie chiałabym czekać , tylko zacząć się porządnie leczyć.
Długo zwlekałam też z napisaniem tego postu, bo po prostu nie mam do niczego chęci...

Znajomy dał mi przepis na mieszankę ziołową na wzmocnienie , jednak nie jestem do końca przekonana czy to potrzebne, ( ziele piołunu, koci pazur , korzen arcydzięgla , korzen omanu, pączki topoli, kora wierzby, ziele bylicy boże drzewko ) ?
Kazał też zrobić macerat z korzenia kurkumy na spirytusie..

Bardzo Was proszę o radę , sugestie .

« Ostatnia zmiana: Października 26, 2014, 01:39:02 wysłana przez dzieciaczki123 »

Wesoły Sen

  • Gość
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #1 dnia: Października 26, 2014, 01:36:53 »
Borelioza i jej leczenie były już poruszane i jest trochę informacji tu:

http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=1190.15

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #2 dnia: Października 26, 2014, 10:28:45 »
Znajomy dał mi przepis na mieszankę ziołową na wzmocnienie , jednak nie jestem do końca przekonana czy to potrzebne, ( ziele piołunu, koci pazur , korzen arcydzięgla , korzen omanu, pączki topoli, kora wierzby, ziele bylicy boże drzewko )?

To jest rzeczywiście mieszanka ogólnie wzmacniająca i trochę bakteriobójcza. Z tego możesz zrobić wywar na winie (będzie dość paskudne) i pić po kielichu po południu, ale nie na noc.

Cytuj
Kazał też zrobić macerat z korzenia kurkumy na spirytusie..

Lepiej błotko z tranem lub olejem lnianym lub z lnianki lub coś podobnego. Do tego błotka ja bym od razu dołożyła ostrą paprykę, asafetydę i trochę Mentovalu. To można jeść spokojnie ze 3 łyżki dziennie między posiłkami.

Z kurkumy robi się nalewkę na spirytusie 60-70% - kiedyś był gotowy Solaren, ale teraz zdaje się producent został zlikwidowany - chyba wykupiony przez niezainteresowaną konkurencję.
***

Dziecku na poprawę odporności dawaj czasem do herbaty liście babki i korzeń mniszka. Możecie kombinować surówkę z listkami żyworódki. Aloesu nie polecam, chyba, że dziecko jest twardzielem - jest gorzki. Kupny jest pasteryzowany, więc nie zadziała na odporność. Możecie robić maceraty na soli fizjologicznej z mchu torfowego lub płonnika. Poza tym, dużo surowizny, ruchu, zabaw i świeżego powietrza, niezależnie od pogody. Miejmy nadzieję, że dziecko sobie poradzi.
***

Teraz dla Ciebie: oprócz szukania wątków boreliozowych, poszukaj tutaj na forum wszystkiego, co jest neuroprotekcyjne i przechodzi barierę krew-mózg. To mógłby być na przykład olej z dziurawca.

Rozumiem, że ponieważ się nie leczyłaś, to nie masz problemów z grzybami.

Po prostu spróbuj to wszystko, co masz stosować przez miesiąc - dwa, a potem napisz, jak zadziałało.
Ja bym jeszcze dołożyła nieco psianki słodkogórz, bo ona rozbija filmy bakteryjne i nieco porządnego srebra koloidalnego (może w jakiejś aptece zrobią?).

Pozdrowienia :-)

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #3 dnia: Października 26, 2014, 12:50:08 »
Wit B12 - nie bierz za dużo. Tutaj jest blog Hashimoto (dotyczy tarczycy, a nie boreliozy - to nie ważne) p. dr podaje jak przyjmować B12. http://www.tarczycahashimoto.pl/blog
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline dzieciaczki123

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 51
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #4 dnia: Października 26, 2014, 23:39:37 »
Wesoły Sen

Basiu

Renatko !

Serdecznie WAM dziękuję za odpowiedzi . Jesteście Kochane !
Cieszy mnie fakt, że tu, na tym forum tak milo, serdecznie i  rodzinnie, a wielu Ludzi służy pomocą :)

Dziękuję.

Basiu ,
czy Corce mam podawać liście babki lancetowatej ?
Gdzie , Kochana zakupię te zioła , o których wspomniałaś ?

- psianke słodkogórz
- mech torfowy
- płonnik  ?


Offline dzieciaczki123

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 51
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #5 dnia: Października 26, 2014, 23:54:57 »
Borelioza i jej leczenie były już poruszane i jest trochę informacji tu:

http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=1190.15


Wesoły Sen , własnie znalazłam Twój wpis :

" Wpierw polecam z 4 tygodnie brać Septilin 1 tabletkę trzy razy dziennie zbuduje to potencjał obronny organizmu, rozgrzeje, zwiększy liczbę przeciwciał.

Po 4 tygodniach włączyć Haritaki (Terminalia Chebula) 1 kapsułka 3 razy dziennie z jedzeniem. To właśnie to zioło w opisach ma właściwości niszczące biofilm borreli."

  czy i ja mogłabym dodatkowo to używać ?

Offline dzieciaczki123

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 51
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #6 dnia: Października 27, 2014, 00:40:54 »
Basia pisze , bym rozejrzała sie na forum za informacjami odnośnie tego, co jest neuroprotekcyjne .
Znalazłam takie oto propozycje , spójrzcie proszę i napiszcie proszę ,co według Was powinnam zażywać ,bo ja sie kompletnie nie orientuję :



- neuroregeneracyjne i neuroprotekcyjne:

* mierznica czarna
* kwiat grabu
* łuskiewnik
* trzęsak tremella
* soplówka jeżowata
*galaktoza ( Basia poleca )
* cytryniec
*olej kokosowy
* zielone owoce lilaka ( wg Gumppka )

Sir Voytek radzi :

kurkumina
soplówka jeżowata
Apigenin
Borówka
Zeń szeń
Husperycyna
salvia miltiorrhiza
resweratrol
mleczko pszczele
teanina
aswagandha
bacopa  i fosfatydyloseryna , seryna

* olej konopny

Nie doczytałam czy te specyfiki pokonują bariere krew- mózg ?

rosweratrol , aswagandha , żeń szeń - mam i stosuję..







« Ostatnia zmiana: Października 27, 2014, 08:15:53 wysłana przez dzieciaczki123 »

Wesoły Sen

  • Gość
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #7 dnia: Października 27, 2014, 09:51:49 »
Cytat: dzieciaczki123
czy i ja mogłabym dodatkowo to używać ?

Nie za bardzo Septilin jest lekiem już zrobionym z około 10 ziół + Haritaki to 11. Dodatkami łatwo zaburzyć działania na organizm o które chodziło.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #8 dnia: Października 27, 2014, 10:00:36 »
moim skromnym zdaniem dużo ziół na raz to nie dobre rozwiązanie, lepiej skoncentrować się na dwóch, trzech, a to z prostego powodu że jak zacznie sie coś niefajnego dziać z organizmem to łatwiej znaleść zioło które nam nie służy wśród trzech aniżeli wśród dziesięciu. Bariere krew-mózg przekracza rdest japoński i chyba cats clow.

Tu wchodzimy w teorie ideologiczne - jedni twierdzą tak, jak Ty, a drudzy twierdzą, że poniewaz nie wiadomo, co pomoże, i jakie będą efekty ewentualnej synergii, a, że nie stosujemy trucizn, to lepiej od razu zacząć wieloskładnikowo. Osobiście wolę to drugie podejście, najwyżej się zastanowię nad ewentualnymi truciznami.
***

Z neuroprotekcyjnych dodam jeszcze: szczodrak, różeniec, forsycja, dziurawiec, kwas galusowy, kamfora, wszystko, co ma antocyjany.
Przyda się wszystko, co pachnie wszystkimi witaminami.
Dalej, należy PARANOIDALNIE pilnować probiotyków - niewielkie ilości, ale wiele razy dziennie między posiłkami i ziołami.

Pozdrowienia :-)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #9 dnia: Października 27, 2014, 10:18:57 »
czy Corce mam podawać liście babki lancetowatej ?

Może być jakakolwiek, byle liście.

Cytuj
- psianke słodkogórz

To w zasadzie można jeszcze zbierać, teraz się poznaje po czerwonych jagódkach wiszących na skraju trzcinowisk od strony lądu. Liście już raczej opadły.
Jak co, to trochę mam z lata

Cytuj
- mech torfowy
- płonnik  ?

To się zbiera chyba tylko samodzielnie, szczególnie, że surowiec powinien być świezy. Płonnik lubi średno wilgotne miejsca w lesie, a mech torfowy, jak sama nazwa wskazuje, tworzy torfowiska
Jak nie znajdziesz, to daj znać na priv.


Wesoły Sen

  • Gość
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #10 dnia: Października 27, 2014, 10:42:40 »
Jeżeli bardzo chcesz coś jeszcze dodać do Septilinu i Haritaki można dodać Szczeć (Dipsacus asperoides) ludzie chwalą że tłucze borrelie na schwał. Chińska nazwa to Xu Duan najlepiej kupić proszek i tynkturę zrobić samemu, dawkować po 10 do 20ml 3x1.

« Ostatnia zmiana: Października 27, 2014, 11:14:29 wysłana przez Wesoły Sen »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #11 dnia: Października 27, 2014, 14:59:46 »
Basiu gdzie Ty w mojej wypowiedzi widzisz ideologie, raczej jest to rozsądne podejście do problemu. Z praktyki wiem że różnie organizm reaguje na zioła. Można wziąść wszystkie zioła z zielarni i je bez sensu łykać, któreś pomoże, któreś będą się dublować, a co z dawką trującą.
Basiu jeśli zajmujesz się ziołami to powinnaś wiedzieć że większość ziół ma określone dawki trujące. Jeśli uważasz że każde zioło jest bezpieczne w stosowaniu to gratuluje samopoczucia.

Każdy ma prawo do swojego przekonania. Jest wielu znanych zielarzy wyznających poglądy podobnych do Twoich i nic w tym złego. Jeśli człowiek zna dokładnie problem i sposób jego rozwiązania, to tak można zrobić.
Tu nie znamy problemu i nie znamy sposobu rozwiązania innego, niż zasady ogólne, czyli wzmacniać odporność i chronić narażone na niebezpieczeństwo organy. Nie zalecam ziół, ani dawek trujących lub bliskich trującym. Owszem, można się zatruć na przykład olejem kokosowym czy liściami mniszka lub owsianką, pytanie, ile należałoby tego wsunąć, i czy to byłoby zatrucie, czy to byłby zwykły wymiot - reakcja na nadmiar w żołądku.

Cytuj
Dziewczyno jeśli ktoś jest chory i  ma wszystkiego dość, a chcesz mu pomóc, to nie każ mu zbierać zół samemu, bo on poprostu nie ma na to sił.

Tu jest następny problem:
Jeśli coś jest niedostępne w sprzedaży, to co zrobić?
Jeśli coś jest drogie, a kasy brak, a to samo lub zamiennik rośnie obok, to co zrobić?
Zupełnie inna sprawa, to sam zbiór i ruch na świeżym powietrzu są też lecznicze, a poczucie, że może się coś zrobić bez cudzej łaski jest najlepszym antydepresantem.
Jeśli kasa jest i nie ma sił lub ochoty, to oczywiście można nawiązywać stosunki handlowe z innymi.
Inną alternatywą jest pójscie do medycyny i poproszenie o refundowane leki, o ile medycyna uzna to za stosowne.
***

Tak na marginesie, w zupełnie innym wątku wyszło z wyliczeń, że aby "godnie żyć" z ziół, to by się przydało zarabiać 100-150 zł/godzinę. Jeśli jednak zielarz, czy właściciel sklepu internetowego by poprosił za paczkę samodzielnie zebranych ziół odpowiedni równoważnik tej liczby, to zaraz byłby lament "a dlaczego tak drogo, przecież to rośnie za darmo". Oczywiście, dla dobra ludzkości można ograniczyć zielarskie wymagania materialne lub można mieć inne zajęcie dające utrzymanie i środki na pokrycie działalności dla dobra ludzkości ;-)

Pozdrowienia :-)

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #12 dnia: Października 27, 2014, 15:02:12 »
moim skromnym zdaniem dużo ziół na raz to nie dobre rozwiązanie, lepiej skoncentrować się na dwóch, trzech, a to z prostego powodu że jak zacznie sie coś niefajnego dziać z organizmem to łatwiej znaleść zioło które nam nie służy wśród trzech aniżeli wśród dziesięciu. Bariere krew-mózg przekracza rdest japoński i chyba cats clow.
To wiesz na prawdę mało. Barierę pokoje fellandren i wszystkie baldaszkowate. A jak silnie działa kropidło wodne to chyba tylko ja wiem i Damian który smarował się siediopalecznikiem z dodatkiem korzenia bo go mu ukopałem bo mi się spodobał jego zapach. Rosjanie stosują mieszanki wieloskładnikowe i super mieszanka która leczyła nowotwory tj dwie mieszanki zawierały ich ok 40. Mistrzem od pisana recept na całą stronę jest Barnałow i o dziwo jakoś nie piszą na polskich portalach że wybudza chorych z wieloletniej śpiączki /nie tylko oczywiści to potrafi/.
Vilcacora to zioło po raz przereklamowane po dwa gdyby było pozyskiwane tak jak powinno się robić to jest wewnętrzną część kory to już dawno nie powinno czepoty być, a jest. Zmienny skład to druga sprawa i posiadanie wielu chemotypów. Tak na prawdę jak działa to wiedzą szamani w Amazonii. Rdest to też reklama i kasa dla firm które produkują z niego produkty. Rosjanie pomimo że mają swój sachaliński a japoński też przyszedł do nas z Rosji, w fitoterapii go nie stosują. Doktor też zresztą ma coraz większe wątpliwości co do jego działania. W ciągu 3 lat kursów nie było chyba ani jednej recepty z jego zastosowaniem, pomimo że doktor jest autorem chyba najszerszego jego opisu.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #13 dnia: Października 27, 2014, 15:34:54 »
Rozumie że  P. Barnałow  to filantrop, natomiast polecający np. rdest japoński to pozbawieni skrupułów krwiopijcy.

Oleg Barnaułow jest dyrektorem petersburskiego państwowego Instytutu Mózgu Człowieka, jest lekarzem neurologiem i fitoterapeutą. Ostatnio wydano cykl jego książek - wykładów o fitoterapii w neurologii, bezpłodności, chorobach układu oddechowego, układu krążenia, zatruciach i o własnościach adaptogenów i o owocach. Dla czytających po rosyjsku jest to świetna lektura - człowiek ma na prawdę lekka klawiaturę.

Pozdrowienia :-)
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2014, 18:17:04 wysłana przez Basia »

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Mam diagnozę - borelioza. Dziecko też ją może mieć...
« Odpowiedź #14 dnia: Października 27, 2014, 20:51:53 »
W sumie nie ma się o co sprzeczać. Powiem tak kilka lat temu rdestowiec to było podstawowe zioło jakie polecałem. Nie wiem ale wykopałem go na prawdę dużo. Bardzo dużo. Od ponad roku nie stosuję rdestowca i nie zauważyłem by w jakikolwiek sposób wpłynęło to na terapię boreliozy. Ba teraz odsetek chorych którzy się czują prawie zdrowi jest coraz większy. Funkcjonują jak w pełni zdrowi ludzie choć pewnie do końca zdrowi nie są. Zresztą ja sam się borykam z grzybicą plus coś więcej. W zasadzie było by już super gdyby nie zniszczone przez chorobę jelita. To bardzo trudno odbudować szczególnie w moim przypadku. Ja nie mogę sobie pochorować bo na to co zbiorę i co zrobię czeka coraz więcej ludzi. Ba mam coraz mniej czasu na uczenie się nad czym szczerze ubolewam. No i lata też robią swoje. to znaczy spokojnie radzę sobie z przypadłościami ale musze stosować nalewki a to przecież alkohol i jego nie można używać w dowolnych ilościach. Problem leczenia boreliozy i nie tylko jest  w korelacji kierunku stymulacji układu odpornościowego z ziołami które się stosuje. Nie może być tak jak u Buhnera że część ziół działa poprzez stymulację tworzenia cytokin jako promujące odpowiedź humoralną, a część komórkową. Niestety nie wszystkie rośliny są zbadane a to między innymi i dla tego bowiem nie są szerzej znane. Dotyczy to tzw. ziół fitoncydowych. U Rosjan albo nie robi się badań nad wpływem ziół na tworzenie lub hamowanie tworzenia cytokin lub się je utajniono. W sumie od śmierci Tokina w roku bodaj 1983 niewiele zrobiono jeśli chodzi o badania ziół fitoncydowych lub wyników tych się nie podaje do szerszej wiadomości. Nie jest to wszak dziwnym. Rosja od lat się przygotowuje to konfrontacji i będzie to konfrontacja mająca na celu totalne zniszczenia strony przeciwnej. I to na drodze użycia broni jądrowej. A w tym przypadku nie będzie farmaceutyków ale zioła pozostaną.
Innym problem jest to, że badania robi się in vitro a one nie zawsze dają taki sam rezultat w organizmie. Nawet nasza flora bakteryjna jest w stanie w sposób kluczowy wpływać na działanie ziół. I nie tylko nasze hormony i enzymy też to czynią.
Także im więcej wiemy tym mniej wiemy.
« Ostatnia zmiana: Października 27, 2014, 20:58:32 wysłana przez gumppek »
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner