Udało mi sie wyciszyć to moje serce;od wczoraj popoludnia jest lepiej,prawie nie czuje kołatania.
Zastosowałam chlorek magnezu:
16,65g chlorku rozpuściłam w 0,5l wody i na pół szklanki wody z 2 łyzeczkami octu jablkowego dodawalam ok 30 ml tego roztworu i tak 4 razy dziennie.
NIe udało mi się jeszcze na tyle aby ta praca serca cały czas była miarowa,bo od czasu do czasu czuje jeszcze takie kilkukrotne szarpnięcia,które dają odczucie podduszania.
Czy siarczan magnezu bedzie się przyswajał równie dobrze jak chlorek?
Czy moge go zastosowac w identyczny sposób jak pisałam wyzej?