wiązówka błotna

[Basia]

Myślę, że pasteryzacja takiego syropu może mieć sens.
Ja bym jeszcze dodała nieco oleju, by olejki miały, gdzie się rozpuścić.

Pozdrowienia :-)

[Pragmatyk]

Mam pytanie w temacie wiązówki - spora część kwiatu już przekwitła i nawet zawiązała owoce. Czy ziele w takim stadium rozwoju do czegoś się jeszcze nadaje?

[Basia]

Mam pytanie w temacie wiązówki - spora część kwiatu już przekwitła i nawet zawiązała owoce. Czy ziele w takim stadium rozwoju do czegoś się jeszcze nadaje?

Spokojnie można stosować, byle grzyby nie wlazły. Na koronawirusy i inne przeziębienia się świetnie nada.

Pozdrowienia :-)

[Pragmatyk]

Dzięki Basiu - właśnie w tym celu ją zebrałem. W połączeniu z sadźcem, brzozą i nawłocią na zmianę z kocanką piaskową daje radę z wirusami w trzy dni. Jednak suszone owoce nie mają już tego aromatu suszonych śliwek, który mi wyjątkowo pasuje do ziołowej herbatki...

[Krakowman]

W sprawie owoców=nasion wiązówki błotnej: czy ktoś wie o zastosowaniach spożywczych lub fitoterapeutycznych owoców? Ja nic nie odnalazłem u Gospodarza ani na forum. Czy jakaś mądra radziecka lub rosyjska książka coś o nich mówi? Czy nadają się do spożcia? Właśnie przekwita wiązówka i pozostają nasiona...

[Basia]

Nasiona i liście mają nieco inny skład niż kwiaty, ale w zasadzie można je stosować zamiennie lub razem. Widziałam wiele przepisów na przykład mieszanek przeciwwirusowych, gdzie były stosowane jednocześnie kwiaty, liście i owoce.

Pozdrowienia :-)