Minęło 1,5 roku odkąd znowu nie jem mięsa. Coraz częściej docierają do mnie informacje o wapnie. O tym, że w diecie bezmięsnej/bezmlecznej jest bardzo łatwo o jego niedobory. Trzeba spożywać produkty fortyfikowane w wapń żeby nie nabawić się niedoborów. Jak twierdzą dietetycy, zajmujący się układaniem diet wege, należy jeść sporo strąkowych, pełnoziarnistego pieczywa, fig ..ale jak się ma niedobór D3 albo soli się wszystko na biało to wszystko o kant obić.
Niby w niedoborach piszą o zmianach kostnych, wypadających zębach itp ale zanim do tego dojdzie, jak twierdzi dr G. Pająk, wapń organizm sobie pobierze ze skóry. Można tu połączyć kwestię niedoboru wapnia z wypadaniem włosów.
Wszelkie olejowanie itp zapewne pomagają na sam wygląd i kondycję włosa ale coś czuję, że to nie jest wystarczające by coś na głowie zaczęło odrastać.