Ser żółty to zmora
heh wczoraj na kolację była fasola z posypką migdałową a chłopaki do mnie że coś wegetariańsko to wygląda. Po dłuższej chwili syn do ojca: nie martw się tato, jak za dawnych czasów będziemy chodzić na bieganie wieczorne do kfc..tylko paragonów po kurczaku nie zbieraj

Dzieci siostry to straszni słodkożercy. W sumie to chyba większości produktów nie jedzą ale jak przyjeżdżamy my to co wieczór ląduje na stole talerz pełny po brzegi surowizny. heh dzieci domagają się wręcz kalafiora

Szkoda że siostra woli kupić 40 deko ciastek za 10zł niż 2 kg różnych warzyw...tyle zapłaciłam dzisiaj za ziemniaki, fasolę, cebulę, kapustę kiszoną i kilka jabłek.
Apropo surowizny. Przywożę ze swojego pola pomidory. Poleżą 2-3 dni i zaczynają się psuć. Kupię pomidory, po tygodniu zaczynają być dopiero słodkie. Ilość oprysków jakie jemy z warzywami i owocami jest przeogromna. Staram się dokładnie myć produkty ale nie zawsze jest to możliwe, jak np kukurydza a jemy ją tylko na surowo. Jest jakiś sposób na zmniejszenie ilości pestycydów w surowiźnie?
--------
Klara

Brwi mi bardzo lecą, na całe szczęście zawsze miałam gęste i dość jasne więc jakoś mniej się to rzuca w oczy. Z tarczycą jest nie wiadomo jak bo objawowo bardziej ukierunkowana jestem na niedoczynność a tsh w kierunku nadczynności.
Niecierpka mam sporo. Teraz robię wcierki z odżywki jantar z bursztynem. Strasznie wysusza. Myślę że u mnie głównym problemem jest przesuszona skóra. Na buzi miałam zmiany podobne
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTKriQKrzCLLFKqeKtsBATPHrjrrGParhmsRZNfe9L8MhHFjht1 . Wyleczyłam protopikiem i naście razy dziennie smarowanym olejem arganowym i kremem fizjodermalnym. Teraz jest ok, czasami jest zaczerwieniona.