Jolu, dynie w zasadzie wszystkie są pnące, jak mają po czym się piąć. Kwestia tylko, czy podpora uniesie wielkoowocowe odmiany .
Uniosła !
http://zapodaj.net/39e694c2751ff.jpg.html
Wacku, jakie "uniosła"? Przecież owoc leży na glebie
Kiedyś widziałam jabłonkę jesienią w stanie bezlistnym, obwieszoną około kilogramowymi owocami... dyni
i było ich chyba z 10 sztuk
Jolu, zrób może placki, jak radzi Basia, a do tego gulasz węgierski na ostro i może mu posmakują po węgiersku. Ja nie przepadam za plackami ziemniaczanymi, ale po węgiersku zawsze wciągam ze smakiem
Z mniejszych dyń to bardzo mi smakuje Hokkaido pieczona sote z grilla. Super jest też, jak się ją poleje oliwą, posypie czosnkiem i skropi odrobinę octem balsamicznym. Kiedyś, jak mi zostało dyni pieczonej, bo chyba tylko ja jestem jej miłośniczką w domu, to na drugi dzień zrobiłam z resztek kopytka. Moje dziecko wcinało, aż miło
Doszłam do wniosku, że kopytka, to z wszystkiego można zrobić, a Młody będzie się nimi zażerał i tak. Trzeba pokombinować.
My tu o zbiorach, a tu ostatni dzwonek na sadzenie czosnku. Do dzieła!