Gdyby było tak fajnie, to Lubicki miałby 100% trwałych wyleczeń z boreliozy, ale tak nie ma.
Po pierwsze nie ma zioła uniwersalnego. Niektóre środki fizykochemiczne są dość uniwersalne, jak na przykład wysoka temperatura, ale to może być niezdrowe dla nosiciela bakterii, by go wstawić do piekarnika +100oC na kilka godzin. Wtedy by się nieźle wydezynfekował razem ze swoimi bakteriami.
Zawsze się znajdą bakterie, które przetrwają kurację, zostaje tylko wtedy pytanie, czy w międzyczasie organizm stanął na nogi na tyle, by układ odpornościowy unieszkodliwił niedobitki.
Gdyby zielarze robili coś w rodzaju antybiotykogramu ziołowego, to może byłoby łatwiej ustalić, która bakteria na co jest wrażliwa. Niestety, ja o takiej możliwości nie słyszałam.
Pozdrowienia :-)