Autor Wątek: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?  (Przeczytany 376603 razy)

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #45 dnia: Listopada 10, 2014, 11:06:28 »
Każda metoda polegająca na stosowaniu antybiotyków niesie za sobą ryzyko:
1. Zniszczenia wątroby przez tzw. reakcję disulfiramową
2. Zapędzenie krętka w miejsca gdzie mało antybiotyków dociera /jądra, jajniki, stawy, mózg/
Nie ma antybiotyku który by działał na wszystkie postacie krętka, a stosowanie zestawów to niszczenie wszystkiego co się da.
4. Zwiększenie grubości cyst i biofilmów
5. Przejście krętka w stan anabiozy
6. Rozwój wszelkiego typu patogenów na jakie antybiotyki nie działają jak np toxokaroza kocia. Wynika to z osłabienia układu odpornościowego. Rozwój grzybicy która zniszczy układ Galt malt za w perspektywie wielu lat może wywołać choroby które będą trudne do wyleczenia jak np nowotwór kości czy trzustki
Jedyną metodą jest stosowanie takich prepraratów które naprawią barierę krew mózg jak np połączenie kwasu galusowego z łuskiewnikiem /szukam jeszcze dodatkowych ziół które można by tu wykorzystać/ Naprawa jelit. Oczyszczenie jelit z toksyn i mas kałowych. Vide post o Łukaszu.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Klara

  • Gość
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #46 dnia: Listopada 10, 2014, 16:30:16 »
Naprawa jelit. Oczyszczenie jelit z toksyn i mas kałowych.

Rosyjski sposób na oczyszczenie organizmu.
Wywar lniany.
Szklankę siemienia lnianego zalać 3 litrami wrzątku i gotować przez 2 godziny w łaźni wodnej.
Pić ten wywar (bez cedzenia), na ciepło (ca. 40C) przez  dwa - trzy tygodnie, codziennie. Można wypić 1- 1,5 litra na dobę.
Wywar lniany pomaga w wydalaniu substancji chemicznych, toksyn i radionuklidów.

Po 10 dniowej przerwie zastosować:
Napar z kwiatów kasztanowca zwyczajnego.
6-8 łyżek stołowych suchych kwiatów kasztanowca zalać 1 litrem wody. Doprowadzić do wrzenia, zawinąć i odstawić na 12 godzin. Przed spożyciem odcedzić. Wypić w całości w ciągu jednego dnia, lecz na jeden raz wolno wypić tylko jeden łyk.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #47 dnia: Listopada 10, 2014, 17:45:26 »
Bardzo mi się podoba  :) Napar z kwiatów kasztanowca tylko jeden dzień?
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Klara

  • Gość
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #48 dnia: Listopada 10, 2014, 18:41:54 »
Bardzo mi się podoba  :) Napar z kwiatów kasztanowca tylko jeden dzień?
To ma działać tak, że najpierw wywar lniany oczyszcza jelita a potem napar z kwiatu kasztanowca wzmacnia śluzówkę przewodu pokarmowego. Jeden dzień  z naparem wystarczy, bo to końska dawka jest.

Offline pumeczka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 165
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #49 dnia: Listopada 10, 2014, 20:44:48 »
Gumppek-skąd masz info o zwiększaniu grubości cyst i biofilmu w przypadku podawania abx przy bb , podeślij link, jakies badania czy opracowania-chętnie poczytam. Leczenie plusami ma działać odwrotnie do tego co opisujesz-przez 5 wolnych od abx dni formy przetrwalnikowe chcąc się rozmnożyć przechodzą w formę krętka i wchodzą do krwi bo tylko tam się namażają i tam abx ma je ubić. Tak więc absolutnie  nie jest to gonienie za cystami i rozbijanie ich bo wszędzie się nie dotrze tylko właśnie umożliwienie im wejścia do krwi wolnej od abx. Tak jakby nie gonić zwierza bo ucieknie do gawry ale wywabić go na polanę i tam ubić:). Gdy abx jest ciagle we krwi bb schowa się w cysty, stworzy biofilm, schowa się głębiej by przetrwać niesprzyjające warunki. Może leczenie ziołami-pulsami też miało by sens? Nie wiem, byłaby to sprawa do przemyślenia.

Niestety, bariera krew-mózg nigdy nie będzie super szczelna, jest kilka miejsc gdzie płyny te przenikają się np. bariera ta jest słaba w rejonie tylnego płata przysadki mózgowej.

Co do niskiej temp. przy hashi, niedoczynnośći: to ciekawa sprawa. Od kilku lat miałam niską temp. teraz od kilku miesięcy mam ok lub nieco podwyższoną. Stan tarczycy jest taki sam. Bardzo często natomiast przy przewlekłej bb cechą charakterystyczną jest obniżona temp, nawet u osób, które z tarczycą nie mają żadnych problemów.
« Ostatnia zmiana: Listopada 10, 2014, 20:53:32 wysłana przez pumeczka »

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #50 dnia: Listopada 10, 2014, 22:48:26 »
Obniżona temperatura to często symptom grzybicy. Kiedyś coś doktor mówił na kursie. Co do grubości biofilmu to logika. Skoro antybiotyk nie jest w stanie ubić od razu to ciągłe jego stosowanie spowoduje reakcję w postaci wzrostu. Jak kiedyś dawno dawno temu trenowałem taekwon-do i dorobiłem się nawet 1 cup ale ciut starawy już byłem. I aby uodpornić kości rąk chodziło się na nich lub robiło pompki. I po pewnym czasie w tym miejscu skóra grubiała oraz kości co czyniło ręce odpornymi na uderzenia. No i rozbijało się wtedy deski. Ja rozbijałem też palcami i na opuszkach miałem zgrubienia /z latami one zniknęły ale nie do końca/. Jak sądzę taka sama reakcja jest w odniesieniu do biofilmu. Np doktor mówił o karwakrolu że utwardza biofilm. A tymol dla odmiany działa na biofilm niszcząco. I niby ten sam związek a działanie inne ale ma to związek z różną budową przestrzenną.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #51 dnia: Listopada 11, 2014, 22:10:27 »
Nie ożeniłem się. :) A potem już było coraz ciężej bo były problemy z salą. Teraz mam tyle pracy że nie mam na to czasu. Choroba też swoje zrobiła. 5 lat strasznego bólu, potem nawrót. A teraz brak czasu. W sumie pracuję na okrągło z przerwami na jedzenie.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline tanzania

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 94
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #52 dnia: Listopada 14, 2014, 21:33:24 »
Obniżona temperatura to często symptom grzybicy.

Obnizona temperatura jest dosc czestym objawem przy borieliozie, jesli dobrze pamietam, dr Piotr w swoim poradniku wspomina, ze o ile z reguly przy zakazeniach temperatura wzrasta, o tyle przy tej chorobie czesto jest obnizona. Robilem badania tarczycy kilkakrotnie i zawsze byly one w normie. Zastanawia mnie czasami, czy organizm "celowo" moze ograniczac temperature ciala w okreslonym celu. Nie wiem jednek czemu by to mialo sluzyc.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #53 dnia: Listopada 14, 2014, 21:40:26 »
Moim zdaniem to jest jeden z objawów neurologicznych neuroboreliozy - zakłócone są funkcje termoregulacji w podwzgórzu. Przy okazji może być też niedoczynność tarczycy.

Krętek to jednak jednokomórkowiec, więc nie należy przeceniać jego inteligencji ;-)

Pozdrowienia :-)

Offline pumeczka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 165
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #54 dnia: Listopada 14, 2014, 23:26:54 »
Basiu ale niestety zmienny antygenowo co utrudnia i tak trudne leczenie.
Temp. jest obniżona szczególnie przy przewlekłej bb. Często tez występują zmiany temp. w ciągu dnia- u mnie np. rano czy w ciągu dnia jest nawet podwyższona a wieczorem obniżona.
« Ostatnia zmiana: Listopada 14, 2014, 23:30:19 wysłana przez pumeczka »

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #55 dnia: Listopada 15, 2014, 01:36:20 »
Jakie tam trudne. Krętek jak w sam raz jest najprostszy w zestawie jaki mają chorzy na boreliozę. A co to ma za znaczenie czy jest zmienny czy nie. Jak się ma sprawny układ immunologiczny to krętek nie stanowi problemu. Ja sam zarabiam rocznie wiele razy boreliozę i czuję kiedy kleszcz ma w sobie krętka. I układ immunologiczny sobie z tym radzi. Gorzej jest z innymi patogenami. Najgorszy jest kompakt e.coli, shigella w biofilmie candida. Tak być może w każdym razie. Ale chrzan i nasturcja dają radę. Dziś spróbowałem nalewkę z nasion barszczu i aż nogi się mi ugięły. Rzeczywiście Rosjanie dobrze piszą, że barszcz to wyjątkowo silny fitoncyd. Pierwotniaki skutecznie bije bylica roczna /intrakt/ plus hortensja /pączki, korzeń najlepiej otaksa/ i z tego co można tanio kupić sumak garbarski. U wielu chorych po zestawie sosna /zielone szyszki/ bylica roczna, hortensja nastąpiła błyskawiczna poprawa. Odczuwali ją już po kilku godzinach. Tomek wie najlepiej jak to jest :)
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline tomek01

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 22
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #56 dnia: Listopada 15, 2014, 13:39:02 »
Też wydaje mi się, że sprawa odporności jest kluczowa. Gdyby tak nie było to każdy jeden leśnik miałby boreliozę. A tak nie jest. Możemy w sobie mieć przeciwciala ale być zdrowym bo organizm sobie z tym poradził.

Lecze się ziołami od kwietnia z różnym skutkiem. Są poprawy ale niestabilne, przychodzi później pogorszenie. Miesiąc temu dostałem przesyłkę od naszego forumowego mistrza :) i wziałem hortensję, bylicę i sosnę. Wziałem to w piątek popołudniu nastawiając się na herxy przez weekend. Tymczasem po tej jednej dawce za dosłownie 2 godziny poczułem się dużo lepiej. Poprawa była zauważalna, trwała i nie można tego połączyć z czymś innym jak tylko z tym nowym zestawem. Co ciekawe z koinfekcji mam tylko bartonelle, nie mam stwierdzonych pierwotniaków.

Przez ten miesiąc stosowania tych nowości utrzymuje się u mnie bardzo dobra forma. Nie mogę jednak powiedziec, że jestem wyleczony (chyba w tej chorobie nikt nie może tako sobie powiedzieć) bo odczuwam czasem jakiś zawrót głowy albo zle samopoczucie ale to błyskawicznie mija. Tak jak w poprzednich latach gdy nie wiedziałem na co choruje ale normalnie żyłem z mysla, że czasami odzywa się nerwcica. A to chyba organizm sam potrafił walczyć. Tak się da normalnie żyć. Jest cheć życia, energia, siła i dobry nastrój.  Teraz po ziołach mam bardzo poprawioną odporność. Od pól roku nie miałem nawet kataru, w domu w ostatnich 2 miesiącach dwukrotnie przechodziły infekcje z gorączką a mnie nawet nie tknęło choć poprzednio to ja pierwszy padałem. Tu widać co zrobiły zioła.

Zobaczę co będzie dalej ale jestem nastawiony ostrożnie optymistycznie. Wiem tylko, że żadne antybiotyki nie mają sensu. Ani ILADS ani pulsy. One tylko sprawiają, że bakterie prędzej czy później nabędą odporność. Nie ma sensu ich brać bo żaden antybiotyk nie usunie wszystkich bakterii z organizmu. Prędzej czy później z jakiejś cysty nastapi nowy atak. I co wtedy, znowu 3-letnie ILADS ? Gdy w zeszłym roku bralem zioła to miałem pieczenie przełyku, problemy żołądkowe. A przy ziołach dosłownie nic, do tego znikneły objawy grzybicy (odzywają się jeszcze co jakiś czas ale to drobnostka). Przede wszystkim zwiększyć trzeba odporność i pomóc organizmowi ubijać patogeny.

Klara

  • Gość
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #57 dnia: Listopada 15, 2014, 16:06:14 »
dwukrotnie przechodziły infekcje z gorączką a mnie nawet nie tknęło choć poprzednio to ja pierwszy padałem. Tu widać co zrobiły zioła.
Te infekcje, o których piszesz, co z tym robiłeś? Brałeś jakieś leki wtedy?

Offline Misia011068

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #58 dnia: Listopada 15, 2014, 16:27:20 »
Bardzo pozytywny post Tomku  cieszę się z Twoich postępów bo to dobrze wróży innym chorym :)
oby tak dalej trzymam kciuki :)
« Ostatnia zmiana: Listopada 15, 2014, 16:42:28 wysłana przez Misia011068 »
Miśka:)

Offline Misia011068

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #59 dnia: Listopada 15, 2014, 17:04:18 »
Akurat przy bb układ odpornościowy jest zaatakowany jako pierwszy i leży totalnie  cały czas  znam to aż za dobrze
niestety :(   piszesz pumeczko ,ze każdy post atakuje branie abax .
Kiedy człowiek nie ma wyjścia  zażyje wszystko i w każdej ilości  byleby pomogło i nikt Ci nie powie, że masz tego nie robić  czasem antybiotyki są koniecznością i one właśnie ratują życie  potem trzeba leczyć ich zgubne skutki niestety :(
Miśka:)