Autor Wątek: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?  (Przeczytany 378610 razy)

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #345 dnia: Lipca 04, 2015, 16:38:35 »
Bóle głowy i to nie lekkie ma według mnie przynajmniej 80% chorych.
Zawroty według mnie świadczą już bardziej o koinfekcjach, raczej też ma większość ludzi.

Każdy herx świadczy o tym, że stosowane środki są skuteczne.
Nie każdy ma herxy.
A herxy od pogorszenia też nie prosto odróżnić.
Opis nie jest precyzyjny(nie wiemy czy to samo jest brane cały czas, w tych samych dawkach) ale raczej można przyjąć, że to był herx.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #346 dnia: Lipca 04, 2015, 21:20:42 »
(...) dlatego jestem ciekawy czy ktoś się z tym spotkał i co o tym sadzić.
Chyba wszyscy co mają przewlekłą bb  :'(
(...) po kilku dniach było coraz lepiej, wczoraj nawet świetnie...
To już takie światełko w tunelu, że idzie ku dobremu. Gdy jest źle, to nie ma w ogóle dni, w których chory czuje się dobrze, miesiącami jest tylko bardzo źle, bez dnia urlopu. Zawsze można odstawić zioła na kilka dni, aby złapać oddech lub znacznie zmniejszyć dawki. Ja raczej odstawiałam.
« Ostatnia zmiana: Lipca 04, 2015, 22:54:52 wysłana przez Renia »
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #347 dnia: Lipca 05, 2015, 19:28:52 »
Jesli chodzi o metale ciężkie to ajurweda ich używa i przeważnie celowo są dodawane.

Byłam na tych zajęciach, o których wpomnieliście. Problemem z dodatkami w odpadach medycyny chińskiej czy indyjskiej, które do nas docierają jest to, że "dodatkowe" składniki nie są wymienioine na etykietach, czyli trzeba zrobić analizę, aby sprawdzić ich skład i to jest przykre.

Niestety, zatrucia bywają - o jednym takim przypadku ołowicy opowiedziała mi koleżanka, zresztą sama maniaczka dalekowschodnich wschodnich wynalazków. Z jednej strony brak prawdziwego opisu składu zażywanego środka, z drugiej strony niekompetencja "lekarzy", którzy nie są lekarzami nawet u siebie lub przeczytali kilka książek, a u nas otworzyli jakieś nibygabinety. Zresztą, nawet najrzetelniejszy lekarz nie ma do dyspozycji zasobów indyjskiej, czy chińskiej apteki, jeśli praktykuje w Polsce.
***

Jeśli chodzi o nalewkę ze szczeci, to nie jest żaden wielki wynalazek, aby dyskutować, czy jest dobra, czy zła. Różni ludzie na nią różnie reagują i to raczej jest sprawa wrażliwości organizmu i bakcyli, niż jakości wyrobu. Matthew Wood, czyli pomysłodawca zastosowania jej przy boreliozie, zaleca kropelkowanie. To nie jest środek bakteriobójczy, to teoretycznie ma tylko (aż?) budzić system odpornościowy.

Pozdrowienia :-)


Wesoły Sen

  • Gość
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #348 dnia: Lipca 05, 2015, 22:25:42 »
Leki w ajurwedzie są tylko ziołowe i rasa shastra (mineralne lub ziołowo mineralne). Oczekiwanie na leku napisu rtęć, mercury lub rasa to poprostu nie zachodni model medycyny. Trzeba jeszcze dodać że ajurweda zawiera formuły gdzie np. yogaraja guggulu będąca napisem na jakimś leku zawiera ponad 20 ziół i substancji mineralnych w tym bliżej nieokreślone sole. Trzeba poprostu wpierw znać ta medycynę a potem nie stwierdzać że jest rtęć w leku w którym ma być.

http://www.exoticindiaart.com/book/details/text-book-of-rasashastra-IDK458/

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #349 dnia: Lipca 06, 2015, 00:01:05 »
Leki w ajurwedzie są tylko ziołowe i rasa shastra (mineralne lub ziołowo mineralne). Oczekiwanie na leku napisu rtęć, mercury lub rasa to poprostu nie zachodni model medycyny. Trzeba jeszcze dodać że ajurweda zawiera formuły gdzie np. yogaraja guggulu będąca napisem na jakimś leku zawiera ponad 20 ziół i substancji mineralnych w tym bliżej nieokreślone sole. Trzeba poprostu wpierw znać ta medycynę a potem nie stwierdzać że jest rtęć w leku w którym ma być.

Ja mało wiem o Ayurwedzie, Ty pewnie wiesz więcej. Ja tylko opisuję to, co było mówione na lekcjach.
Ayurweda jest jawna, to znaczy, nikt nie ma prawa utajniać składu leków. To, co ma się kryć pod nazwą określonego leku jest jawne. Rząd indyjski wydał dużą kasę, aby przetłumaczyć stare traktaty medyczne na wiele języków współczesnych i je opublikować. Chodziło przede wszystkim o ochronę tradycji indyjskiej przed US-biopiractwem.

To, o czym nam opowiadano na lekcjach, to nie były domieszki minerałów takich, czy innych, które powinny być w danym leku o danej nazwie. Niestety, producenci zaprawiali leki domieszkami na przykład antybiotyków i sulfonamidów itp, a to już nie jest Ayurweda, tylko oszustwo.

Z drugiej strony, rzeczywiście domieszki nieraz trujących minerałów nakładają wymagania na kwalifikacje lekarza i wyobraźnię pacjenta. W sumie to samo dotyczy każdej innej medycyny, zachodnio-chemicznej też.

Pozdrowienia :-)

Wesoły Sen

  • Gość
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #350 dnia: Lipca 06, 2015, 01:17:38 »
Można negować produkt bądź daną partię produktu ale negowanie wszystkich leków i całej medycyny mija się z celem.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #351 dnia: Lipca 06, 2015, 11:56:05 »
W Międzyborowie nie negowano tradycji, po prostu stwierdzono, że wielokrotnie badano współczesne odpady wykonawcze, które do nas trafiają i wyszło, że bardzo często są zaprawiane bardzo współczesną chemią. Co innego pójść do fachowca z porządnymi źródłami dostaw w Indiach, a co innego kupić wynik przemytu walizkowego w Polsce sprzedawanego przez asertywnego ludka.

Pozdrowienia :-)

Wesoły Sen

  • Gość
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #352 dnia: Lipca 06, 2015, 13:11:41 »
Gro książek do ajurwedy jest pisana na zasadzie MIMS Consultation Guide gdzie zwyczajnie można zerknąć na panel leków dostępnych w leczeniu chorób. Na opakowaniu oryginalnych leków ajurwedy jest informacja o producencie, oraz numer fabryki w której lek powstał. Wszelkie więc próby fałszowania czy przemytu niewiadomo czego to przestępstwo. Każda praktykujaca osoba powinna zaopatrywać się w oficjanmym źródle bądź od producenta.
Ja sam używam leków ajurwedy kandydozy albo akrodyni nie mam.
« Ostatnia zmiana: Lipca 06, 2015, 13:17:37 wysłana przez Wesoły Sen »

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #353 dnia: Lipca 06, 2015, 14:40:05 »
Bardzo mi się podoba Wasza dyskusja ale najbardziej określenie Basi o asertywnym ludku.
Czyż forum i zarazem świat nie byłby piękniejszy gdyby wszyscy byli asertywni.
Oczywiście nie w Basinym znaczeniu.

Offline Iskierka

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 55
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #354 dnia: Lipca 19, 2015, 16:31:57 »
Czy ktoś może podzielić się doświadczeniami stosowania leku malarone na babesję?

Byłam u fajnego lekarza, który przepisał mi ten lek słysząc, że biorezonans diagnozuje u mnie babesję.
Powiedział, że babesja jest najtrudniejszą do wyleczenia chorobą odkleszczową i że nie wyleczę borelii mając babesię..

Wiem, że alternatywą dla malarone jest artemisia, więc zastanawiam się, co tu wybrać..

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #355 dnia: Lipca 19, 2015, 16:53:25 »
Wypróbuj najpierw bylicę roczną - artremissie anua.
Mam w garażu pniarka obrzeżonego, może przepołowię i podzielę się z Tobą - jak podaje gumppek leczono nim malerię, więc na babeszje też musi działać.
Spojrzałam na cenę malarone - fajna. Ile opakowań trzeba kupić?
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #356 dnia: Lipca 19, 2015, 17:31:02 »
Tak jak samo Malarone rzadko uleczy to samo dotyczy bylicy.
To, że się stosuje to nie znaczy,że każdego wyleczy.
Wystarczy poczytać forum Borelioza.

Ja uważam, że nie powinno się stosować tylko 1 zioła i w nim pokładać nadzieję.
Kiedyś osobiście pytałem doktora o bylicę - prawda jest taka, że to raczej słabe zioło.
Praktycznie te same składniki tylko w  większym stężeniu czy ilościach występują w piołunie.

Osobiście uważam, że babesię można pokonać jedynie płynnymi wyciągami ziół.
Na pewno też nie tylko z 1 zioła. Są zioła pokrewne.

Tak jak pisze Renia można próbować jakiś grzybów.

Swoją drogą to naprawdę fajny doktor jeśli się wspiera biorezonansem.

Offline Iskierka

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 55
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #357 dnia: Lipca 20, 2015, 20:55:11 »

Osobiście uważam, że babesię można pokonać jedynie płynnymi wyciągami ziół.
Na pewno też nie tylko z 1 zioła. Są zioła pokrewne.

Tak jak pisze Renia można próbować jakiś grzybów.

Swoją drogą to naprawdę fajny doktor jeśli się wspiera biorezonansem.

Tylko pytanie z jakich ziół mają być te płynne wyciągi. Czeka mnie chyba duuużo czytania nt babesji..
Ale naprawde nikt z forum na nią nie choruje?

A, mam nadzieję, że to ostatnie zdanie to nie ironia, bo ten doktor jest NAPRAWDĘ fajny :)

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #358 dnia: Lipca 20, 2015, 23:14:39 »
A, mam nadzieję, że to ostatnie zdanie to nie ironia, bo ten doktor jest NAPRAWDĘ fajny :)
Fajny, to ma być facet, z którym idziesz na randkę ;), lekarz ma być kompetentny, a jego leczenie skuteczne. Poza tym jak idzie się prywatnie, to zawsze są bardzo fajni, a jak na FNZ to już bywa rożnie...
Tak jak pisze Renia można próbować jakiś grzybów.
Zaznaczam te grzyby, to pomysł zaczerpnięty z wypowiedzi Bogdana.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Wesoły Sen

  • Gość
Odp: Przewlekła borelioza. Zioła ostatnią deską ratunku?
« Odpowiedź #359 dnia: Lipca 23, 2015, 11:36:33 »
Muszę jeszcze dodać że niektóre firmy produkujace leki ajurwedy jak np. Himalaya Herbals czesto w ramach kontroli jakości dodają do ulotki chromatograficzny "odcisk palca".