Jesli chodzi o metale ciężkie to ajurweda ich używa i przeważnie celowo są dodawane. Jeśli chodzi o niepożądane składniki i dodatki to afery nie omijają i europejskich produktów ziołowych i leków. Ludzie stosują leki ajurwedy czy TCM na wszystkich kontynentach i jakoś skandali o masowych zatruciach, przewlekłych chorobach i miliardowych odszkodowaniach nie ma. Dodatkowo diagnostyka ajurwedy i TCM doskonale opanowała sztukę przywracania harmonii pracy ciała, rozpoznawanie stanów zapalnych, krwawień wewnętrznych, nieprawidłowego trawienia i asymilacji pokarmów, stanów toksyczności i neurotoksyczności, stanów zaburzeń endokrynalnych itd. Zindustrializowana Europa radioaktywne wycieki w Czarnobylu, Selafield i inncyh elektrowniach, zakopywanie toksycznych odpadów po lasach przez prywatne firmy, kwaśne deszcze, opryski przenikające do wód gruntowych, wiatry potrafiące przewiać piasek na inny kontynent a co dopiero zanieczyszczenia. Zaraz się okaże że nigdzie tych ziół nie można zrywać. Jest dla mnie oczywiste że żaden producent nie narażał by się celowo na afery skutków ubocznych i zatruć swoich klientów i miliardowe odszkodowania. Azjatycka część Rosji graniczy z Chinami jakoś nikt produktów z Rosji nie krytykuje.
Liv52 DS dobry lek, często używany i ludzie sobie chwalą.