Jak dla mnie, to 50 płytkich brzuszków codziennie i nie ma problemu z bolesnymi miesiączkami. Rwa kulszowa przy okazji też przechodzi (przynajmniej u mnie). Jak brzuszki nie odpowiadają, to szorowanie podłogi na kolanach też może być. Ważne, aby codziennie i systematycznie, a nie tylko wtedy przypominać sobie o tym, kiedy boli.
Glistnik, owszem, działa przeciwbólowo, ale jednocześnie wzmaga skurcze macicy i nasila krwawienia miesiączkowe, i to dość istotnie. Nie każdej kobiecie glistnik posłuży zatem. Zamiast glistnika proponowałabym dziurawiec, ziele angielskie i inne rozkurczowe.
Na ziołach, to ja się słabo na razie znam, ale tyle na sobie wypróbowałam z dobrym skutkiem, co powyżej. Moje bóle nigdy jednak nie były zbyt silne.