Placebo, Lithium Orotate w dawce 5mg litu ze Swansona radziłbym brać raz na tydzień.
Najlepiej wymieszać to z żółtkiem jajka ugotowanego na miękko i zjeść bez solenia z kilkugodzinnym odstępem od innych posiłków, ponieważ potas i sód zmniejszają wchłanianie litu.
Ostatnio obejrzałem ten filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=JQO7D9_UXo8Z informacji tam podanych wynikało, że jestem zatruty fluorem.
Odstawiłem pastę do zębów zawierającą fluor i po kilku dniach zacząłem odczuwać błogi spokój.
Zacząłem szukać informacji czy nadmiar fluoru powoduje nerwicę i faktycznie tak może być:
Leczenie nerwicy i depresji naturalnymi metodami:
http://www.nerwica.com/viewtopic.php?t=23168Muszę jeszcze zrezygnować z herbaty.
A co do psychotropów to radziłbym się głęboko zastanowić.
Oglądałem kiedyś śledztwo dziennikarskie o lekach na depresję na Planete+
Okazuje się że skuteczność antydepresantów jest na poziomie placebo, a często skutkami ubocznymi jest pogłębienie depresji prowadzące do samobójstw.
Nie mogę znaleźć teraz tego dokumentu, ale inny zapowiada się ciekawie:
http://www.planeteplus.pl/dokument-depresja-epidemia-czy-blad-systemu_44967Poza tym udowodniono, że jony ujemne w powietrzu są skuteczne w walce z depresją:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=5898.0-----
Quand même, spróbuj przez tydzień o nikim nie pomyśleć nawet przez chwilę i poświęć ten czas na pogłębianie wiedzy.
Jeśli Ci się uda to zobaczysz, że nagle zacznie Cię cieszyć to że niebo jest błękitne, a drzewa zielone

Znajdziesz radość tam gdzie nawet szukać nie próbowałeś.
Twoje życie nie jest przypadkiem.
Pomyśl jaki ten świat jest skomplikowany, żebyś Ty mógł się urodzić to ogromna gwiazda musiała "umrzeć", bo bez tego nie powstałyby pierwiastki, z których składa się Twoje ciało.
Bardzo prawdopodobne, że coś się do Ciebie przyczepiło i powoduje to przygnębienie.
Swoją "depresję" karmisz emocjami, tymi negatywnymi i pozornie pozytywnymi też.
Pozbądź się ich, a zagłodzisz "depresję".
Post i medytacja nie jednego uratowały.