Krem magnezowy z chlorkiem magnezu cechuje się b. wysoką trwałością. Oliwa magnezowa (woda plus chlorek magnezu) nie psuje się, to jest słone środowisko, o działaniu bakteriobójczym.
Pomyślałam o zastosowaniu chlorku magnezu do konserwacji wywarów, np. z żywokostu czy uczepu. Można wtedy by było zrobić np. 5 litrów naparu żywokostowego z tym chlorkiem i dolewać sobie do kąpieli.
Jak myślicie? czy to dobry pomysł? wiadomo, wszystko wchodzi w reakcje, chlorek magnezu może coś zmienić w składzie naparu. (czy może np. popsuć alantoinę?)
Z drugiej strony biszoliny czy inne biszofity to jest przecież kompozycja soli magnezowej z wyciągami roślinnymi, m. in. siedmiopalecznikiem. Stąd też mój pomysł.