W wielu przypadkach pomaga włożenie do ucha lekko przegniecionego w rękach listka geranium. Dla pewności można go delikatnie owinąć w cienką gazę, żeby nie było problemów z wyjęciem przy zbyt gorliwym wpychaniu do ucha.
O samym geranium sporo pisaliśmy tu:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=1335.0Odnośnie soku winogronowego, wydaje mi się, że św. Hildegardzie , bo to jej autorstwa ów przepis, chodziło o sok wyciekający z uciętej gałązki.
Moja uwaga - nie ciąć starych gałązek. Sok będzie się lał i lał. Niektórzy mawiają obrazowo o takim działaniu, że to wykrwawianie winorośli.
Lepiej próbować na młodych.
Najlepiej o to zapytać Wacka - to wybitny spec od winiarstwa i uprawy winogron.