Halinko,nazbierałaś?Z rdestowca mam tylko liście z kwiatkami,rośnie zbyt blisko miejsca,gdzie dużo ludzi,wiec nie bardzo będę tam kopać.
Ja nazbierałam owoców berberysu i zalałam wódką,cały czas wykopuję babkę,bo potrzebuję korzonków do recepty,poza tym zaprawiam dynię,pigwę,pigwowca,winogrono,dotarły do mnie mrożone jagody-też część pójdzie do słoiczków.
O,kupiłam morszczyn i zalałam olejem-będzie dodatek do kremów.
Intrakt z głogu i geranium gotowy.
Rozchodnik i szałwia suszą się.
Owoce kaliny mam w buteleczkach od zeszłego roku,w tym roku brzydki owoc,podobnie z jarzębiną-w zeszłym roku po wielkich mrozach opadła,a w tym roku jakaś przywiędnięta i malutko jej