Autor Wątek: woda pietruszkowa i inne takie toniki  (Przeczytany 5473 razy)

Offline kasiatoya

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 31
woda pietruszkowa i inne takie toniki
« dnia: Maja 24, 2014, 13:07:24 »
coraz bardziej się złoszczę na kremy, na te które robię sama też bo po każdym (kupionym i robionym) moja skóra się świeci jak latarnia w strefie T - cera mieszana ale chyba mocno kontrastowa z co chwila nowymi upierdliwymi niespodziankami a moje lata już nie młodzieńcze...
chyba przestawię się na same toniki a kremów będę używać jak maseczek czyli nałożę, co się wchłonie to się wchłonie i będę zmywać resztę tonikiem

w związku z poszukiwaniem przepisów na fajne toniki trafiłam na wodę pietruszkową
pęczek pietruszki zalewa się zimną wodą i odstawia na 12 godzin
po odcedzeniu przechowuje się w lodówce
trwałość około 10-14 dni
zastanawiam się czy ktoś z was już to robił i stosował? warto?
a może zmielić wcześniej tą pietruszkę z wodą w mikserze?

jeśli macie kochani jakieś sprawdzone (!) toniki to proszę podzielcie się :)

« Ostatnia zmiana: Maja 24, 2014, 13:10:57 wysłana przez kasiatoya »

MitziCaspar

  • Gość
Odp: woda pietruszkowa i inne takie toniki
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 24, 2014, 17:10:17 »
Ja sobie ostatnio zrobiłam Wodę Królowej Węgierskiej - są różne przepisy (podstawa to rozmaryn i chyba lawenda, o ile pamiętam). . I jestem zadowolona i z tego co czytałam u innych bloggerek to też są:) Mimo użycia spirytusu tonik ani nie piecze, ani nie szczypie w oczy. Jak dla mnie ma tylko trochę za mocny zapach.

3 łyżki rozmarynu
1 łyżka mięty pieprzowej
1 łyżka suszonych kwiatów lawendy
pół szklanki spirytusu

Do słoiczka wsypać zioła, zalać spirytusem tak, aby je przykrył. Odstawić na dwa tygodnie w ciemne miejsce, co 2 dni potrząsać buteleczką. Po 2 tygodniach dolać do odcedzonego płynu tyle samo przegotowanej wody.

Myślę, że można dodać tutaj też pokrzywę, rumianek, cytrynę...

Offline kasiatoya

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: woda pietruszkowa i inne takie toniki
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 24, 2014, 21:34:41 »
o fajne! spróbuję też zrobić tylko nie mam ani lawendy ani mięty

Offline cezet

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 454
Odp: woda pietruszkowa i inne takie toniki
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 25, 2014, 07:30:46 »
Ja wypróbowałam kilka i przypuszczam, że na prawdę to wiele rzeczy dobrze działa. Można sobie robić odlewkę z codziennej porcji ziółek (naparu czy odwaru) i mieć na bieżąco. Wczoraj zrobiłam długie gotowanie zaledwie 2 sztuk przytulii czepnej (teraz mają po 60-70cm długości), wypiłam sobie ze smakiem, a resztę odlałam do buteleczki i mam full toniku. Używałam wczoraj i dzisiaj i dobrze działa.
Teraz to można robić ze wszystkiego :), nie ma szans wypróbować wszystkich pomysłów, bo tej wody bardzo mało schodzi w codziennym użyciu, a trudno mikroskopijne ilości przygotować, więc wszystkie zrobione toniki i tak musiałam wylewać niezużyte do końca (tu mnie właśnie zdumiewa ile to płacimy za kosmetyk w sklepie, a przechodzimy obok tego, co możemy mieć za darmo i lepiej działające).  Ale do rzeczy. Robiłam jeszcze z fiołka trójbarwnego - zalałam wodą kilka kwiatków i rozgniotłam. Używałam po kilku godzinach. Niepotrzebnie zalałam gorącą wodą, no ale też działało. Ostatnio widziałam chabry koło domu, więc pewnie też zrobię sobie nastawkę. Z płatków róż można, z liści różnych (pokrzywa - czubki pędów, drzewa owocowe tu głównie myślę o jabłoni, kasztany, brzoza, lipa, głóg). Wygotować długo kłącza perzu, skrzyp, przytulie. Rosną mi nasturcje, więc też się na nie szykuję :D  Leczniczo, to robiłam z glistnika i wrotyczu różne preparaty.
Ja się staram używać na mokrą skórę jakiś olej, ale faktem jest, że od czasu do czasu czuję potrzebę użycia kremu, wtedy biorę krem brzozowy z Sylveco i dokapuję do niego kropelki jakichś olejków (rokitnikowy albo z dzikiej róży albo jojoba) i wtedy się lepiej wchłania. Teraz im cieplej, tym częściej wystarcza mi sam tonik.
Cery nie mam idealnej, ale to insza inszość, nie związana ze złą pielęgnacją skóry.
Aha, zrobiłam sobie też naftę wrotyczową, ale jeszcze jej nie zlałam i nie próbowałam. Ocet wrotyczowy już używam, wydaje się być ok. Ocet z kwiatów bzu - jeszcze nie zlany, ale zrobiłam :) To raczej w ramach zapasów na zimę.

Offline cezet

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 454
Odp: woda pietruszkowa i inne takie toniki
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 01, 2014, 18:13:08 »
Mam taką ciekawostkę...:)
Wróciłam niedawno z krótkiego urlopu w basenie Morza Śródziemnego.
Przypadkowo udało mi się tam wyprodukować najlepszy jak dotąd, tonik.
Metoda full chałupnicza, składniki totalnie "na czuja" z tego, co miałam dostępne.
Zerwałam niedojrzały owoc figi w celu potarcia nim bolącego bąbla po ukłuciu komara albo innej cholery. Pomogło natychmiast, lepiej niż przywieziony z domu mój preparat glistnikowo-wrotyczowy.
Zastanawiając się, jak wykorzystać przekrojony już owoc, postanowiłam zrobić właśnie tonik.
Pokroiłam owoc (połówkę!) na małe kawałki, i zalałam wodą z kranu :D Był wieczór.
Rano stwierdziłam, że jako tonik spisuje się świetnie, ale szybko się zepsuje. Więc zlałam płyn i zalałam kawałki owoca jedynym dostępnym octem - winnym białym (z białego wina). Po kilku godzinach pięknie naciągnął na czerwono. Postarałam się jakoś pognieść te kawałki, ale nie miałam czym, więc tylko tak słabo się udało. Wypróbowałam działanie na owym bolącym bąblu - wyraźnie zmniejszał czasowo zaczerwienienie wokół bąbla i czyścił zawartość samego bąbla. Po jakimś czasie (1-2 godziny) zlałam ten ocet i wymieszałam z wcześniejszym maceratem wodnym. Tonik działał świetnie, i mam wrażenie, że jeszcze do następnego dnia "dojrzał". Następnego dnia akurat kupiłam olejek ylang-ylang, postanowiłam wpuścić 2-3 kropelki do mojego toniku, w nadziei, że może jakoś zakonserwuje. No i chyba tak się stało, bo tonik używam 2,5 tygodnia , jest niezepsuty. Niedługo go skończę, a miałam początkowo ok. 90ml.
Przywiozłam sobie jeszcze jeden taki niedojrzały owoc figi i kilka liści. Są w dobrym stanie, tylko nie wiem jeszcze co z nimi zrobić. Owoc zrobię tak samo, tylko z octem jabłkowym (a może jednak kupić winny???), ale nie mam pomysłu coby można zrobić ciekawego z liści, może ktoś wie?
Mam też kilka liści jaśminowych, materiał do obróbki jest podobny jak figowych - przy zrywaniu wydobywał się mleczny sok. Mam odczucie że wódka jest za mocnym ekstrahentem. Z kwiatów jaśminowych też robiłam macerat wodny, ale z tonik niedojrzałej figi na mnie działał lepiej. Doczytałam u naszego gospodarza, że po prostu niedojrzała figa ma dużo naturalnego kauczuku, więc stąd na pewno jest odczucie silnego wygładzenia skóry, ale poza tym na prawdę nieźle oczyszcza.

Jeszcze a propos ciekawostki - mój organizm reaguje na "obce" insekty inaczej, niż na "domowe". Mam gule jak wulkany (wiem, bo tak mam od lat). Okazało się, że roślina lecznicza zebrana w tym samym miejscu, w którym ukłuł mnie komar, działa o wiele skuteczniej, niż moja z domu. 
Jedziemy na prawdziwy urlop we wrześniu i też mam zamiar korzystać wtedy z roślin miejscowych w takich przypadkach.

Offline stonka89

  • Drogeria internetowa ponad 7000 produktów
  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 27
    • Drogeria internetowa ponad 7000 produktów
Odp: woda pietruszkowa i inne takie toniki
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 19, 2015, 21:06:59 »
ja ostatnio robiłam toniki ze skórki pomarańczy na bazie octu jabłkowego po głowie chodzą mi toniki warzywno-owocowe ostatnio.
Drogeria Internetowa http://www.zarzeccydrogerie.pl/
Mój blog ziołowo-kosmetyczny http://nowoscikosmetyczne.blogspot.com/

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: woda pietruszkowa i inne takie toniki
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 26, 2015, 10:34:30 »
Zaczyna się czas trądzikowy w mojego syna. Jakoś paskudnik nie chce zrozumieć, że nos w syfkach nie jest objawem męskości  ;D
Na toniki alkoholowe się nie targnę. Narwałam bratka polnego. Chcę sporządzić coś takiego http://rozanski.li/?p=564 Pytanie techniczne, w czym i czym mam ucierać ten krem?

Trochę boję się o wysuszenie alkoholem skóry wu syna. Pamiętam, że ja miałam fioła jak buzia mi się błyszczała. Bardzo sobie uszkodziłam naskórek protexami i maściami cynkowymi.
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline stonka89

  • Drogeria internetowa ponad 7000 produktów
  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 27
    • Drogeria internetowa ponad 7000 produktów
Odp: woda pietruszkowa i inne takie toniki
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 02, 2015, 22:06:36 »
Może bezpieczniej byłoby zrobić tonik  nisko procentowy, czyli wyciąg alkoholowy z bratka i rozcieńczyć wodą, a potem zastosować krem na naparze z fiołkiem polnego? Co do Ucierania ja stosuję blender lub spieniacz do kawy, a tutaj w czasie ucierania może zastosuj moździerz, albo łyżkę. Z ciekawości chciałabym zastosować taki kremik. Na bazie alkoholu, jeszcze takiego nie robiłam i nie stosowałam


Drogeria Internetowa http://www.zarzeccydrogerie.pl/
Mój blog ziołowo-kosmetyczny http://nowoscikosmetyczne.blogspot.com/