No to ja nazbierałam kilkanaście kani, czeremcha, niestety mały pojemniczek wzięłam do lasu, żywica - po to poszłam w sumie
ale przeraziłam się że pierwszy raz w życiu zgubiłam się w lesie, straciłam orientacje, byłam przekonana, ze idę na znana drogę a tam tory jakieś... komórka padła... wesoło nie było, chyba starość...