Autor Wątek: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań  (Przeczytany 23868 razy)

Offline VoldBart

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 5
PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« dnia: Marca 27, 2014, 16:31:46 »
Witam!
Mam 22 lata i praktycznie od dzieciństwa borykam się z problemem oddychania przez nos. Zawsze sprawiało mi to trudność także bardzo często oddychałem przez buzię. Od jakiś 2 lat problem znacznie się pogorszył (odkąd przeprowadziłem się do Krakowa pokrytego smogiem). Pojawiły się bóle głowy, osłabienie, spływanie wydzieliny do gardła przez co kilkadziesiąt razy dziennie muszę odkrztuszać tę wydzielinę. Dodatkowo w nosie robią mi się krosty, często mam krwotoki lub wydzielinę z krwią (najczęściej rano). Ibuprom zatoki w tabletkach i sprayu był praktycznie na porządku dziennym. Jednak to tylko niwelowało objawy, a nie przyczyny. Zdecydowałem się na wizytę u laryngologa, gdyż bóle głowy nie dawały mi normalnie funkcjonować. Lekarz stwierdził krzywą przegrodę i zalecił tomografię zatok. Wyszło w niej:

"Przegroda nosa przekrzywiona na stronę prawą z kolcem kostnym 4mm. Przyścienne zgrubienia śluzówki w zatokach szczękowych grubości do 7mm, zmiany najbardziej nasilone w okolicy ujścia zatok szczękowych. Zgrubienia śluzówki z pienistą wydzieliną w lewej zatoce czołowej. Drobne zgrubienia w sitowiu. Prawa zatoka czołowa i zatoka klinowa prawidłowo powietrzne. Niedrożne ujścia zatok szczękowych i lewej zatoki czołowej. Przewody nosowe prawidłowej szerokości. Małżowina nosowa dolna prawa modelowana przez skrzywioną przegrodę nosową środkową haczykowato zagiętą. Elementy kostne zachowane. Nosogardło bez zmian.

Aktualnie jestem ponad miesiąc po zabiegu prostowania przegrody oraz modelowania małżowin nosowych. Faktycznie czuć znaczną różnicę w oddychaniu przez nos. Jednak problem z zatokami pozostał nadal. Męczą mnie bóle głowy, krostki w nosie, osłabienie. Często mam wrażenie ciężkiej głowy, zapchanych zatok do granic możliwości jakby zaraz miałyby wybuchnąć. Lekarz powiedział, że jeżeli zatoki same się nie oczyszcza to za 2 miesiące umówić się operację otwarcia zatok FESS.

Piszę jednak do Was gdyż chciałbym uniknąć ponownej operacji i inwazyjnego grzebania w nosie :). Poczytałem dość sporo o naturalnych sposobach oczyszczania zatok. Od kilku dni stosuję Jala Neti, faktycznie przynosi ona znaczną poprawę w oddychaniu to jednak zatok w moim przypadku nie jest w stanie oczyścić. Zapewne przez to że są one tak zaczopowane że woda nie jest w stanie nic wypłukać. Czytałem również na temat okładów ziół szwedzkich i ssania oleju słonecznikowego. Chciałbym wiedzieć jakie macie opinie na ten temat? Pomogło komuś w podobnej sytuacji jak moja stosowanie tych zabiegów? Może macie jakieś inne rady, wskazówki? Szczerze chciałbym uniknąć tej operacji ale jeżeli oczywiście nie będzie poprawy to będę musiał się na nią zgodzić.
Gorąco pozdrawiam i czekam na informacje :)

Offline aurelia5531

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 27, 2014, 18:05:18 »
Witaj
Niemal identyczne problemy z zatokami miałam. Na pewno bardzo pomogło mi grzanie lampą solux, robienie parówek - np. z macierzanki, szałwii itp. (nawet kilka dziennie jeśli jest możliwość), ssanie oleju slonecznikowego jak najbardziej też polecam, ogrzewanie czoła (okłady). A czasami do tego antybiotyk.
Jako ciekawostkę dodam jeszcze :)  Był taki moment że byłam zdecydowana na zabieg, gdyż mialam torbiele w zatokach szczękowych, itd, przełożylam termin zabiegu jednak, bo musiałam na miesiąc wyjechać. Tak się złożylo, że praktycznie przez caly ten miesiąc byl wielki upal, a ja pracowałam w tym slońcu całe dnie. Od tego czasu zatoki dokuczają mi znacznie znacznie mniej.
Pozdrawiam

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 27, 2014, 20:22:42 »
W żucie oleju nie wierzę, już lepiej sobie ten olej wypić ze 2-3 łyżki dziennie i zagryźć twarogiem.
Zioła szwedzkie wielu osobom pomogły w postaci okładów i inhalacji. Skorzystaj z funkcji "Szukaj" na górze ekranu, to będziesz mieć materiał do przemyśleń. Proponuję wyrażenie "zatok" to wyrzuci dość dużo wyników na początek.

Najprostsze na teraz z darmowym surowcem to byłyby inhalacje nad gotującymi się wieżymi posiekanymi gałązkami sosny, a uzyskany przy okazji kompot z miodem lub jakimś sokiem do picia. Pączki sosny można teraz jeść, są nawet ieco słodkie, jak dobrze trafisz.

Pozdrowienia :-)

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 28, 2014, 09:00:14 »
Basia, chodzi przecież o ssanie oleju, a nie żucie. Ta czynność znacznie wybiela zęby, zatem słusznym będzie podejrzewać, iż do oleju przykleja się wszystko to, co w jamie ustnej przebywa, w tym bakterie (choćby na języku). Jeżeli organizm ma przerost jakiś pategenów, to część z nich wyplujesz z olejem. Może to spowodować poprawę.

Moje zatoki wyczyściła woda utleniona (używana wewnętrznie).

Jak pisze aurelia5531, słońca nigdy za dużo. :)

Offline Katarzyna

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 864
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 28, 2014, 09:06:09 »
Zwróć uwagę na tatarak. Poczytaj o trędowniku i lapacho. Myśle, ze śmiało możesz zastosowac lukrecję w połączeniu z innymi ziołami (np. babka, tymianek, lipa). Lukrecja dobrze sobie radzi z tego typu zaflegmieniem, jak dla mnie wspiera działanie innych ziół.
« Ostatnia zmiana: Marca 28, 2014, 09:12:47 wysłana przez Katarzyna »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 28, 2014, 10:57:32 »
Basia, chodzi przecież o ssanie oleju, a nie żucie.

To był skrót myślowy ;-)
Ale to zatkanych zatok szczękowych nie odetka, to musi być coś radykalniejszego.
***

Katarzyna pisze o tataraku - to ma sens. Może nawet by się udało zdobyć olejek tatarakowy?
Właśnie nam się objawił/a blizna se swoim tatarakiem na sprzedaż. Świeży byłby nawet lepszy?
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=2342.0
Możnaby zrobić cukierki ze świeżego tataraku obtoczonego w cukrze-pudrze lub miodzie i zasuszonego w takiej postaci. Kiedyś to były łakocie dla dzieci i mogły zrobić dużo dobrego: wyczyścić zatoki, ubić robaki.

Pozdrowienia :-)

Offline Dorunia

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 669
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 30, 2014, 11:52:13 »
Możnaby zrobić cukierki ze świeżego tataraku obtoczonego w cukrze-pudrze lub miodzie i zasuszonego w takiej postaci. Kiedyś to były łakocie dla dzieci i mogły zrobić dużo dobrego: wyczyścić zatoki, ubić robaki.
Czyli kroimy kłącze na kawałeczki, obtaczamy i suszymy tylko w jakiej temperaturze?
Obtoczenie w inulinie wchodzi w rachubę? Ona jest lepka.

Offline Dondarrion

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 444
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #7 dnia: Marca 30, 2014, 12:38:21 »
Posmakuj najpierw tatarak, bo mój chłopak zrobił kiedyś cukierki z tataraku z jakiegoś bagna i były paskudne. Chociaż jak lubisz morską, to może by ci smakowały :) Pomysł wziął z  książki Łukasza Łuczaja.
I am back to save the universe

Offline Dorunia

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 669
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #8 dnia: Marca 30, 2014, 13:19:03 »
Dzięki za wskazówki, a kapustę morską uwielbiam :)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #9 dnia: Marca 30, 2014, 17:59:17 »
Posmakuj najpierw tatarak, bo mój chłopak zrobił kiedyś cukierki z tataraku z jakiegoś bagna i były paskudne.

To prawda - zdarzyło mi się kopać tatarak w dwóch sąsiednich zatoczkach małego bajorka. Z jednej zatoczki roślina cudownie pachniała, a z tej kilkdziesiąt metrów dalej capiło tak, że wysadziłam wszystko w jakieś błoto.
Ja pomysł cukierków tatarakowych wyczytałam z rosyjskiej książce, a w rosyjskiej Wikipedii piszą, że to było kiedyś bardzo popularne w Rosji.

Pozdrowienia :-)

Offline VoldBart

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 03, 2014, 13:39:42 »
Słuchajcie mam parę pytań odnośnie ziół szwedzkich. Ile razy dziennie mam robić te okłady? Zrobiłem na razie 3 i zostawiłem je na całą noc i jakiś większych efektów nie widać.

Okłady mam robić na czoło czy też na nos i ewentualnie policzki (zatoki szczękowe, które też mam zatkane). Czy mam również stosować nalewkę wewnętrznie? Macie jakieś inne rady odnośnie tych ziół?

A i dodam że robie także rano i wieczorem Jala Neti
« Ostatnia zmiana: Maja 03, 2014, 13:45:00 wysłana przez VoldBart »

Offline VoldBart

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 07, 2014, 15:28:13 »
A i jeszcze mam pytanie dotyczące przyrządzania tej nalewki. Śpieszyło mi się i pewną porcję odlałem po kilku dniach i zaraz potem kolejną. Czy takie otwieranie słoika i robienie okładów z nie do końca przygotowanej nalewki osłabia jej moc?

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 07, 2014, 15:39:00 »
Nie ma problemów, po prostu wstrząśnij i używaj dalej. Tylko niech się dalej moczy z fusami.
Jak wyniki? Czy coś pomogło?

Pozdrowienia :-)

Offline MsSznur

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 270
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 07, 2014, 15:50:49 »
Też mnie ciekawi czy jest poprawa. Chciałabym przeczyścić sobie zatoki ale boję się pakować coś takiego na twarz jeśli nie mogę rościć sobie chociaż nikłych nadziei na poprawę.
"Just because I did something yesterday is not a good enough reason to do it today."

„Definicją szaleństwa jest robienie cały czas tego samego i oczekiwanie za każdym razem innych rezultatów”.

Offline VoldBart

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: PRZEWLEKŁE ZAPALENIE ZATOK - kilka pytań
« Odpowiedź #14 dnia: Maja 07, 2014, 16:04:48 »
Sprawa wygląda tak, że zrobiłem już jakieś 5 okładów na samo czoło i nasadę nosa. Trzymałem okłady przez całą noc po uprzednim nasmarowaniu maścią nagietkową. Na razie rewelacji nie widać. Co prawda czuć lekkie pieczenie i ciepło, schodzi mi rano trochę smarków z krwią i czuć takie "strzelanie" w nosie, ale niestety ogólnej poprawy nie ma. Może jakoś źle robię te okłady (za słabo zwilżona lignina?), ta nalewka nie nabrała jeszcze mocy albo mój stan jest na tyle "ciężki" że potrzeba na to więcej czasu.

Zastanawiam się czy by nie wzmocnić efektu poprzez zastosowanie jej także wewnętrznie