Miałam trudności z trzymaniem noża przy obieraniu warzyw i zatłukłam trochę naczyń bo wypadały z bólu z ręki. Tyle, że ja czasami 8 godzin przy kompie.
W badaniu wyszło, że nerw jest uszkodzony i nie poprawi się wiec nie ma co czekać i operować.
Tyle, że ja nie taka wyrywna do chirurgicznego noża.
Mam kilka znajomych w pracy, które są po operacjach i niektórym nic to nie pomogło, a nawet mówią, że jest gorzej.
Najpierw wyeliminowanie przyczyny (u mnie mysz do drugiej ręki - tu ukłony e stronę Basi, która mnie zbeształa, że to nic trudnego) potem wszystkie możliwe sposoby leczenia włącznie z dobrym fizjoterapeutą, który potrafi rękę usprawnić.
Operacja to ostateczność i ryzyko zawsze jest.
Jeśli operacja to się trzeba do niej wcześniej przygotować - krwawnik itd.