gastroduodenitis chronica, reflux biliaris

[tomczan]

Przyjaciel robił gastroskopie i wyszło mu cos takiego:
przewlekłe zapalenie żołądka i dwunastnicy i refluks żołądkowo przełykowy

Wyniki badania:

http://images78.fotosik.pl/665/0f161cce0807ec36gen.jpg

Dostał tabletki i jakieś smieszne zalecenia żywnościowe, w każdym posiłku jest margaryna, widać ma jakies cudowne włąsciwości jeśli chodzi o dane przypadłości

tak na chłopski rozum, co warto by polecić ?

Kozieradka i olej rokitnikowy dość dobrze działają na zapalenie żoładka, inne przeciwzapalne ? olej zlniany, siemię lniane ?
Myślałem o kurkumie z piperyną, ale piperyna chyba nie jest wskazana, a bez niej chyba nie ma sensu brać kurkumy?

Proszę o jakieś sugestie

co do refluxu, takie rady znalazłem na forum:
-migdały

-herbata tymiankowo-lukrecjowo-anyżowa z odrobiną imbiru suszonego
Na początek można wsypać po szczypcie: tymianku, lukrecji, anyżu, na pół litra wrzątku i imbiru suszonego na czubek noża, gotować ok.10 min. Z czasem można zwiększyć ilość lukrecji, chyba, że ktoś zna ten smak i go dobrze znosi, wtedy może dać od razu dwie szczypty. 


-Do tego jeszcze jakiś ostropest na wątrobę i szansa na długotrwałą poprawę jest.
Najbardziej pomaga zmiana diety na problemy zgagi czy refluksu. Przedewszystkim produkty przetworzone jakieś pizze, ciastka, parówki, zupki chińskie, dania gotowe, glutaminiany sodu, alkohol, papierosy, wszystko to out.
Zostawić warzywa, owoce, potrawy gotowane, zamiast miesa smażyć przygotować w parowniku, oleje do potraw stosować wysokiej jakości tłoczone na zimno, starac się tak łączyć składniki potrawy aby zachować możliwie równowagę tłuszczy do błonnika w diecie żeby nie dopuścić odpowiednio do zaparć czy gazów i wzdęć.

-kurkuma

-rumianek i nagietek

[Wesoły Sen]

w każdym posiłku jest margaryna, widać ma jakies cudowne włąsciwości jeśli chodzi o dane przypadłości

Ma żadna bakteria tego nie chce żreć więc objawy chwilowo ustępują.

[StokrotkaZwyczajna]

Margaryna jest prawie niejadalna, zwłaszcza dla człeka z nie w pełni sprawnym przewodem pokarmowym (wątroba, ale do ciasta może być).
Siemię lniane może być. Ale siemię nie olej, co do oleju to inna para kaloszy.
Rumianek na pierwszym miejscu powinien być.
Nagietek podobno też bardzo dobry, ale tak raczej piszą, ja na sobie nie wyczułam.

Anyżek podobno też, ale on nie jest całkiem obojętny, za to tymianek potępię.
Dobry na płuca, oskrzela , ale kiszki drapie.

A może on ma coś innego , i stąd każą mu jeść margarynę ("serce jak dzwon" i ten olej lniany?

[Paweł]

Margaryna jest prawie niejadalna, zwłaszcza dla człeka z nie w pełni sprawnym przewodem pokarmowym (wątroba, ale do ciasta może być).
....
 może on ma coś innego , i stąd każą mu jeść margarynę ("serce jak dzwon" i ten olej lniany?

Margaryny (tłuszcze trans) zostały zakazane w USA w żywieniu ludzi. Czystą ignorancją jest wykorzystywanie w żywieniu ludzi margaryn szczególnie do pieczenia.

Proszę nie sugerować i nie powielać stwierdzeń błędnych, które mogą zaszkodzić innym.

Margaryna w każdej postaci, w żywieniu człowieka to powolna, toksyczna trucizna.

Przy okazji Twoja aktywność na forum i szerzenie różnych poglądów często nie mających uzasadnienia merytorycznego może wprowadzać w błąd i szkodzić.

Z mojej strony prośba o wzbogacanie postów o odnośniki do źródeł, na których opierasz swoje poglądy.

Pozdrawiam,
Paweł

[StokrotkaZwyczajna]

To nie jest prawda, że :"serce jak dzwon".(źródło : słynna reklama lat 90, powtarzana do znudzenia)
Na na sobie nie testowałam, ale słyszałam , że prawda.
Na pewno dobija wątrobę, więc można umrzeć na marskość zamiast na serce, wolny wybór.

Poza tym prawda: margaryna jest niejadalna, nawet do pieczenia.
Nawet jak ktoś daje do pieczenia margarynę zamiast masła -
też wytwarzającego szkodliwe substancje pod wpływem pieczenia - choć z margaryną lepiej smakuje
 - to po prostu lepiej nie dać tłuszczu do pieczenia wcale, niż truć się margaryną.
Do kruchego można dać gęstej śmietany.

Chodzi ci o link do tego, z wątku obok, że tłuszcze trans są w mleku, pieczywie i mięsie przeżuwaczy?
Ten link z tego forum:
http://www.wbc.poznan.pl/Content/328205/index.pdf

Patsz str.67:
"
Naturalne nienasycone kwasy tłuszczowe w konfiguracji trans występują w
mleku i mięsie przeżuwaczy [126]. Powstają w procesie biouwodornienia kwasu
α-linolenowego i linolowego, przy udziale flory bakteryjnej żołądka
przeżuwaczy, a ich zawartość w produktach spożywczych pochodzących od
przeżuwaczy wynosi 1 – 8% wszystkich kwasów tłuszczowych [143].
Do podstawowych źródeł trans kwasów tłuszczowych w diecie człowieka należą
jednak produkty zawierające przemysłowo utwardzone oleje roślinne i oleje
rybie. Zawartość TFA w utwardzonych olejach roślinnych wynosi 10 – 40%.
Produkty te dostarczają ponad 60% TFA, podczas gdy mleko i przetwory mleczne
30%, a mięso 10% [1, 125].
Do głównych źródeł izomerów trans zalicza się pieczywo, potrawy smażone,
chipsy, żywność typu fast-food, tłuszcze piekarnicze, ciasteczka, krakersy,
wyroby cukiernicze, lody oraz wyroby czekoladowe [125]. Szacuje się, że w
Polsce spożycie izomerów trans nienasyconych kwasów tłuszczowych wynosi ok.
2,8 – 6,9 g/dzień [143]. Prowadzone od wielu lat badania nad wpływem TFA na
organizm człowieka jednoznacznie wskazują na ich szkodliwe działanie. W
szczególności dotyczy to zmian w profilu lipidowym, gdyż ponoszą stężenie
cholesterolu całkowitego, frakcji LDL oraz triacylogliceroli i jednocześnie
obniżają stężenie frakcji HDL, co prowadzi do ich działania promiażdżycowego
i zwiększenia ryzyka chorób sercowo-naczyniowych oraz niektórych nowotworów
[143, 156, 262].
"