Macerat z babki płesznik, lanolina, maść cholesterolowa, olej wrotyczowy, nagietek, neem. Suma sumarum problem tkwi wewnątrz. Mazidła tylko natłuszczą skóre (co jest pozytywne), mogą przyczynic się do jakejs tam poprawy, ale sprawy nie załatwią. Spróbuj dać do picia wywar z korzenia mniszka i korzenia łopianu (ew. k. cykorii). Każdego po prawie łyżce, zalać 0,4 l. wody i gotowac na wolnym ogniu przez 20 min. Przechowywac w termosie, bo wygodnie. Pić 3 x dz. w trakcie jedzenia. Wychodzi ok. 1/2 kubka. Znośne w smaku. Trochę zagalopowałam sie z tym piciem - pytałes o mazidło. Polecam przeczytac wątki tu na forum o chorobach skóry i eliminacji niektórych pokarmów.