Czy informacje na temat mojego stanu cywilnego są naprawdę konieczne. Czy gdzieś wykazano, że kawaler nie nadaje się na zielarza a rozwiedzionemu to już zupełnie nie można ufać?
Po prostu nie wypełniaj - to jest rzeczywiście bez znaczenia
Zawód - czy chodzi wyuczony czy wykonywany? Aktualnie czy poprzednie też?
Czy wszystkie zawody? A jak jesteś bezrobotny? To możesz być zielarzem czy też nie?
Chyba zawód wyuczony, a nigdy nie wykonywany, to przeżytek. Wpisz, co uznasz za stosowne. Po co to komu? A może w stowarzyszeniu będzie potrzebny fachowiec nie tylko od ziół, ale na przykład od (o)kablowania?
Następny punkt - rodzaj ukończonej szkoły. Jest tylko od zawodówki. A jak ktoś ma tylko podstawówkę to już nie może zostać zielarzem?
Wpisz, co zechcesz. W statucie nie ma ograniczenia wykształcenia
Nie mówiąc już o tym, że w PESEL-u są dane o dacie urodzenia wymaganej w pkt.2
To jest standart, wszyscy prawie chcą jednego i drugiego, i nikt nie wie dlaczego :-)
Wiem, że nasi władcy wpadli na pomysł, że osoby poniżej 16 lat nie mogą głosować na walnych zebraniach, no i dla niepełnoletnich do członkostwa jest wymagana zgoda opiekunów.
***
Przypomnę oczywiście powszechnie znany fakt - żaden zielarz nie ma prawa leczyć ludzi.
Leczyć ludzi mogą jedynie lekarze którzy w czasie swoich studiów nie mają obowiązku przeczytania nawet jednej strony z dr Różańskiego czy w ogóle nie mają ani jednej godziny zajęć z fitoterapii, kompletne zero wiedzy formalnej.
Ale z kolei jednak lekarze mieli zajęcia praktyczne z oglądania, osłuchiwanie i obmacywania różnych zmian chorobowych. Tego dość trudno się nauczyć z książek lub przez internet. Prawdą jest, że dzięki zasadzie 3xZ lub 4xZ (zakuć, zaliczyć, zapić, (zapomnieć)) nadmiar wiadomości i umiejętności się ulotnił, ale...
Zielarze raczej są bliżsi farmaceutom - teoretycznie powinni zrobić lek zalecony przez lekarza, na podstawie jego diagnozy. Szkoda, że większość współcześnych lekarzy nie miała obowiązkowych zajęć z podstaw fitoterapii i to się mści na pacjentach.
Pozdrowienia :-)