Ponieważ świezy imbir mozna dostac przez cały rok, to kiedy potrzebuje odcinam kawałek, tak do 1,5 cm (na oko rzecz jasna), siekam na drobno, wrzucałm do garnuszka, zalewam woda i gotuje na wolnym ogniu, pod przykryciem 5-8 min. Przy okazji dodaje sproszkowany szarfan - szczyptę. Jak to wszystko po ugotowaniu się "przegryzie", odstoi, tak żeby było ciepławe dosładzam miodem. Opcja niesłodka też jest ok. Pokombinuje tez z innymi przyprawami korzennymi.