Sprawa wygląda tak, że normalnie organizm nie przyswaja obcych białek, bo byłby to przeszczep lub na przykład wirus.
Zdrowy układ pokarmowy rozmontowuje dostarczone białka do postaci aminokwasów i one są przyswajane i uzywane dalej do od/budowy organizmu i jego tkanek. Jeśli dostarczymy gotowe aminokwasy, to jest większa szansa, że się wchłoną. Rozgotowanie nóżek, kopyt, skór da gotowe aminokwasy do budowy (mamy nadzieję) naszych kości i skór, szczególnie, że my akurat tych części zabitych zwierząt po prostu nie jesteśmy w stanie strawić.
Alternatywą dla wegetarian jest wiaderko dzikich grzybów lub wiaderko morskiej kapusty, które należy podobnie potraktować jak kości i skóry.
Oprócz soli należy dać różne przyprawy trawienne, bo one też wspomogą nam ekstrakcję - liście bobkowe, pieprz, papryka - co się nawinie.
Pozdrowienia :-)