1. Biały grzyb oddzielić od brązowego.
To jest praca dla Kopciuszka i wróżek, chyba, że masz metodę
2. Oba osobno zagotować (ile czasu gotować?)
3. Po ostudzeniu połączyć oba preparaty?
Tak, jak radził kaminskainen: najpierw ekstrakcja ciepłą wodą według przepisu ze wspomnianego wyżej wątku, a potem fusy pogotować, można po prostu zmielone fusy wrzucić do zupy. Płyny można łączyć, ale nie ma obowiązku.
Czemu bez sensu jest robienie herbatki? W sensie zalewanie łyżeczki mieszanki wodą i parzenie? [Taka jest instrukcja na opakowaniu]
Z białej huby brzozowej, aby wydobyć jej składniki, to trzeba ją mocno pogotować. Z kolei czarna huba brzozowa, szczególnie białka przeciwnowotworowe - lektyny nie tolerują wysokiej temperatury.
Z drugiej strony, jeśli ktoś chciałby wydostać jednak betulinę, to znów trzeba surowiec gotować.
Instrukcja na opakowaniu jest na herbatkę, a nie lekarstwo.
I jeszcze jedna sprawa - znacie może w okolicach Trojmiasta jakiegoś zielarza, który sensownie by np. te zioła zrobił, jakieś mieszanki, nalewkę ect? Ja się na zielarstwie jak się pewnie domyślacie nie znam, może po prostu lepiej się udać do specjalisty?
Chyba ciągle jeszcze w Gdańsku-Zaspie na Kombatantów 4 przyjmuje pan Biernat, ale on (chyba?) nie sprzedaje swoich wyrobów. Musiałabyś zadzwonić do sklepu zielarskiego Kozłek, bo u nich zwykle były informacje na jego temat. Wiem, że on stosuje gotowe herbatki Eligiusz według przepisów Eligiusza Kozłowskiego.
Jednak na dłuższą metę witaj w świecie, gdzie pieniądze wszystkiego nie załatwią, trzeba wykonać pracę fizyczną i umysłową samodzielnie.
Ja najwyżej zapraszam na spacery w krzaki z moją psicą 30 kg ADHD.
Pozdrowienia :-)